Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadul: Gratuluję Szkotom trafnego wyboru pozostania w Wielkiej Brytanii

Jan Dziadul
Jan Dziadul
Jan Dziadul Dziennik Zachodni
Z trzech dzbanów lał się w ostatnich dniach miód na moje serce i próżność. Chronologicznie to: nowy pies, nowa Szkocja i nowy złoty medal w siatkówce.

Smutek za zwierzakiem, który się odmeldował, ogarnia nas dogłębnie, lecz na krótko - wszak następne bidy czekają na przygarnięcie i przebierają łapami. Mając w tkliwej pamięci 20-letnią Miłą - zaczęliśmy rozglądać się po schroniskach i w przepastnych koleinach internetu. Jest! Duża blondyna en general około dwóch wiosen, w beżowe wielkie łaty, niczym rodzima krasula na ojczystym pastwisku. O takowym zresztą spojrzeniu. Chuda jak siódme nieszczęście.

Pani Marzena Trębicka z Fundacji SOS Animals mówiła przez telefon, że zwierzę jest "z interwencji", zabrane właśnie jakiemuś rodzimemu chamowi, który tłukł je deską gdzie popadło i trzymał na krótkim łańcuchu, żeby mieć łat-wiejsze dojście. "Teraz jest gruba - jak zobaczyliśmy ją pierwszy raz, byliśmy w szoku. Trzeba ją podkarmić - a potem wysterylizować" - pouczała pani Marzena. Umówiliśmy się, że my ją podtuczymy i na przewidziany wcześniej zabieg zawieziemy sami.

Nie mogliśmy się doczekać spotkania. Od razu miała nas w garści. Skóra i kości. Zwierzę w dokumentach na imię miało Tola, ale jak tylko pani Marzena wyjechała, zmieniliśmy na Penelopę. Żeby było pięknie i wyjątkowo. Jaka rasa? - dopytywali rozbawieni sąsiedzi. Rzadka - odpowiadałem zgodnie z prawdą.

Jak tylko boki Penelopy zaokrągliły się, pojechaliśmy do Częstochowy na zabieg. - Jak by pan tę rasę określił, bo sąsiedzi z rasowcami żyć nam nie dają? - pytamy chytrze. A skąd dzie-wczynka pochodzi? - zaciekawił się przyjazny doktor Marek Stroba. - Z jakiegoś jurajskiego podczęstochowskiego sioła. - No to przecież czystej krwi juraskan nizinny - mrugnął Stroba. Za kilka dni przestało nam to wystarczać i dodaliśmy rodowód szetlandzki. Niech ma. Teraz dumny jak paw chadzam na spacery z juraskanem szetlandzkim. Rasa niespotykana często - nie wiem, czy jest drugi taki pies w kraju. Penelopa ko-sztowała krocie, jest bezcenna - jak ktoś pyta. Charakteryzuje się atakami na pociągi, motocyklistów i rowerzystów. Ale jestem dobrej myśli - da się chyba okiełznać byłego psa łańcuchowego? W każdym razie zbieram gratulacje.

Ze swojej strony gratuluję Szkotom trafnego wyboru pozostania w Wielkiej Brytanii. Wielu na Górnym Śląsku miny zrzedły, bo już widziano szkockiego narodowego lisa, jak wita się z brytyjską gąską, tu masz - gąska wymierzyła siarczystego kopniaka w niejeden nacjonalistycznie wypięty tyłek. Na Wyspach Szetlandzkich za unią było ponad 64 proc. głosujących. Stąd postanowiłem Szetlandy wyróżnić.
Wybór Szkocji ostudzi zapewne zapały innych buntujących się w Europie regionów. I dobrze, bo choć Unia Europejska przymyka oko na narodowe (również separatystyczne i autonomiczne) ciągoty, to akurat idą lata, kiedy Europa powinna być jak jedna pięść.
W szkocką noc wyborczą śniło mi się, że jakimś cudem podobne referendum odbywa się na Śląsku. Nad ranem policzyłem głosy. Wynik 5:1 za Polską. I dobrze. Sen nie sen - taki rezultat powinien pójść w świat.

Tak jak wynik meczu Polska- Brazylia. Do końca nie oglądałem, bo musiałem po sąsie-dzku udać się do stołecznych Katowic. Już na Sokolskiej usłyszałem "Jeszcze Polska nie zginęła" - i wszystko było jasne. Niosło się od strony Spodka z kilkudziesięciu tysięcy gardeł, dochodziło radosną falą do najdalszych zaułków miasta - niczym zew, co nie zna granic ni kordonów! Mamy mistrza w mojej ukochanej dyscyplinie. Choć nie wszystko w dzisiejszej siatkówce mi się podoba. Swego czasu w liceum i na studiach grałem w A-klasowej drużynie, raz nawet otarliśmy się o ligę regionalną. Wzrost miałem słuszny (184 cm) i byłem zawodnikiem w grze pożądanym. Choć nie tak jak "wieżowiec", który miał od 190 cm wzwyż, w bloku - nie do przejścia. W tamtych latach polską siatkówką rządziła Gwardia Wrocław, choć wielu wieżowców nie miała. To był piękny czas.

A tu proszę, w Katowicach - zawodnik 210-centymetrowy to żaden cymes! Głową prawie sięga siatki (zawieszonej 243 cm), ręce wyciągnie i już skakać nie musi, żeby takich jak ja zablokować na amen. Co się porobiło?! Toż to koszykarze są od siatkarzy niżsi. Coś trzeba z tym zrobić? Może siatkę podnieść, bo niebawem zaczną ją przeskakiwać - podpowiadam jako emerytowany siatkarz. Ale na widok złota - dusza śpiewa!

I niech śpiewa, skoro wszyscy wkoło narzekają - nawet na nowy rząd, który nie zaczął je-szcze rządzić. Pamiętacie, co w "Weselu" Poeta mówił do Gospodarza: "tak by się nam serce śmiało/do ogromnych wielkich rzeczy/a tu pospolitość skrzeczy/a tu pospolitość tłoczy/włazi w usta, uszy, oczy…". Wyspiański - mądrala.


*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dziadul: Gratuluję Szkotom trafnego wyboru pozostania w Wielkiej Brytanii - Dziennik Zachodni