W sklepach śląskie parówki prawie bez mięsa

Nie lepiej było, gdy inspektorzy postanowili zbadać tajemnicze wnętrze pasztetowej. I tu znów niespodzianka: tłuszcz drobny, woda, skórki drobiowe, MOM i na szarym końcu skromniutka wątroba drobiowa.

MOM do swoich produktów dodają też renomowane firmy produkujące żywność dla niemowlaków np. Gerber.
Ponieważ informacja o tym wywołał lawinę komentarzy Gerber wydał nawet w tej sprawie komunikat, w którym możemy przeczytać, że MOM, wchodzący w skład dwóch wyrobów Gerbera Indyka i Kurczaka, znalazł się tam tylko dlatego, by zapewnić obiadkom właściwą tj. kremową i jednolitą konsystencję.

- Producent ma bezwzględny obowiązek poinformowania konsumentów na etykiecie ile w mięsie jest mięsa, czyli musi zaznaczyć poziom MOM w danym produkcie. Niestety żadne przepisy nie określają dopuszczalnej granicy normy, czyli ile MOM może znajdować się w składzie - wyjaśnia Katarzyna Kielar, rzeczniczka PIH w Katowicach.

MOM budzi ogromne kontrowersje, bo choć jest jak najbardziej zgodne z unijnym prawem jest bezwartościowe. Dodawanie MOM to dla producentów żyła złota. Dzięki wypełniaczom mogą produkować więcej i taniej.
- Produkty te, obecne na polskim rynku od 2003 roku, spełniają rygorystyczne wymagania stawiane żywności przeznaczonej dla niemowląt i małych dzieci, a pełna informacja dotycząca składu oraz udziału procentowego składników, zawarta jest na etykiecie produktu - zapewnia Gerber.
Rodzice nie zawsze wiedzą co to jest MOM, a reklamy zapewniają, że kupując produkty dla niemowląt, karmimy je najlepszym dostępnym pokarmem.

- Po tym jak się dowiedziałam o dodawaniu wypełniacza miałam mieszane uczucia i zaraz pobiegłam do kuchni ugotować prawdziwy rosołek - mówi Beata Sulej z Chorzowa, której najmłodsze dziecko, dwuletni Norbert i tak rzadko jadł jedzonko ze słoika, bo woli domowe obiady.

Co się dzieje z żywnością?

Rozmowa z epidemiologiem dr Zbigniewem Halatem, szefem Stowarzyszenia Ochrony zdrowia Konsumentów

Ostatnio nie ma dnia, abyśmy nie dowiadywali się, o sprzedawanej w sklepach skażonej żywności, albo produktach zagrażających zdrowiu. Skąd ten nagły wysyp?
Codziennie jemy żywność w której przekroczone są jakieś normy. A winę za to ponoszą służby odpowiedzialne za jej badanie. Myśli pan, że dioksyny w mięsie z Niemiec to odosobniony przypadek? Niemcy po prostu uważają się, za su-pereuropejsczyków i dlatego takie sprawy nagłaśniają.

Chce pan powiedzieć, że żywność jest złej jakości?
A pan uważa że jest inaczej? Dziesięć lat temu Główny Ins-pektor Sanitarny nie miał pojęcia, co to są dioksyny. Kiedy mu o nich mówiłem robił wielkie oczy. Sprzedawane są produkty modyfikowane genetycznie, nikt regularnie nie bada żywności importowanej. Dopiero od dwóch lat w Puławach działa specjalne laboratorium, które jest w stanie wskazać nieporzą-dane substancje w produktach żywnościowych. Ale co z tego, skoro odpowiedzialność zawodowa inspektorów sanitarnych jest niewystarczająca. CIS

Czym jest MOM?

MOM - mięso odkostnio-ne mechanicznie, czyli produkt uzyskiwany poprzez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po ich oddzieleniu od tu-szy, lub z tusz drobiowych.
Do wytworzenia MOM nie można używać łap, skór szyi i głów drobiowych oraz kości głowy, mózgu, ogonów, kości udowych, goleni kości strzałkowych, barkowych, promieniowych i łokciowych. MOM można stosować wyłącznie w produktach mięsnych poddawanych obróbce termicznej, wytwarzanych w zatwierdzonych zakładach.