Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jubileusz kąpieliska w Strzeszynku. Wypoczywacie tam? [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]

Marcin Idczak
Zobacz jak zmieniał się Strzeszynek
Zobacz jak zmieniał się Strzeszynek Archiwum
Przed 50 laty powstał ośrodek wypoczynkowy nad jeziorem w Strzeszynku. Dla poznaniaków to miejsce kultowe, bo trudno znaleźć osobę, która nie wypoczywało na tamtejszej plaży.

Choć bliżej centrum jest Rusałka lub Malta, to jednak w sezonie trudno znaleźć wolne miejsce w autobusie jadący do Strzeszynka. Zdarza się nawet, że trudno dojechać pojazdem komunikacji miejskiej, gdyż drogi dojazdowe są zablokowane przez parkujące samochody.

– Zastanawiałem się jak uczcić to wydarzenie – mówi Jerzy Gumny, który prowadzi ośrodek przy plaży. – Ostatecznie stwierdziłem, że bardzo dobrym pomysłem będzie zorganizowanie wystawy zdjęć starego Strzeszynka. Będzie można zobaczyć jak wyglądał ten teren przed laty, jak się zmieniał – dodaje Jerzy Gumny. Osoby, które chcą, by ich zdjęcia znalazły się na wystawie mogą przesłać ich skany na adres [email protected].

Najładniejsze mają zostać nagrodzone obiadem w restauracji Oaza. Zdjęcia mają być pokazywane od września, bo to miesiąc, gdy w 1964 roku pojawiali się pierwsi goście w wybudowanym ośrodku.

Jedną z osób, które często pojawiają się w publikacjach dotyczących Strzeszynka jest ekolog Jerzy Juszczyński. Od lat sprawdza przeźroczystość wody w akwenie.

– Z jeziorem jestem bardzo emocjonalnie związany – mówi. – To właśnie tutaj w latach sześćdziesiątych nauczyłem się pływać i nurkować - wspomina.

Dodaje, że pomagał na budowie domków rekreacyjnych, które stoją przy plaży. Wyjaśnia, że kiedyś na plaże przyjeżdżano głownie rowerami. Setki jednośladów można było zobaczyć przypiętych do okolicznych drzew. – Był tylko jeden punkt gastronomiczny i takie sławojki, czyli ledwo trzymające się ubikacje – wspomina Jerzy Juszczyński. Sam nadal przyjeżdża do Strzeszynka. – Choć pływałem w jeziorze dopiero w sierpniu, gdy przezroczystość wody osiągnęła 3,8 metra – dodaje.

Formalnie tereny należą do miasta i znajdują się w gestii Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. – Zostały one wydzierżawione Jerzemu Gumnemu – wyjaśnia Joanna Janowicz - Strzyżewska, rzecznik POSiR. Sama zachęca do przesyłania zdjąć archiwalnych. – Strzeszynek rozwija się pięknie dzięki staraniom i inwestycji dzierżawcy i warto podkreślać różnice między tym, co było i co jest – mówi.

Strzeszynek to nie tylko plaża, ale także restauracje, bary, wypożyczalnie sprzętu wodnego oraz boiska do koszykówki i siatkówki. Gra na tych ostatnich jest darmowa. – Chyba, że ktoś przeklina, to wówczas musi zapłacić 100n złotych za godzinę – mówi Jerzy Gumny. Wyjaśnia, że nie musiał jeszcze nikomu naliczyć takiej opłaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski