Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć dzieci w Pucku. Proces dyrektorek PCPR jeszcze się nie skończył

Roman Kościelniak, Piotr Niemkiewicz
Podczas dzisiejszej rozprawy Sędzia Andrzej Gabriel-Węglowski zauważył rozbieżności w zeznaniach świadka i oskarżonej urzędniczki
Podczas dzisiejszej rozprawy Sędzia Andrzej Gabriel-Węglowski zauważył rozbieżności w zeznaniach świadka i oskarżonej urzędniczki Roman Kościelniak
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, w środę nie zakończył się proces dyrektorek PCPR w Pucku. Sprawa ma związek ze śmiercią dwójki dzieci w rodzinie zastępczej w Pucku.

Wszystko z powodu zeznań złożonych przez Katarzynę Wojtowicz, która w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Krokowej zajmowała się wielodzietną rodziną z Odargowa. Jej zeznania odbiegły od tego, co wcześniej przed sądem mówiła Justyna Chomicz, była kierowniczka zespołu pieczy zastępczej w puckim PCPR. Poszło o liczbę spotkań obu pań u Anny i Wiesława Cz., do których trafiły dzieci z Odargowa.

- Trzeba zweryfikować dokumenty z krokowskiego GOPS - mówi sędzia, który wyznaczył następne posiedzenie na 1 października. - Może wówczas uda się zamknąć przewód i przynajmniej rozpocząć mowy końcowe.

Zobacz więcej ZDJĘĆ z procesu byłych dyrektorek PCPR w Pucku

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki