Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2014: Nie będzie w kim wybrać? Chętnych na radnych jak na lekarstwo

Michał Wroński
Nowoczesna proteza, która integruje się z ludzką kością, daje nadzieję na normalne życie
Nowoczesna proteza, która integruje się z ludzką kością, daje nadzieję na normalne życie Mariusz Kapała
Wybory samorządowe 2014: Jak na razie chętnych do kandydowania na radnych jest znacznie mniej niż cztery lata temu. Większa natomiast ma być frekwencja. Podobno...

Jutro ostatni dzień na zgłaszanie kandydatów na radnych w listopadowych wyborach samorządowych (chcący ubiegać się o urzędy wójtów, burmistrzów, czy prezydentów miast mają czas do 17 października). Póki co chętnych nie ma jednak zbyt wielu - do piątku w katowickiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego zarejestrowało się ok. 2500 kandydatów.

- Przed czterema laty zarejestrowaliśmy ich ok. 21 tysięcy, wliczając w to również kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast - przypomina Wojciech Litewka, dyrektor delegatury. Urzędnicy spodziewają się jednak, że najbliższe trzy dni radykalnie zmienią te statystyki, gdyż wiele komitetów wyborczych zgłosi swych kandydatów w ostatnim momencie.

ZOBACZ KONIECZNIE:
SERWIS WYBORY SAMORZĄDOWE 2014

Cztery lata temu byliśmy poniżej średniej krajowej

O ile odpowiedź na pytanie o liczbę zainteresowanych startem w wyborach poznamy w ciągu kilku najbliższych dni, to trudno spodziewać się precyzyjnej diagnozy określającej jak wielu z nas pójdzie 16 listopada do urn.

Przed czterema laty frekwencja w województwie śląskim wyniosła w pierwszej turze niespełna 43 procent i była niższa od "średniej krajowej"(ponad 47 procent). Największe zainteresowanie wyborami było w powiatach: częstochowskim, kłobuckim, mysz-kowskim, bieruńsko - lędziń-skim, zawierciańskim oraz żywieckim (wszędzie tam do urn poszła ponad połowa uprawnionych). W miastach na prawach powiatu najbardziej zainteresowani głosowaniem byli mieszkańcy Bielska Białej (ponad 45,5 proc.), którzy zresztą "załatwili" sprawę już w pierwszej turze i 5 grudnia 2010 nie musieli ponownie iść do urn.

ZOBACZ KONIECZNIE:
* OCEŃ PREZYDENTÓW MIAST. KTÓRY NAJLEPSZY? KTÓRY NAJGORSZY? - GŁOSOWANIE
* OCENIAMY BURMISTRZÓW MIAST WOJEWÓDZTWA ŚLĄSKIEGO. KTÓRY NAJLEPSZY? GŁOSUJ TUTAJ

W drugiej turze chętnych do głosowania było już wyraźnie mniej - w całym województwie frekwencja nie przekroczyła nawet 30 procent, a były takie miasta jak Częstochowa, Sosnowiec czy Gliwice, gdzie do urn nie poszedł nawet co czwarty uprawniony.
Do urn idą ci, którzy mają stałe związki z polityką

Teraz ma być podobno lepiej. Tak przynajmniej twierdzi Fundacja im. Stefana Batorego powołując się na ostatnie badania CBOS. Wynika z nich, że zdecydowana większość z nas deklaruje udział w wyborach - 46 proc. zapowiedziało, że na pewno, zaś 19 proc, że raczej pojawi się 16 listopada przy urnach. Jedynie co piąty ankietowany zapowiedział, że pozostanie tego dnia w domu.

Gdyby te deklaracje znalazły pokrycie w rzeczywistości frekwencja w tegorocznych wyborach byłaby najwyższa w całej historii polskich wyborów samorządowych po 1989 roku. Czy tak się jednak stanie? Prof. Adam Bartoszek, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego ma poważne wątpliwości.

- Sądzę, że w tym przypadku wystąpił efekt "oczekiwanego reagowania". Pytani zdają sobie sprawę jakiej odpowiedzi się od nich oczekuje i podejmują zobowiązania zgodne z tymi oczekiwaniami. Z realizacją tych zobowiązań może być jednak zupełnie inaczej - prognozuje prof. Bartoszek. Zwraca przy tym uwagę, że najbardziej zmotywo-wani do udziału w wyborach samorządowych są ci, którzy w jakiś sposób są związani z lokalnymi elitami władzy i mają (bądź w razie wygranej mogą mieć) wpływ na podejmowane na tym szczeblu decyzje.

- Pozostali, jeśli nie mają naprawdę bardzo silnej motywacji, by kogoś poprzeć lub przeciwko komuś zagłosować, to raczej nie idą do urn. To niestety wynika z tego, że nasze małe ojczyzny nie oferują nam zbyt wiele możliwości obywatelskiego komunikowania swoich potrzeb. Mało jest okazji, by ludzie poczuli, że mają faktyczny wpływ na to, co się dzieje w ich gminach - komentuje prof. Bartoszek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!