Górnicy kopalni Kazimierz-Juliusz uczestniczyli we mszy świętej w podzięce za uratowanie kopalni przed szybką likwidacją. We mszy wzięło udział kilkaset górników wraz z rodzinami i pocztami sztandarowymi.
CZYTAJ KONIECZNIE:
* KPOPALNIA KAZIMIERZ-JULIUSZ URATOWANA PO 11 GODZINACH NEGOCJACJI. OTO WARUNKI
* GÓRNICY Z KAZIMIERZA: CHCEMY FEDROWAĆ. DZIECKO NIE ZROZUMIE, ŻE TATA NIE MA ZA CO ŻYĆ
Mszę świętą odprawiło 4 księży, którzy zapewniali o swoim duchowym wsparciu. Kazanie wygłosił ksiądz kanonik Mariusz Karaś.
Jak mówił, spotkaliśmy się w sali zbornej by Bogu podziękować za podpisanie porozumienia. Podkreślił, że trzeba wielkich czujności aby słowa wypisane na papierze wcielić w czyn. W imieniu kapłanów podziękował górnikom i ich rodzinom, że byli w tym miejscu, a kopalnia stała się parafią.
- Wiernymi dziś jesteście Wy, z różnych parafii, nie tylko z Sosnowca ale także innych miast. Na ołtarzu składamy bolesne doświadczenia tych, którzy ostatnie dni spędzili pod ziemią i tych którzy protestowali na górze. Chcemy wierzyć, że tak jak za oknami kryje się słońce, tak te lęki i nasze niepokoje ustąpią miejsca nadziei na lepsze jutro - mówił.
- Dzisiejsza liturgia mówi o nadziei. Wiele w tych dniach się padało słów, wiele słów tam na dole i tu u góry. Wiele z nich dodawało otuchy i napawało nadzieją. Może boimy się wszyscy, że na słowach może się zakończyć. A za słowami musi iść konkretny przecież czyn - dodał ksiądz kanonik.
W słowie bożym nawoływał do tego, byśmy byli solidarni, gdyż tylko wtedy osiągniemy zamierzony cel. Przestrzegał, by każdy potrafił powiedzieć „Nie” manipulacjom, a „Tak” poczuciu bezpieczeństwa, którego możemy doświadczyć. Ksiądz Mariusz Karaś wyznał, że przychodzi głosić słowo Boże nie tylko jako kapłan, ale jako syn nieżyjącego już górnika. Jako ten, który we własnej rodzinie doświadczył lęku o przyszłość.
- Bądźcie ludźmi żywego sumienia. Umiejcie wczytywać się w głos, który pochodzi od Boga. Bądźcie sumieniem Zagłębia. Niech te słowa „Szczęść Boże” znajdują odzwierciedlenie w Waszym codziennym życiu - zakończył.
Ksiądz zapewnił o modlitwie całej diecezji w intencji braci górniczej.
Po mszy rozmawialiśmy z górnikami, którzy przybyli aby wspierać swoich kolegów w trudnych chwilach.
- Porozumienie podpisane, atmosfera nerwowości została rozładowana. Dziś nie jest to tylko problem kopalni Kazimierz Juliusz, ale całego polskiego górnictwa. Często pojawiają się relacje, że do górnictwa trzeba dopłacać i nie ma ono szans stać się rentownym. A to jest nieprawda. Wszyscy Ci, którzy nie chcą nam kibicować i nie kibicują nie wiedzą o tym, że jeśli górnictwo na Górnym Śląsku zbankrutuje, to oni też pracy mieć nie będą. W środę mamy manifestację w Warszawie, bądźmy dobrej myśli. My także przeżywaliśmy historie braku wypłat też , chodziliśmy bez wynagrodzeń przez 3 lata. Zależy nam żeby górnictwo przetrwało. Wierzymy ze będzie dobrze - zapewniał Wojciech Trybuchowski, przewodniczący Związku Zawodowego Solidarność Kopalń Przedsiębiorstwa Budowy Szybów Spółka Akcyjna
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?