Premier Donald Tusk obiecał wczoraj w Sejmie podwyżki dla emerytów i rencistów, których świadczenie nie przekracza 3,3 tys. zł. Podwyżki dla ubezpieczonych w ZUS i KRUS będą wynosić... 36 zł. Nowe stawki mają wejść w życie od początku 2015 roku. To raczej nie uratuje, a nawet nie oddali widma biedy od tysięcy emerytów.
- Oni pewnie by chcieli, żebyśmy się zamknęli w domu i umarli - denerwuje się na polityków pan Kazimierz, emeryt od 12 lat, wdowiec od siedmiu. Ale polski senior najczęściej się w domu zamyka. Nie chce mówić o swoich problemach. Świat ogląda przez telewizor, chociaż w wielu mieszkaniach i ten przestał działać, bo żeby go oglądać, trzeba kupić dekoder. A 120 zł to często za dużo.
"Pokolenie 1600" to coraz popularniejsze określenie emerytów, którzy właśnie za taką kwotę muszą przeżyć miesiąc. 1600 brutto, więc "na rękę" zostaje trochę ponad 1436 zł.
Emerytury u naszych sąsiadów
Średnia emerytura w Niemczech to ponad 1,1 tys. euro (4,5 tys. zł). Jeszcze więcej dostają Luksemburczycy. Tutaj średnia wynosi aż 10 tys. zł.
Średnia w województwie podkarpackim i u naszych południowych sąsiadów jest podobna i wynosi ok. 1600. Emerytury w województwie śląskim są stosunkowo wysokie, średnia to ok. 2 tys. zł.
JAK ŻYĆ, PANIE PREMIERZE ZA EMERYTURĘ?
Co można za to kupić? Przelicznikiem będą polskie realia i ceny, które funkcjonują w naszym kraju
[lista]
[*]Ciepły szlafrok - 45 zł w sklepie Jysk. Niemcy: 100 sztuk, Śląskie: 44 sztuki, Polska i Czechy: 36 sztuk, Luksemburg: 222 sztuki.
[*]Mleko - 1,79 w sklepie Kaufland. Niemcy: 2514, Śląsk: 1117, Polska i Czechy: 894, L: 5587.
[*]Chleb codzienny - Piekarnia Gryc 3 zł. Niemcy: 1500, Śląsk: 667, Polska i Czechy: 533, Luksemburg: 3333.
[*]Proszek do prania, 5,6 kg - 20,95 zł w sklepie Kaufland N: 215, Ś: 95, P i Cz: 76, L: 477.
[*]Kilogram ziemniaków - 0,59 w sklepie Biedronka. N: 7627, Ś: 3390, P i Cz: 2712, L: 16 949.
[*]Woda mineralna - 0,99 zł w sklepie Auchan. N: 4545, Ś: 2020, P: 804, L: 10 101.
[*]Ulgowy bilet do kina - 16 zł. N: 281, Ś: 125, P i Cz: 100, L: 625.
[*]Godzinny bilet na komunikację miejską - 4,80 zł. N: 937, Ś: 417, P: 333, L: 2083.
1436 pieczołowicie przeliczanych złotówek, z których każda w portfelu waży tonę. U nas statystycznie nie wygląda to jednak tak źle. Ale tylko statystycznie...
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, emeryci z województwa śląskiego mają najwięcej pieniędzy w kraju. Według ubiegłorocznych danych, średnia miesięczna emerytura wynosiła u nas od 1921 do 2287 zł brutto. Dla porównania, seniorzy najbiedniejszych regionów na ścianie wschodniej dostają średnio o 400 zł miesięcznie mniej.
Trzeba jednak pamiętać, że średnią zawyżają w naszym regionie przede wszystkim emerytury górnicze. Jak powszechnie wiadomo, w każdym zakątku kraju górnicy dostają wysokie emerytury i wiedzie im się dobrze. A u nas jest ich najwięcej.
Statystyka tymczasem "zapomina", że nie sami górnicy mieszkają na Śląsku, a miesięczne przychody seniorów na poziomie 1200 zł nie są wcale zjawiskiem marginalnym. Zresztą równanie jest proste. Górnik i pielęgniarka z 35-letnim stażem pracy mają razem miesięcznie 5 tys. zł. Z tym, że najedzony będzie chodził tylko ten pierwszy.
- Emerytura 1100 czy 800 zł "na rękę" to, niestety, rzecz powszechna. Codziennie spotykam takich ludzi. Staramy się dawać im zapomogi na zakup leków, paczki z jedzeniem, paczki dla jubilatów. To wszystko finansujemy z własnych składek - mówi Elżbieta Ożarek, szefowa katowickiego oddziału Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. - Często ci, którzy są w najgorszej sytuacji, nie chcą o tym mówić, trzeba z nich to wręcz wyciągać - podkreśla.
Do katowickiego oddziału związku przychodzi wielu emerytów, którzy mogą tu liczyć na przykład na zniżki kolejowe. Na ul. Pocztowej, w siedzibie związku, wydawane są bowiem zaświadczenia umożliwiające duże upusty na bilety.
- Ale to jest kropla w morzu potrzeb. Nie mamy takich możliwości, aby realnie wspomóc człowieka, który znajduje się w bardzo złej sytuacji - mówi Elżbieta Ożarek.
Prócz braku pieniędzy seniorzy borykają się z samotnością. Nie ma problemu, gdy czynsz jest niewielki, a rachunki można opłacać z dwóch emerytur. Nawet przy dochodach 2,5 tys. zł można opłacić mieszkanie i jeśli nie ma konieczności zostawienia lwiej części w aptece, można godnie żyć. Schody zaczynają się, kiedy za jedną emeryturę trzeba opłacić rachunki i wysoki czynsz. Do tego dochodzą problemy zdrowotne. I pod koniec miesiąca z emerytury często nic już nie zostaje.
Jan, 83-latek z Katowic
Nie stać mnie na wszystkie lekarstwa
Emerytura? No za mała jest, ale co, pan mi przecież nie pomoże... Zresztą nikt nie chce albo nie może. Z emerytury nic nie zostaje, a jak starczy w miesiącu na wszystko, to jest bardzo dobrze. Jak żyję? No pan widzi: tak, tak byle jak. Tak się żywię, frytkami, tego typu jedzeniem, bo tylko tak można. Owoce to w lato zjem, bo to nie problem. Nie kupuję też wszystkich lekarstw, jakie powinienem zażywać. Te na serce, bo mam problemy kardiologiczne, to muszę regularnie brać, więc zawsze wykupię, bo inaczej się nie da. Ale i tak szukam takiej apteki, gdzie te lekarstwa będą najtańsze. Są takie, gdzie taniej kupić można, ale najpierw trzeba się nachodzić. A najgorzej zminą. Rozrywki? Takie czasy, kiedy były na to pieniądze, już dawno minęły i nie wrócą. Niestety, tak to wygląda: nie stać mnie ani na kino, ani na teatr, ani na większe zakupy, ani na dobre, smaczne jedzenie.
Apolonia Wieczorek z Piekar Śląskich
Jak mąż żył, było lżej. Głodówka nie grozi, ale...
Córka mi pomaga, jak ma czas. Ja nie czekam, aż mi kto da, ale łatwo nie jest. Głodówka człowiekowi nie grozi, o ile umie ugotować, nie trzeba wymyślać jakichś dań. Ale zjeść przy niedzieli to każdy lubi, a wtedy jestem też często u córki. Ale byle co też nie wolno, bo cukier skacze. Leki mam wszystkie w domu, ale jak słaba się nie czuję, to biorę pół, albo co drugi dzień, jak na działkę nie idę. Dużo idzie na leki, ale wykupuję, bo raz-dwa i człowieka nie ma. Jak mąż żył, to było lżej i człowiek miał do kogo buzię otworzyć. I starczało na wszystko, teraz tylko na to, co musi. Rozrywki w moim wieku? Radia tylko słucham. Do kina niech chodzą zakochani albo małżeństwa z dziećmi na bajki. Ja działkę doglądam, bo cały rok jest co do roboty. Włoszczyzny dużo i całe siaty ogórków, gruszek na jesieni zbieram. I przyszykować trzeba, żeby na zimę wszystko nie zamarzło.
Halina Kubis, 62-latka z Katowic
Oszczędzać trzeba. Na jedzeniu, bo na leki muszę mieć
O pokoleniu 1600 pan mówi? Ja mam emerytury mniej. Na co nie starcza? Na leki muszę mieć, bo mam osteoporozę i miażdżycę, nie mogę żyć bez lekarstw. Miesięcznie kosztują 250 albo 300 zł. Po rachunkach to już nie zostaje dużo na życie. Na czym oszczędzam? No na jedzeniu można. Gotuję w domu trzy razy w tygodniu i jem to, co przyszykuję, czasem do siostry jadę, to mi trochę pomaga. Nie kupuję owoców takich droższych, na przykład czereśni, jeśli już to tylko jabłka, i oczywiście wszystko na promocjach. Kino? Nie, pieniędzy przecież nie ma. Książki? Do szkoły już nie chodzę, a dla rozrywki to mnie nie stać. Krzyżówki w domu rozwiązuje, ale to też kupuję na dworcu, bo przecenione, są tam takie nieaktualne, że już się niczego nie wygrywa. Tańsze takie są, bo po 1,5 zł, za trzy złote mam dwie krzyżówki, a normalne w kiosku to są
po 5 zł jedna.
36 zł podwyżki emerytur... Co o tym sądzicie? NAPISZCIE KOMENTARZ
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
