Trener Niemców Vital Heynen żartował, że on i jego drużyna powinni otrzymać karty stałego pobytu w Katowicach. Nie spodziewali się, że jako jedyni uczestnicy MŚ wszystkie mecze rozegrają w jednym mieście. - Byliśmy gotowi do przeprowadzki - stwierdził selekjoner niemieckiego zespołu.
Francuzi swoją mundialową przygodę rozpoczęli w Krakowie, potem musieli się przenieść od Łodzi i Bydgoszczy, by w końcu trafić do Spodka, w którym chcą zostać do końca turnieju.
Heynen czuje się w Spodku jak w domu. Do katowickiej hali na mecz z Francją przyszedł dwie godziny wcześniej pieszo. Z plecakiem. Przywitał się najpierw z ochroną, a następnie obsługą systemu challenge. Jak zwykle skory do żartów. - Co tu tak cicho, nic się nie dzieje - pytał.
Żarty jednak się skończyły, kiedy zawodnicy oby zespołów wyszli na parkiet. Francuzi potwierdzili, że ich dotychczasowe wyniki w mistrzostwach świata nie są przypadkowe. Pierwszy punkt zdobyli jeszcze Niemcy, ale potem mocne tempo narzucili Trójkolorowi. Znowu kapitalnie grali w obronie i podopieczni Heynena byli momentami bezradni. Francuzi prezentowali się znakomicie nie tylko na parkiecie, ale także na ławce rezerwowych. Cały sztab szkoleniowy ubrany był w eleganckie, granatowe garnitury.
Największe brawa skromnej tym razem widowni w Spodku, mecz oglądało niespełna 2 tysiące kibiców, otrzymała reprezentacja... Polski. Kiedy spiker podał wynik pierwszego seta w Łodzi, kibice prowadzenie z Brazylią nagrodzili owacją.
Reprezentacja Niemiec, dla której awans do najlepszej szóstki mundialu jest też sporym zaskoczeniem, obudziła się w drugim secie. Z jednostronnego pojedynku zrobiła się wyrównana walka punkt za punkt. W końcówce ciężar gry wziął na siebie Earvin Ngapeth. Najpierw skutecznie zaatakował, a potem wykorzystał złe przyjęcie Niemców. Ci jednak nie zrazili się dwupunktowym prowadzeniem rywali i doprowadzili do remisu po 24. Na 10 minutową przerwę w lepszych nastrojach poszli ostatecznie, prowadząc 2:0, podopieczni trenera Laurenta Tillie.
Przerwa lepiej wpłynęła na Francuzów, którzy znowu mocno zagrywali i szybko objęli prowadzenie w trzecim secie 8:3. Wyskie prowadzenie nieco rozluźniło szyki, a dodatkowo w przerwie technicznej obchodzący wczoraj 27. urodziny Yoann Jaumel usłyszał od kibiców gromkie "Sto lat".
Niemców do walki miała poderwać niemiecka wersja piosenka o pszczółce Mai. Miała, ale nie poderwała.
Francuzi znowu przyśpieszyli i objęli prowadzenie 19:15. Pole bronione przez Niemców mocno obijał najskuteczniejszy w francuskim obozie Ngapeth i Antonin Rouzier. Mecz zakończyło nieczyste, odgwizdane przez polskiego arbitra Piotra Dudka, odbicie Markusa Steuerwalda.
ZOBACZ KONIECZNIE:
GDZIE ZOBACZYĆ MISTRZOSTWA ŚWIATA W SIATKÓWCE? ZOBACZ TUTAJ
ZOBACZ KONIECZNIE:
GDZIE OGLĄDAĆ MISTRZOSTWA ŚWIATA W SIATKÓWCE W KABLÓWCE? I ZA ILE?
MŚ w siatkówce 2014: Najpiękniejsze kibicki mistrzostw! [ZDJĘCIA]
Mistrzostwa Świata w siatkówce - sprawdź program tv specjalnych kanałów Polsatu:
Polsat Volleyball 1, Polsat Volleyball 2, Polsat Volleyball 3, Polsat Volleyball 4
*Superbudowa kadencji 2010-2014. Co się zmieniło w naszych miastach. [PLEBISCYT]. Głosuj, lub zgłoś kandydata
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?