Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawisza-Ruch Chorzów 1:1 [RELACJA + ZDJĘCIA] "1 punkt trzeba szanować" - Kocian

Jacek Sroka
Zawisza - Ruch 1:1 Zawodnicy Ruchu przerwali pasmo porażek remisując w Bydgoszczy z Zawiszą, lecz swą postawą nie zachwycili. Trudno było dostrzec jakiekolwiek symptomy poprawy w grze Niebieskich, to raczej zamykający tabelę ekstraklasy Zawisza był najsłabszym ligowym rywalem chorzowian w tym sezonie. Dość powiedzieć, że gospodarze przegrali 10 ostatnich potyczek, a wywalczony dzisiaj punkt był ich pierwszym oczkiem w lidze od 20 lipca.

Piłkarze Ruchu obiecywali, że w Bydgoszczy zagrają znacznie lepiej niż ostatnio, a tymczasem zaczęli mecz w swoim stylu i już w 2 minucie stracili bramkę. Z prawej strony w pole karne dośrodkował Wójcicki, a Stawarczyk minął się z piłką. Futbolówka trafiła pod nogi Alvarinho i Portugalczyk pewnie posłał ją do siatki.

W poprzednim spotkaniu z Bełchatowem Niebiescy stracili bramkę w 6 minucie i nie zdołali na nią odpowiedzieć do końca meczu. Tym razem do wyrównania doprowadzili jeszcze przed przerwą. Lewą stroną boiska pognał Dziwniel i został sfaulowany w polu karnym przez Argyriou. Grek protestował, ale sędzia Gil był nieubłagany i podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Starzyński.

Wydawało się, że chorzowianie kontrolują sytuację na boisku, a tymczasem Zawisza przeprowadził groźną kontrę, którą faulem przerwał Stawarczyk. Arbiter z Lublina okazał się łaskawy dla stopera Niebieskich i pokazał mu tylko żółtą kartkę, choć Wójcicki wychodził sam na sam z bramkarzem.

Po zmianie stron atakował Zawisza, bo widać bydgoszczanom, którzy przegrali 10 ostatnich spotkań, bardziej zależało na wygranej. Na bramkę Ruchu najpierw strzelał Alvarinho, ale Kamiński wybił piłkę nogą na róg. Później groźnie głową uderzył Strąk, lecz Dziwniel wybił piłkę z linii bramkowej. Wreszcie kilkakrotnie szczęścia próbował wprowadzony w II połowie na boisko Masłowski, jednak uderzenia rezerwowego Zawiszy bądź mijały światło bramki, bądź padały łupem bramkarza Niebieskich. W samej końcówce okazję na zdobycie zwycięskiej bramki miał Luis Carlos, ale i tym razem górą był Kamiński.

Goście ograniczali się wyłącznie do obrony. Niebiescy nie potrafili uczcić zwycięstwem jubileuszu Zieńczuka, który po raz setny zagrał w barwach chorzowian. Jubilat nie dotrwał zresztą do końca spotkania schodząc z murawy w 71 minucie gry.

Po meczu powiedzieli:

Mariusz Rumak (trener Zawiszy Bydgoszcz): "Pierwszy punkt w Bydgoszczy na pewno cieszy, choć z przebiegu spotkania byliśmy bardzo blisko zdobycia trzech punktów. Mówię blisko, bo ostatecznie piłka nie wpadła do siatki zespołu z Chorzowa, ale w sytuacji, w której jest Zawisza, ten mały krok cieszy, bo każdy punkt jest ważny. Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, bardzo szybko zdobytą bramką. Zmiana ustawienia i nietypowa pozycja dla Alvarinho przyniosła efekt i wydawało się, że wszystko jest dobrze. Później karny i tracimy bramkę. Druga połowa to już wydaje mi się nasza dominacja, ale nie potrafiliśmy przełożyć tego na bramki. Mimo to z wiarą patrzymy w przyszłość i na następny mecz w Szczecinie pojedziemy, żeby zdobyć jakieś punkty".

- Cieszy mnie to, że po raz pierwszy od kiedy prowadzę Zawiszę, zespół nie stanął. Tak się działo wcześniej z Wisłą, czy w ostatnim meczu w Pucharze Polski, nie mówiąc już o pojedynku w Poznaniu. Zespół w pewnym momencie przestawał grać w piłkę. Tym razem staraliśmy się utrzymać piłkę dłużej, a nie grać na takim wahadle i wszystko wyglądało nieco lepiej. To buduje, ale wiele jeszcze pracy przed nami i nie ma się co oszukiwać, że na tym polu jest dużo do zrobienia".

Jan Kocian (trener Ruchu Chorzów): "Ten jeden punkt, który dziś zdobyliśmy w meczu z Zawiszą, trzeba szanować. Myślę, ze zarówno ja, jak i trener Rumak możemy powiedzieć, że w sytuacji którą mamy w tabeli zarówno my, jak i Zawisza jesteśmy z niego zadowoleni, choć każdy wolałby mieć dziś na swoim koncie trzy punkty. Chcieliśmy tu wygrać, ale już w pierwszej minucie nas ta szybka bramka postawiła w trudnej sytuacji. Wyrównaliśmy co prawda z rzutu karnego, ale nadal nie byliśmy w stanie utrzymać piłki w ofensywie, na połowie przeciwnika. Nie byliśmy także w stanie oddać strzału, zdecydowanie więcej się broniliśmy, za co mogliśmy zostać ukarani, tak jak miało to miejsce w ostatnich spotkaniach. Na szczęście dziś się tak nie stało i wywozimy z Bydgoszczy jeden punkt".

Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów 1:1 (1:1)

Bramki: 1:0 Alvarinho (2), 1:1 Filip Starzyński (31-karny)

Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 1.910
Żółte kartki: Araujo (Zawisza) – Stawarczyk, Kowalski, Malinowski, Visnakovs (Ruch).

Zawisza: Witan - Argyriou, Strąk, Samuel Araujo, Ziajka - Luis Carlos (90+1 Mica), Wójcicki (82. Łukowski), Drygas, Wagner, Alvarinho (57. Masłowski) - Kadu.

Ruch:
Kamiński - Konczkowski, Malinowski, Stawarczyk, Dziwniel - Kowalski, Surma, Babiarz (61. Szewczyk), Starzyński, Zieńczuk (71. Chovanec) – Visnakovs (90+1 Kuświk).


*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!