Śmierć na strzelnicy w Chorzowie. Skończyło się na jednej ofierze śmierelnej, mogłoby być zdecydowanie więćej.
Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu sprawcy strzelaniny w Chorzowie. 25-latek, który zastrzelił instruktora na chorzowskiej strzelnicy, trafił do szpitala przy areszcie.
CZYTAJ WIĘCEJ O SZCZEGÓŁACH TRAGEDII NA STRZELNICY W CHORZOWIE. ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ I WIDEO
Sprawca będzie odpowiadał najprawdopodobniej za zabójstwo połączone z rozbojem.
- Teraz to kwestia przyjęcia ostatecznej kwalifikacji czynu - tłumaczy Andrzej Sikora z chorzowskiej Prokuratury Rejonowej. Ponadto 25-latkowi postawiono również zarzut usiłowania zabójstwa właściciela strzelnicy.
Od tego, czy zastrzelenie 46-letniego instruktora, emerytowanego policjanta, zostanie uznane za zabójstwo czy zabójstwo z rozbojem, uzależniony jest minimalny okres kary więzienia, która grozi teraz 25-letniemu mężczyźnie. W przypadku samego zabójstwa do więzienia może trafić na okres nie krótszy niż 8 lat, natomiast jeśli to zabójstwo zostanie połączone z rozbojem - wówczas minimalny okres kary wyniesie od 12 lat. Jednak czyn popełniony przez 25-latka zagrożony jest nawet dożywociem.
W czwartek wieczorem poznaliśmy wstępne wyniki sekcji zwłok ofiary szaleńca. Wykazały one dwanaście ran postrzałowych w ciele mężczyzny, którego zgon nastąpił z powodu urazu wielu narządów wewnętrznych.
Jak wynika z ustaleń prokuratorskich, instruktor upadł na ziemię już po pierwszym strzale oddanym w jego kierunku. Mimo tego sprawca strzelał do niego jeszcze kilkanaście razy.
Przypomnijmy, że śmiertelne strzały padły w środę ok. godz. 15. Wcześniej jednak 25-latek spędził na strzelnicy blisko dwie godziny. W tym czasie korzystał również z pomocy instruktora. Zaatakował dopiero w momencie, gdy w pomieszczeniu strzeleckim został sam ze swoją ofiarą.
Jako pierwsza zareagowała pracownica strzelnicy, której podejrzenia wzbudziły odgłosy wystrzałów. Były zupełnie inne od tych, kiedy kula trafia w tarczę.
Słysząc, że coś się dzieje, na korytarz wyszedł także jeden z właścicieli strzelnicy, który tego dnia był na terenie obiektu. Wtedy szaleniec zaczął strzelać w jego stronę. W tej sytuacji właściciel również użył broni. Podczas tej wymiany ognia nikomu nic się nie stało.
Wkrótce po tym na miejsce przyjechali policjanci, którzy obezwładnili 25-latka. Podczas zatrzymania szaleniec poinformował funkcjonariuszy, że jest chory. Decyzją prokuratora został poddany badaniom lekarskim i trafił do szpitala psychiatrycznego. Tam też w czwartek został przesłuchany.
Nieoficjalnie wiadomo, że ofiar mogło być znacznie więcej, ponieważ 25-latek planował strzelaninę w miejscu publicznym. Jednak tego prokuratura w Chorzowie nie chciała wczoraj komentować.
***
Po tragedii strzelnica czynna bez zakłóceń
Nie milkną echa tragedii, do jakiej doszło na strzelnicy znajdującej się na terenie ośrodka harcerskiego w Parku Śląskim, gdzie kursant śmiertelnie postrzelił instruktora. 25-latek z Kielc został aresztowany na 3 miesiące. Mężczyzna trafił na oddział szpitalny znajdujący się przy areszcie śledczym.
Jak się dowiedzieliśmy, strzelnica nie została zamknięta i działa w stałych godzinach, czyli 7 dni w tygodniu od 12 do 22. Aby dostać broń do ręki, trzeba mieć 18 lat i być trzeźwym.
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?