Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Akademicy z Częstochowy są w dołku

Andrzej Zaguła
Mecz w Częstochowie był nieoczekiwanie jednostronnym widowiskiem. Czyżby gospodarze przeżywali poważny kryzys?
Mecz w Częstochowie był nieoczekiwanie jednostronnym widowiskiem. Czyżby gospodarze przeżywali poważny kryzys? fot. waldemar deska
Kibice AZS-u po spotkaniu ich ulubieńców z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle byli zupełnie załamani. Częstochowianie zagrali równie słabo, a może jeszcze słabiej niż w potyczce z Resovią Rzeszów.

Porażka 0:3 jest kolejnym ostrzeżeniem, że przed finałowym turniejem Pucharu Polski (20-23 stycznia) można obawiać się o dyspozycję akademików. Bo w zasłonę dymną już chyba nikt nie wierzy.

Fani znów obwiniali często-chowian nie tyle o kiepskie umiejętności, ale o brak zaangażowania w grę.
- Ambicję to my mamy, tylko ciężko ją wydobyć, gdy prezentuje się taka grę, jaką my prezentujemy. Oczywiście możemy się przewracać, rzucać się w trybuny, ale co z tego? Ciężko coś zrobić, gdy się nic nie układa - sumitował się doświadczony przyjmujący częstochowian, Dawid Murek.

W premierowym secie przewaga przyjezdnych była momentami miażdżąca. W pierwszej części seta wypracował ją Michał Ruciak, który rewelacyjnie spisywał się zarówno na linii zagrywki, jak i w ataku.
- Ten mecz wyglądał dokładnie tak, jak sobie tego życzyliśmy - wyjaśniał kapitan gości, wybrany najlepszym graczem zawodów.

W drugim secie wydawało się, że gospodarze będą jednak w stanie nawiązać walkę z ZAKS-ą. Prowadzili nawet 6:5. Rychło jednak przyszedł kolejny kryzys i chwilę później to przyjezdni wygrywali 11:7. Kardos zdecydował się wówczas na skorzystanie z usług rezerwowego rozgrywającego AZS-u, Jakuba Oczki. Dwie zagrywki tego siatkarza były na tyle trudne, że na tablicy świetlnej pojawił się rezultat 11:11. Był to jednak łabędzi śpiew ekipy Tytana. Po zablokowaniu Barto-sza Janeczka i Krzysztofa Gier-czyńskiego goście po raz kolejny objęli prowadzenie 15:12 i kwestą czasu pozostawało jej zwycięstwo.

Obraz nie zmienił się też w ostatnim secie. Kędzierzynianie całkowicie zdominowali rywalizację na parkiecie, a mecz zakończył potężną bombą, tyle że w aut, Bartosz Janeczek.
- Do czwartkowego meczu Pucharu Polski z Delectą Bydgoszcz mamy mało czasu, a końca kryzysu nie widać - martwił się trener AZS-u, Marek Kardos.

17. kolejka PlusLigi siatkarzy
Drużyna Jastrzębskiego Węgla, która w miniony weekend straciła szansę na grę o medale, musi przyzwyczajać się do walki z ekipami z dolnej części tabeli. Na rozgrzewkę ustępujący wicemistrzowie Polski wygrali w Olsztynie, oddając jednak rywalom jeden punkt.
AZS Olsztyn - Jastrzębski Węgiel 2:3 (25:22, 25:16, 25:27, 23:25, 14:16) Jastrzębski Węgiel Divis, Łomacz, Wika, Polański, Gawryszewski, Gasparini, Rusek (Libero) oraz Pająk, Hardy, Pawliński, Yudin
POZOSTAŁE WYNIKI AZS Politechnika Warszawska - Fart Kielce 3:2 (25:23, 15:25, 22:25, 25:22, 15:12), Delecta Bydgoszcz - Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:22, 16:25, 23:25, 23:25), Pamapol Wieluń - Skra Bełchatów 2:3 (15:25, 25:22, 25:21, 19:25, 13:15). RM

Tytan AZS Częstochowa - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 18:25, 14:25)
Tytan Drzyzga, Gierczyński, Wiśniewski, Janeczek, Murek, Nowakowski, Dębiec (libero) oraz Hebda, Gradowski, Oczko, Sobala
ZAKSA Zagumny, Urnaut, Gladyr, Jarosz, Ruciak, Czarnowski, Gacek (libero) oraz Kazimierczak, Idi, Witczak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!