Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejka do specjalisty, czyli 17 lat czekania na operację

Agata Pustułka
Co zrobić, gdy lekarz Ci powie, że masz się zgłosić na zabieg za kilkanaście lat? Zapisz się na operację i skorzystaj z "kolejkowej" infolinii NFZ.

Gdyby nie pomoc dzieci i nagłośnienie sprawy w mediach, Danuta Kozłowska musiałaby czekać na operację wszczepienia endoprotezy stawu kolanowego do 24 marca 2031 roku, czyli 17 lat. Miałaby wtedy ponad 80 lat. Tak kuriozalnie odległy termin operacji stawu kolanowego wyznaczono jej w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach-Ochojcu.

Pani Danuta zgłosiła się tam nieprzypadkowo. - Cierpię na wiele schorzeń. Mam cu-krzycę, miałam udar, jestem po operacji by-passów - wylicza sosnowiczanka.

Ochojec gwarantuje kompleksową opiekę nad osobami, którymi muszą zajmować się lekarze różnych specjalności. Placówka jest oblegana przez pacjentów, nie tylko z naszego województwa.

- W przypadku mamy sami wzięliśmy sprawę w swoje ręce, nie pozwolimy jej skazać na śmierć przez oczekiwanie na zabieg. Ale co z tymi chorymi, którzy są samotni, nie mają bliskich, telefonu, nie potrafią posługiwać się internetem? - pyta córka pani Danuty. Dla nich NFZ ma... "listę kolejkową", którą można samodzielnie przejrzeć na stronie internetowej lub specjalną, bezpłatną, "kolejkową" infoli-nię - 800 800 008.

- Nasz pracownik postara się wtedy pomóc znaleźć najkrótszą kolejkę - mówi Małgorzata Doros, rzecznik śląskiego oddziału NFZ. - Szpitale i poradnie mają obowiązek prowadzić listy kolejkowe i je uaktualniać. Pacjenci powinni natomiast jak najszybciej informować o rezygnacji z zabiegu, bo to usprawni nam pracę, a innym pacjentom skróci czas oczekiwania - wyjaśnia Doros.
Jak dodaje, termin zabiegu może ulec zmianie, bo zmienić się może stan zdrowia pacjenta. Na "listę kolejkową" wpisywani są zarówno pacjenci pilni, jak i stabilni. Po jakimś czasie, z powodu rozwoju choroby, pacjent może zmienić status. Raz w miesiącu powinno się w danym szpitalu zbierać "konsylium kolejkowe" i analizować stan zdrowia pacjentów oczekujących na zabiegi. Szpital, który wyznacza odległe terminy operacji, powinien z kolei poinformować pacjenta o innych placówkach świadczących określone usługi. Niestety, nie jest to obowiązkiem placówki.

Ministerstwo Zdrowia może zobowiązać placówki do podawania takiej informacji. Ośrodków wykonujących endoprotezę stawu kolanowego jest w województwie śląskim aż 26. Był więc wybór. Trudno też uznać tak schorowaną kobietę za przypadek stabilny.
Tylko dlatego, że pani Danuta ma najbardziej medialny staw kolanowy w Polsce, jej sprawą zainteresowało się Ministerstwo Zdrowia, a do niej samej zgłosili się lekarze ze Szpitala Urazowego w Pieka-rach Śląskich. Miała szczęście w nieszczęściu. Tymczasem kolejki to nieodłączny element każdego systemu ochrony zdrowia, nawet najlepiej zorganizowanego. Są też w Niemczech, ale minimalne. Jak podkreślają eksperci, jest to związane z dłuższym czasem pracy niemieckich lekarzy, którzy tym samym mogą wykonywać więcej zabiegów rocznie.

W Polsce reformę "systemu kolejkowego" usiłuje przeprowadzić ekipa ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Sejm przyjął pakiet ustaw. W teorii brzmią świetnie: "listy kolejkowe" będą weryfikowane co tydzień, tj. świadczeniodawca będzie proponował pierwszy wolny termin zabiegu, a lekarz pierwszego kontaktu będzie mógł kierować swoich pacjentów na więcej badań diagnostycznych. Niestety, dodatkowo dojdą mu pacjenci potrzebujący pomocy okulisty i dermatologa. Aby się dostać do medyków tych specjalizacji, od 1 stycznia 2015 r. potrzebne będzie skierowanie. Do tego część recept od 2016 r. mają wypisywać pielęgniarki. To dość ryzykowny plan, którego ani pielęgniarki, ani lekarze nie akceptują. Jest szansa, że poprawi się sytuacja pacjentów onkologicznych. Ma to zapewnić wprowadzenie tzw. zielonej karty, czyli Karty Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego.

Miniporadnik pacjenta

Masz skierowanie na operację? Zapisz się na listę kolejkową
Nie ma rady: kolejki do lekarza były, są i będą. Ale można system kolejkowy uporządkować.
Dostajesz skierowanie od lekarza, a NFZ wskazuje termin daleki, za kilka lub kilkanaście lat.
Jeżeli świadczenie medyczne nie może być udzielone od razu w przychodni czy szpitalu, świadczeniodawca ma obowiązek wpisać Cię na listę oczekujących. Przed zapisaniem Cię do kolejki na wizytę, badanie albo zabieg, powinien określić, czy Twój stan wymaga pilnego leczenia i zakwalifikować Cię do odpowiedniej, jednej z dwóch grup oczekujących (tak zwanej kategorii medycznej).
Jesteś przypadkiem pilnym. Co to znaczy? I czy coś zmienia?
Oznacza to, że istnieje konieczność pilnego udzielenia świadczenia ze względu na dynamikę procesu chorobowego i możliwość szybkiego pogorszenia stanu zdrowia lub znaczącego zmniejszenia szans na powrót do zdrowia.
Pilnuj kolejki!
Obowiązkiem szpitala jest poinformowanie Cię o planowanym terminie udzielenia świadczenia i o każdej zmianie tego terminu, jak również przyczynie zmiany terminu.
Oprac. AGA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!