W górnictwie wrze, a politycy nadal na naszych oczach ubijają na nim swoje partyjne interesy.
Górnictwo to branża upolityczniona. Cisza w tej branży oznacza komfort rządzenia w Warszawie. Jej brak to dyskomfort i obawy przed wizytą górników w stolicy. A jak takie wizyty wyglądają, mogliśmy się kilka razy przekonać. Kopalnie - poza nielicznymi - to własność państwa, które fatalnie wywiązuje się z obowiązków właściciela. Politycy różnego szczebla pojawiają się w kopalniach zwykle dopiero wtedy, kiedy trzeba gasić pożar.
Jak pan ocenia te ich starania?
Kilkanaście miesięcy, które zyskali górnicy z kopalni Kazimierz-Juliusz z punktu widzenia społecznego to dobra wiadomość, ale z ekonomicznego już nie. Odbieram to jako odwlekanie pewnych decyzji, które są konieczne.
Czy górnictwo w ogóle można zreformować bezboleśnie?
To nie jest możliwe. W Zagłębiu Ruhry pierwsze decyzje dotyczące tej branży zapadły w 1956 roku. Teraz kopalń już tam nie ma, ale nadal są problemy społeczne. U nas też ktoś musi podjąć ten wysiłek, decyzję o zmianach, im wcześniej, tym lepiej. Mam również nadzieję, że nie powielimy w Polsce scenariusza Margaret Thatcher. Reforma była co prawda skuteczna, ale to co robiono z górnikami niedopuszczalne. Wierzę, że u nas da się to załatwić pokojowo. W 1989 roku mieliśmy 400 tys. górników, teraz 110 tys. a
Rozmawiała: Amc
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?