– Za co mam płacić, skoro nikogo nie zalałam? – pyta ze łzami w oczach pani Teresa. – Tuż po zalaniu sąsiadka z piętra niżej zgłosiła w administracji, że w jej mieszkaniu była awaria wodociągowa. Wiem to z rozmowy z sąsiadką. Ale administracja nie widzi z tym żadnego związku. Próbują wrobić mnie. Jak tak można?
Pismo z administracji, w odpowiedzi na odwołanie starszej pani, wywołało szok, bo wynikało z niego, że awarię usuwano... w jej mieszkaniu.
– Niech przyjdzie jakaś komisja i oceni, czy było u mnie coś naprawiane. Nie mam się czego bać, bo hydraulika nie widziałam na oczy. Dlaczego próbują zrzucić odpowiedzialność na mnie? – załamuje ręce pani Teresa.
Jak poinformowano nas w administracji osiedla Zarzew, o odszkodowanie wystąpił właściciel mieszkania na trzecim piętrze. Urzędnicy przekazali informację, kto jest odpowiedzialny za awarię, na podstawie protokołu firmy, z jaką podpisano umowę na usługi naprawcze.
– Wynika z niego jednoznacznie, że awaria miała miejsce w mieszkaniu na szóstym piętrze, a wina leży po stronie lokatorki – mówi Janusz Jakobs, kierownik administracji. – Jeżeli czuje się pokrzywdzona, powinna dochodzić sprawiedliwości w firmie, która usuwała awarię. My również zwróciliśmy się pisemnie do tej firmy z prośbą o wyjaśnienie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagłe wieści o Janinie i Tadeuszu z "Sanatorium miłości"! Znamy sensacyjne szczegóły
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco