Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona - Podbeskidzie 2:1. Górale przegrali w Kielcach, a mecz kończyli w dziesiątkę [RELACJA]

Rafał Musioł
Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała przegrali w Kielcach z Koroną 1:2 i nie wykorzystali historycznej szansy na awans do czołowej trójki tabeli.

Jeśli Podbeskidzie ma w ekstraklasie tak zwanych niewygodnych rywali, to Korona z pewnością należy do ich liderów. Bielszczanie wciąż nie potrafią znaleźć klucza do zwycięstwa w Kielcach i wczoraj po raz kolejny tam polegli, chociaż remis wisiał w powietrzu.
Oba zespoły sporo łączy. Trener Leszek Ojrzyński poprzednio pracował przecież w Koronie, w tym klubie grali także Maciej Korzym, Pavel Stano i Artur Lenartowski. Zgodnie z piłkarskim banałem, na boisku nie było jednak żadnych sentymentów. Goście jesienią spisują się znakomicie i wczoraj stanęli przed historyczną szansą awansu do czołowej trójki tabeli, natomiast gospodarze wychodzili na murawę pod znakiem ekstraklasowej czerwonej latarni, z zaledwie jednym punktem w siedmiu meczach w kieszeni i trenerem Ryszardem Tarasie-wiczem, mocno testującym cierpliwość właścicieli klubu.

Takie okoliczności przyrody wróżyły spore emocje i tak rzeczywiście było. A ponieważ mecz był wyrównany, decydujące znaczenie miały szczegóły i... uśmiech losu. Ten tymczasem szczerzył się wyraźnie do kielczan. Zarówno przy obu golach, w których kluczowe okazywały się dość pechowe zagrania a to Macieja Iwańskiego, a to Michala Peskovicia, jak i po drugiej stronie boiska, gdy bielszczanie gubili się w dryblingach zamiast oddawać strzały. Złośliwość losu (czytaj brak precyzji) dotknęła też samego Stano, który najpierw strzelił gola na 1:1, ale potem nie trafił w piłkę przy próbie powstrzymania wychodzącego na czystą pozycję Vlastimira Jovanovicia, co zakończyło się czerwoną kartką i odebrało Góralom znaczną część nadziei na ponowne doprowadzenie do remisu.

Tak padły bramki

1:0 Kamil Sylwestrzak (40)
Dośrodkowanie Pawła Golańskiego pechowo przedłużył Maciej Iwański i Sylwestrzak bez problemu wbił piłkę do siatki.
1:1 Pavol Stano (44-głową)
Iwański dośrodkował z rzutu wolnego dokładnie na głowę Stano.
2:1 Jacek Kiełb (66)
Przemysław Trytko pociągnął lewą stroną i kopnął piłkę w pole karne Górali. Michal Pesković próbował ją odbić, ale jedynie pchnął ją pod nogi rywala.


*Superbudowa kadencji 2010-2014. Co się zmieniło w naszych miastach. [PLEBISCYT]. Głosuj, lub zgłoś kandydata
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!