Średniowieczna fosa w Wodzisławiu Śląskim. To archeologiczna sensacja [ZDJĘCIA]

Średniowieczna fosa w Wodzisłąwiu Śląskim to jedno z największych odkryć archeologicznych w ostatnich latach - cieszą się pracownicy wodzisławskiego muzeum. To echa sensacyjnego znalezienia fragmentu średniowiecznej fosy. Wykopano go podczas robót przy ulicy Piłsudskiego, gdzie powstaje kanalizacja.

Już 50 lat temu natrafiono na fragmenty fosy

Odkrycie nie byłoby możliwe, gdyby nie budowa kanalizacji w Wodzisławiu Śl. To na zlecenie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji ciężki sprzęt wjechał na ulicę Piłsudskiego, gdzie dokonano sensacyjnego odkrycia.

Nie było mowy o przeoczeniu znaleziska. Stare Miasto jest objęte ochroną konserwatorską i każde prace ziemne muszą być prowadzone pod nadzorem archeologa. W tym wypadku - Adriana Podgórskiego. - Fosa to najważniejsze tegoroczne odkrycie - przyznaje archeolog z wodzisławskiego muzeum. Znaleziono ją na wysokości Banku Zachodniego WBK.

- Miała szerokość około 10 metrów. Trudno określić głębokość - od dzisiejszego poziomu to około 3 m, ale niegdyś teren był niżej położony - tłumaczy Podgórski. Co ciekawe, nad fosą znajdowała się droga. Prawdopodobnie z XVII - XVIII w. Ale to nie koniec.

- Pośrodku fosy znajdowała się konstrukcja drewniana, być może pozostałości mostu - dodaje Podgórski. Próbka drzewa już została pobrana i wysłana na specjalistyczne badania dendrochronologiczne do prof. Marka Krąpca (AGH Kraków). Być może uda się wskazać rok ścięcia drzewa, co może (ale nie musi) być tożsame z budową mostu. - Sama fosa jak i konstrukcja drewniana była już niestety miejscami mocno zniszczona przez współczesne media (gaz, woda, ciepłociąg, a zwłaszcza stara kanalizacja), które mocno naruszyły konstrukcję drewnianą - tłumaczą w wodzisławskim muzeum. Dodatkowo w zasypisku fosy znaleziono fragmenty naczyń, które już teraz wstępnie datuje się na okres średniowiecza.
Już 50 lat temu Stefan Górski informował, że w tym miejscu mogą znajdować się fragmenty fosy (jego wspomnienia w 1971 roku opisał w notatce Werner Pierzyna, dyrektor wodzisławskiego muzeum i archeolog). W niej wspominał, że na fragmenty fosy natrafiono już w 1964 roku, podczas budowy restauracji "Piast".

Dzięki badaniom archeologicznym wiemy także, że na ul. Piłsudskiego (poniżej skrzyżowania z ul. Głowackiego) teren opadał w dół (jeszcze mocniej niż dzisiaj) i był dosyć podmokły. W tym miejscu znaleziono dwa nowożytne poziomy nawierzchni dróg (XVII-XVIII w.). - Składały się z okrąglaków drewnianych uzupełnianych gdzieniegdzie faszyną. Z nich także pobrano próbki do dendrochronologii - informują muzealnicy.

Warto pamiętać, iż fosa to nie jedyne odkrycie w tym roku. Przy Wodzisławskim Centrum Kultury (od strony ul. Kubsza) natrafiono na liczne kafle, które pochodzą prawdopodobnie z XVII wieku. - Na licach kafli znajdują się motywy heraldyczne oraz pojedyncze postacie. Świadczą zapewne o obecności w tym miejscu warsztatu garncarskiego, który produkował wyroby na potrzeby zamku wodzisławskiego - kończy Podgórski.

Jaki był średniowieczny Wodzisław Śląski?

Według dokumentów za datę powstania miasta uznaje się 1257 rok (wcześniej istniała tu osada, którą prawdopodobnie zniszczyli Tatarzy). W tym też roku w Wodzisławiu Śl. swój klasztor zbudowali franciszkanie - minoryci. - Zgodnie z formułą tego zakonu budowali oni swoje siedziby w miastach już istniejących i w miarę dobrze zorganizowanych. Zastanawiać musi fakt, że wzmianki o pierwszym kościele parafialnym w Wodzisławiu pochodzą z 1128 roku - zaznacza Kazimierz Cichy, w swojej publikacji "Wodzisław Śląski Nasze Miasto".
Przypominając sobie czasy średniowiecznego Wodzisławia Śl. nie można zapomnieć o postaci księżnej Konstancji. Była ona pierwszą żoną księcia Henryka Prawego - Probusa (ur. 1257 lub 1258, zm. 23 czerwca 1290). Ich małżeństwo wzmocniło jego starania o tron krakowski. - Jego żona, zgodnie z zachowanym dokumentem Władysława Opolskiego z 1280 roku, miała zostać królową Polski (red. według jednego z poglądówksiężna Konstancja miała być córką Władysława).

- Stało się jednak inaczej. Niepełnoletnia w chwili zawarcia małżeństwa Konstancja nie spełniła oczekiwań dynastycznych księcia Probusa - dodaje w swojej publikacji Kazimierz Cichy. Po tych wydarzeniach Konstancja wróciła z Wrocławia do swoich braci w Raciborzu, a później zamieszkała w Wodzisławiu.

Jak czytamy dalej w publikacji "Wodzisław Śląski Nasze Miasto", okres rezydowania Konstancji w Wodzisławiu wiąże się też z okresem świetności naszego miasta. I nie są to tylko wymyślne slogany przez osoby badające historię naszego miasta. Potwierdzają to również liczby. W tym czasie Wodzisław zamieszkiwało 1050 osób. Natomiast dla porównania w Cieszynie było ich 950, w Bielsku 750, a w Boguminie zaledwie 350. Niewykluczone, że Konstancja rezydowała w warownym grodzie na terenie obecnego parku miejskiego.

- Wodzisław znany był wówczas z kontaktów handlowych, m.in. z Krakowem. Ponadto w mieście kwitło rzemiosło, świetnie prosperowały cechy grabarzy i szewców - kończy wątek o Konstancji prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej.
Dziś księżną możemy zobaczyć we wnęce kamienicy przy wodzisławskim Rynku 13...

Twitter: @arek_biernat

*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*Miss siatkówki. Jak cheerleaderki zagrzewają siatkarzy do walki w mistrzostwach świata [ZDJĘCIA]
*Kto ma zagrać na meczu otwarcia stadionu Górnika Zabrze? ZAGŁOSUJ