Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Smolorz: "Wyprana" tożsamość Katowic

Paweł Smolorz
Dramatem aktywnych Ślązaków jest konieczność wyrzekania się regionalizmu, lub – w najlepszym przypadku – kamuflowania go. Wszystko po to, aby skuteczniej realizować swoje ambicje. Ci, którzy nie chcą wyrzekać się śląskości, wybierają „śląskość” łatwiejszą, politycznie poprawną - ale wymyśloną. Piotr Uszok, rządząc Katowicami 16 lat, dobrze to rozumiał.

Działacze RAŚ i innych stowarzyszeń pragnących Śląska otwartego na prawdy historii, umiejscowionego na mapie niekreślonej administracyjnym ołówkiem, z konieczności muszą stąpać po cienkim lodzie z „hejterskimi” kulami przy kostkach. Ten lód – im bliżej listopadowych wyborów do samorządów – będzie coraz agresywniej podgrzewany, tak, by podtopić "wywrotowców" spod szyldu "autonomia".

To zatopienie nie jest wcale niemożliwe, bo chętnych do walki z autonomistami nie brakuje. Łatwo też wykorzystywać w tym celu ludność napływową - wystarczy, by zmarginalizować autochtonów i zrobić sobie z nich lokalnych indianerów pod pantoflem większości.

Buuu! Autonomia Buuu ! Separatyzm - "Ślązaków ze wschodu" straszy się "wyciepnięciem", a autochtonów "wciepnięciem" do celi za wypowiedzenie lojalności państwu polskiemu. Spirala obłędu. Pozostaje nam teraz czekać na kolejną porcję publicystyki "prawdziwych patriotów".

Nie znam Ślązaka – może za wyjątkiem Marka Plury i Kazimierza Kutza – który działał na rzecz Śląska niewymyślonego, a zrobił w Polsce karierę. To dziwne i zarazem przykre zjawisko, mające miejsce w kraju, który jest autorytetem europejskiego postępu. Aż trudno w to uwierzyć.

Odchodzący - prezydent stolicy województwa śląskiego - Piotr Uszok to model Ślązaka "wypranego" z regionalizmu, tak też sprawował swój urząd i takie też zostawił Katowice – "wyprane" z hajmatu dzięki perfekcyjnemu omijaniu przeszkód śląskiego dyskursu.

Uszok stawiał na kulturę zmakdonaldyzowaną swoją niszowością. Katowice stały się stolicą hipsterów i hipermarketowych maniaków. Otoczyła nas betonowa przestrzeń miejska, wybazgrana sztuką uliczną. Tożsamość miasta została opanowana przez "wielkoeuropejskich" artystów współczesnych, na wzór szperplatowego dizajnu.

Zero Śląska w śląskim mieście.

Jeśli Piotr Uszok zechce zaistnieć na Wiejskiej, musi swoje śląskie "wypranie" zamienić na śląskość wymyśloną – to się dobrze tam sprzedaje.


*Superbudowa kadencji 2010-2014. Co się zmieniło w naszych miastach. [PLEBISCYT]. Głosuj, lub zgłoś kandydata
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
*Motocykle 125 cm3 na prawo jazdy kat. B WYBIERZ NAJLEPSZY
*Nasz elementarz za darmo [ZOBACZ WSZYSTKIE CZĘŚCI PODRĘCZNIKA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Paweł Smolorz: "Wyprana" tożsamość Katowic - Dziennik Zachodni