Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W sześciu urzędach w Zagłębiu pracuje ponad 2 tysiące ludzi

Anna Zielonka
W dąbrowskim Urzędzie Miejskim pracują 434 osoby
W dąbrowskim Urzędzie Miejskim pracują 434 osoby Fot. ARC
Gminne magistraty to najwięksi pracodawcy w regionie. Na dodatek pracodawcy pewni, którzy ani nie zbankrutują, ani nie zarządzą zwolnień grupowych. W urzędach pracuje średnio po kilkuset pracowników.

Obliczyliśmy, ilu mieszkańców przypada na jednego urzędnika w poszczególnych miastach i ile kosztuje nas utrzymanie zastępu pracowników gminnych magistratów. Zainteresowaliśmy się również tym, ile w tym roku urzędy miejskie przeznaczyły na nagrody dla swoich urzędników. Pod lupę wzięliśmy Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Jaworzno, Będzin, Czeladź i Zawiercie, czyli główne miasta naszego regionu. Co nam wyszło? W mniejszych miejscowościach na jednego urzędnika przypada więcej mieszkańców niż np. w dużym, ponad 200-tysięcznym Sosnowcu! W Jaworznie i Dąbrowie Górniczej różnica wynosi około setki.

Sosnowiec. Miasto liczy około 220 tys. mieszkańców. W Urzędzie Miejskim pracują 643 osoby, w tym 524 urzędników. Pozostałe 119 osób to osoby z obsługi. Z naszych obliczeń wynika więc, że liczba mieszkańców przypadająca na jednego urzędnika wynosi tu 420. Roczne pensje zatrudnionych w urzędzie kosztują budżet około 21 mln 450 tys. złotych. Średnia pensja pracownika UM to około 2780 zł. Rocznych nagród pracownicy UM nie dostają. Dostają za to premie co kwartał, uznaniowo, za osiągnięcia i zasługi.

Jaworzno. Miasto liczy niecałe 95 tys. mieszkańców. W budynkach Urzędu Miejskiego pracuje 415 osób. Z tego 377 to urzędnicy. Na jedno stanowisko urzędnicze w Jaworznie przypada 252 mieszkańców. Porównując tę liczbę z Sosnowcem, wychodzi, że w Jaworznie jest relatywnie więcej urzędników niż w stolicy Zagłębia.

Na pensje pracowników UM potrzeba rocznie około 15,5 mln zł. złotych (razem z 13. pensją i nagrodami jubileuszowymi). Ich średnia pensja wynosi 2870 zł. Na nagrody dla pracowników UM gmina przeznaczyła w tym roku 380 tys. złotych.
Dąbrowa Górnicza. W mieście mieszka prawie 124 tys. osób. Dzieląc tę liczbę przez urzędnicze stanowiska wychodzi nam 286 mieszkańców na jednego urzędnika. W sumie w Dąbrowie Górniczej jest ich 434. W ciągu roku dostają łącznie nieco ponad 20 mln złotych. Średnio dąbrowski urzędnik zarabia około 3800 złotych (włącznie z kwartalnymi nagrodami za zasługi).

- Wyodrębnionej puli na nagrody jednak nie ma. Tę kwotę mamy włączoną do naszej pensji i nie jest ona przyznawana odgórnie. Co kwartał naczelnicy wydziałów przyznają urzędnikom nagrody uznaniowo za osiągnięcia. Wysokość tych kwot zależy od ich decyzji - mówi Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Będzin. Liczy prawie 60 tys. mieszkańców. W będzińskim magistracie pracują 222 osoby, z czego 183 to urzędnicy. W zestawieniu urzędnik/mieszkańcy stosunek ten wynosi 1 do 328. W 2010 roku na ich wypłaty poszło 7,8 mln złotych. - W kwocie tej zawierają się płace, jubileusze, odprawy emerytalne oraz jednorazowa roczna nagroda wypłacana każdemu pracownikowi przed świętami Bożego Narodzenia - mówi Krzysztof Dulko z będzińskiego UM. Średnia pensja wynosi niecałe 3500 zł. W zeszłym roku Urząd Miejski w Będzinie nie wypłacił swoim pracownikom żadnych innych nagród oprócz tzw. 13. pensji. Łączna wysokość tej kwoty to 650 tys. złotych.

Czeladź (34 tys. mieszkańców). W UM Czeladź pracuje 140 osób, w tym 105 na stanowiskach urzędniczych. Na jednego urzędnika przypada 324 mieszkańców. Na pensje pracowników wydaje się w sumie ponad 472 tys. zł, w tym urzędnicy i straż miejska dostają rocznie ponad 450 tys. złotych. Średnia pensja wynosi 3300 złotych. W 2010 r. przyznano jedynie 12 nagród indywidualnych na łączną kwotę 7800 zł.

Zawiercie. Liczy około 52 tys. mieszkańców. Urzędników jest 176, a pracowników obsługi i pomocniczych 10. Na jednego urzędnika przypada 295 mieszkańców. Nieco ponad 7 mln złotych zarabiają wszyscy pracownicy, z czego prawie 6 mln 800 tys. złotych to pensje urzędników. Średnio urzędnik zarabia 3600 zł. Na nagrody poszło 251 tys. 150 złotych.

Powinniśmy oceniać jakość, nie ilość

Co należy wziąć pod uwagę, porównując liczbę urzędników w poszczególnych miastach? Zapytaliśmy o to prof. Czesława Martysza, znawcę prawa administracyjnego z Uniwersytetu Śląskiego.
Czesław Martysz uważa, że porównanie liczby urzędników w poszczególnych miastach jest jak najbardziej zasadne. Nie powinno się jednak krytykować tych miast, w których liczba mieszkańców na jednego urzędnika jest mniejsza niż w innych miejscowościach. - Najważniejsze jest bowiem to, czy praca samorządu jest wydajna i przynosi spodziewane efekty. Dlatego, myśląc racjonalnie, liczba urzędników jest zależna od potrzeb danej gminy czy powiatu, czyli od ilości spraw, którymi się zajmują - tłumaczy Czesław Martysz. Dodaje, że nie ma regulacji co do liczby urzędników w danym urzędzie miejskim, bo to samorządy, jak sama nazwa wskazuje, same decydują o tym, jak ma wyglądać ich praca.
- A to, czy ich decyzje i organizacja są efektywne, zależy od nich samych. Przy wyborach oceniają ich mieszkańcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera