Przewidywania NATO i brytyjskiego wywiadu elektronicznego GCHQ nie są bezpodstawne twierdzą specjaliści z laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery. W ostatnich miesiącach wielokrotnie dochodziło do ataków na serwery NATO, co miało związek z napiętą sytuacją na Ukrainie i kryzysem pomiędzy Rosją i Paktem Północnoatlantyckim. Choć nie mówi się o tym oficjalnie można podejrzewać, że dochodziło w tym czasie również do prób cyberszpiegostwa - mów Sebastian Małycha, prezes Mediarecovery.
Czego spodziewa się NATO?
Cytowani w Financial Times anonimowi przedstawiciele władz mówią o atakach DoS lub DDoS. Spowodują one przeciążanie erwerów i brak dostępu do stron internetowych Sojuszu. Tego typu ataki są w zasadzie nie do odparcia i najprostszym rozwiązaniem jest wyłącznie serwerów i próba przeczekania. Jednak byłby to propagandowy sukces przeciwników, którzy w symboliczny sposób zdyskredytowaliby i upokorzyli NATO. W kontekście największego od 30 lat międzynarodowego spotkania w Wielkiej Brytanii nabierze to dodatkowego wymiaru.
Cyberszpiegostwo
Związani z bezpieczeństwem szczytu specjaliści obawiają się również elektronicznego szpiegostwa i kradzieży danych uczestnikom obrad. To będzie prawdziwy cel atakujących - mówi Sebastian Małycha z laboratorium informatyki śledczej. Zebranie w jednym miejscu ważnych przedstawicieli 28 krajów członkowskich NATO, ich partnerów z Japonii, Australii oraz instytucji unijnych to terabajty tajnych, strategicznych informacji - dodaje.
Na celowniku nie tylko wojsko i dyplomaci
Przypadki z ostatnich 10 lat wielokrotnie potwierdzają, że ofiarą cyberkonfliktów padają również media, instytucje bankowe, finansowe, firmy z branż strategicznych, jak energetyka, paliwa czy zakłady chemiczne. W skali globalnej są to już tysiące przypadków. Działy bezpieczeństwa IT stają się w nich coraz bardziej istotne, a zarządy traktują te zagadnienia strategicznie. Firmy zaczynają inwestować w cyberobronę na równi z wojskiem.
SOC czyli "mały Pentagon"
Stosowane powszechnie zabezpieczenia w dobie tak agresywnie rozwijającychmsię cyberterroryzmu i cyberszpiegostwa są niewystarczające. W USA stawia się teraz na Security Operation Centre, w które inwestują największe amerykańskie firmy - mówi Małycha, który kilka tygodni temu wrócił z wizyty studyjnej w Operacyjnym Centrum Bezpieczeństwa IT jednej z firm w Bostonie.
Oprócz zaawansowanych systemów i sprzętu SOC to również zmiana procedur, zasad organizacyjnych i podejścia do bezpieczeństwa. Można nazwać to małym, informatycznym Pentagonem dostępnym dla firm i organizacji cywilnych - dodaje Sebastian Małycha. Operacyjne Centrum Bezpieczeństwa IT na potrzeby szkoleń i promocji, jest właśnie tworzone w Warszawie przez specjalistów laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery we współpracy z ekspertami z USA. Prace powinny zostać ukończone w ciągu kilku miesięcy.
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Wybory w Rybniku 2014: Kogo popierasz? Kto wygra? Rozwiąż quiz wyborczy
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?