- Absolutnie nie czuję się wypalony. Chcę dokończyć przedsięwzięcia, które zacząłem, jak choćby aquapark i stadion. Jestem pełen energii, wystarczy jej na całą kadencję. Jestem też człowiekiem pokornym - do wyborców należy decydujący głos, czy powierzą mi mandat na kolejne 4 lata. Gdyby się zdarzyło, że uznają, iż trzeba dać szansę komu innemu, trzeba będzie to przyjąć – powiedział Dziuba.
Przypomniał swoje obietnice wyborcze z poprzedniej kampanii i podkreślił, że większość z nich udało mu się zrealizować, a część jest w trakcie realizacji. Wśród tych pierwszych wymieniał m.in. modernizację placu św. Anny, utworzenie szlaku miejskiego "Od socrealizmu do postmodernizmu", budowę popularnego nie tylko w Tychach i nagradzanego wodnego placu zabaw nad Jeziorem Paprocany oraz 44 innych placów zabaw, rozpoczęcie budowy stadionu miejskiego, który ma pomieścić 15 tys. widzów.
Mówił też o wartym ponad 5 mln zł wsparciu dla tyskiego hospicjum, otwarciu nowej siedziby Muzeum Miejskiego i Pasażu Kultury Andromeda w budynku dawnego kina, a także jednym z pierwszych w Polsce programów wsparcia dla rodzin wielodzietnych. Wśród niezrealizowanych obietnic wymienił tylko Park Centralny – z pomysłu zrezygnowano ze względu na wysokie koszty i problemy własnościowe. Program na kolejną kadencję ma zaprezentować podczas konwencji w pierwszej dekadzie października.
Dziuba wspomniał też sprawę Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach, należącego do samorządu woj. śląskiego. Władze wojewódzkie chciały sprzedać spółkę, co odbiło się głośnym echem – o sprawie mówiono też w Sejmie. Ostatecznie Tychy objęły część udziałów w szpitalu, pieniądze posłużą koniecznej modernizacji placówki. Dziuba zapowiedział, że zamierza się zwrócić do samorządu województwa z prośbą o bezpłatne przekazanie całości udziałów miastu. - Chodzi o zabezpieczenie świadczeń medycznych dla mieszkańców. W razie prywatyzacji kontrakt mógł być przeniesiony do innego miasta – przypomniał.
Dziuba będzie walczył o fotel prezydenta m.in. ze swoim adwersarzem w sprawie tyskiego szpitala, radnym Jakubem Chełstowskim, prezesem stowarzyszenia "Tychy Naszą Małą Ojczyzną", wspieranym przez Ruch Autonomii Śląska. Chełstowski zarzuca Dziubie, że jest zmęczony sprawowaniem urzędu, a Tychy, które od lat walczą ze stereotypem miasta-sypialni Górnego Śląska, pod rządami obecnego prezydenta pozostają tą sypialnią.
- Był rzeczywiście taki stereotyp, ale każde nasze działanie ma na celu zmianę tego wizerunku. Nasze hasło promocyjne to: Tychy - dobre miejsce, dobre miejsce do mieszkania – mówił Dziuba. Poinformował, że według najnowszych danych bezrobocie w mieście wynosi zaledwie 4,9 proc.
Prawo i Sprawiedliwość zamierza wystawić w wyborach obecnego radnego Grzegorza Kołodziejczyka, a Sojusz Lewicy Demokratycznej – Włodzimierza Kwiatka.
Dziuba urodził się w 1956 r. we Wrocławiu, jest absolwentem wydziału Górniczego tamtejszej Politechniki. Do Tychów przeprowadził się "za pracą". Pracował m.in. w kopalni "Ziemowit" w Lędzinach, m.in. jako główny inżynier do spraw inwestycji. Prezydentem Tychów został po raz pierwszy w 2000 r. z ramienia Unii Wolności. Potem tyszanie powierzyli mu tę funkcję w 2002 r. Wybory wygrał też w 2006 r.- z poparciem Platformy Obywatelskiej - i w 2010 r. Ma żonę Ewę, jest ojcem dwóch dorosłych córek. PAP
*Superbudowa kadencji 2010-2014. Co się zmieniło w naszych miastach. [PLEBISCYT]. Głosuj, lub zgłoś kandydata
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?