Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katarzyna W. mama Madzi znowu w sądzie. Biegli: Madzia uduszona. Laryngospazm nie zabija

Aldona Minorczyk-Cichy
Proces Katarzyny W. w Katowicach 7.10.2014
Proces Katarzyny W. w Katowicach 7.10.2014 Maciej Gapiński
Proces apelacyjny Katarzyny W., mamy Madzi, która zginęła z jej rąk, rozpoczął się w Katowicach w Sądzie Apelacyjnym. - Madzia została uduszona - mówią biegli. Mec. Ludwiczek, który broni Katarzyny W., jest zdesperowany, aby udowodnić niewinność swojej klientki. Dzisiaj poznamy ostateczną opinię biegłych ws. przyczyn zgonu dziecka.

Katarzyna W., mama Madzi, znowu przed sądem. Trwa proces apelacyjny:

Półroczna Magda z Sosnowca nie zmarła na skutek odruchowego skurczu krtani, czyli laryngospazmu; przyczyną zgonu dziecka było gwałtowne uduszenie - to główne wnioski z uzupełniającej opinii biegłych medyków przedstawionej we wtorek przed katowickim sądem apelacyjnym.

Specjaliści byli we wtorek przesłuchiwani w procesie odwoławczym Katarzyny W., skazanej w I instancji na 25 lat więzienia za zabicie swojej półrocznej córki. Kolejna rozprawa w środę. Sąd będzie kontynuował przesłuchanie biegłych.

W kwietniu na pierwszym posiedzeniu Sądu Apelacyjnego, obrońca Katarzyny W. podważał zasadność wyroku 25 lat więzienia i zażądał wydania ponownej opinii przez biegłych, którzy jednoznacznie odrzuciliby lub potwierdzili sposób, w jaki zmarło dziecko Katarzyny W.

CZYTAJ KONIECZNIE RELACJĘ NA ŻYWO Z DRUGIEGO DNIA PROCESU APELACYJNEGO:
PROCES KATARZYNY W.: NA GŁOWIE MADZI DUŻY OBRZĘK MÓZGU

SERIA PYTAŃ I ODPOWIEDZI:

Biegli przesłuchiwani w sprawie śmierci półrocznej Magdy powiedzieli we wtorek przed katowickim sądem apelacyjnym, że nigdy nie spotkali się z sytuacją, w której odruchowy skurcz krtani, tzw. laryngospazm, stałby się przyczyną zgonu.

Składając apelację od wyroku 25 lat więzienia dla Katarzyny W. za zabicie córki Magdy, obrońca wskazywał, że przyczyną śmierci niemowlęcia mógł być laryngospazm, do którego miałoby dojść po upadku dziecka na podłogę.

Według biegłych Magda zmarła na skutek gwałtownego uduszenia. Specjaliści wykluczają laryngospazm jako przyczynę zgonu. M.in. na podstawie ich opinii sąd I instancji uznał, że nie doszło do wypadku, ale zabójstwa.

Doc. Zbigniew Jankowski z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku wyjaśnił we wtorek przed sądem, że do laryngospazmu dochodzi w wyniku bodźca działającego na błonę śluzową krtani, np. na skutek dotknięcia jej narzędziem lekarskim lub podrażnienia pokarmem. To zjawisko występuje m.in. w przypadku zaintubowania pacjentów.

Doc. Jankowski dodał, że w swojej wieloletniej praktyce nie spotkał się z przypadkiem zgonu na skutek laryngospazmu. To stan, który ustępuje samoistnie – wskazywali specjaliści. Medycy zaznaczyli też, że nie spotkali się z sytuacją, w której do laryngospazmu doszłoby na skutek pośredniego urazu, odległego od krtani – czyli w tym przypadku obrażeń doznanych po upadku dziecka na podłogę.

Opierając się na wyniku sekcji zwłok, otolaryngolog prof. Maciej Misiołek wyraził opinię, że obrażenia stwierdzone u dziecka w obrębie krtani nie mogły powstać na skutek upadku. Według specjalistów sińce na tylnej ścianie krtani powstały na skutek zewnętrznego ucisku na szyję. Aby doszło do takiego urazu - dodał prof. Misiołek - „potrzebny jest rękoczyn”.

Pierwsza opinia była jednym z najważniejszych dowodów, na podstawie których we wrześniu ub. roku sąd I instancji skazał Katarzynę W. za zabójstwo dziecka na 25 lat więzienia. Ekspertyzę kwestionował obrońca Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek; było to główną podstawą apelacji. Według niego specjaliści w pierwszej opinii nie wykluczyli jednoznacznie, że mała Magda zmarła na skutek wypadku - odruchowego skurczu krtani, czyli laryngospazmu. Obrońca domaga się uniewinnienia Katarzyny W..

Pierwsze posiedzenie w procesie odwoławczym Katarzyny W. odbyło się w kwietniu. Sąd zdecydował wówczas, że dla rozstrzygnięcia wątpliwości konieczna jest uzupełniająca opinia dotyczącą przyczyn śmierci dziecka. Dotychczasowy skład biegłych został poszerzony o specjalistów z dziedziny laryngologii, laryngologii dziecięcej i neonatologii. Obecny siedmioosobowy zespół w czerwcu wydał uzupełniającą opinię.

We wtorek autorzy opinii są przesłuchiwani przez sąd. Podtrzymując pisemną opinię uzupełniającą, biegli zgodnie zaprzeczyli, by przyczyną śmierci mógł być laryngospazm lub bezdech afektywny. Oznacza to, że podtrzymali wcześniejsze wnioski, według których Magda zmarła na skutek gwałtownego uduszenia.

Pismo obrońcy, który odniósł się do uzupełniającej opinii, biegli określili jako „pozamerytoryczne” i „polemiczne”. Wyrazili żal, że Ludwiczek kwestionuje ich rzetelność i zarzuca im stronniczość. Adwokat odpowiadał, że nie miał takich intencji.

Wyrok w I instancji zapadł 3 września ub. roku. Katowicki sąd okręgowy wymierzył wtedy Katarzynie W. 25 lat więzienia za zabicie w styczniu 2012 r. półrocznej córki oraz za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie. Odrzucił wersję obrony, że Magda zmarła na skutek wypadku.

Mec. Ludwiczek konsekwentnie domaga się uniewinnienia swojej klientki. Uwzględnienie jego apelacji w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu. Wyrok zaskarżyła także prokuratura, która żąda dla oskarżonej dożywocia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji ws. kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu - sąd apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:10:
Sąd ogłosił przerwę

AKTUALIZACJA GODZ. 10:52:
Biegły otolaryngolog dr Msiołek kontynuuje wyjaśnienia. Twierdzi, że laryngospazm to zjawisko, które obserwuje każdego dnia. Ma ono miejsce u każdego pacjenta intubowanego. Podkreśla, że nie pamięta żadnego przypadku zgonu w skutek laryngospazmu.

Mec. Ludwiczek pyta, czy gdyby laryngospazm powstał nie pod obserwacją lekarską, to czy byłoby groźne. Biegły podkreśla, że to zjawisko po kilku, kilkunastu sekundach "puszcza" samoistnie. To odruch. Dochodzi do samoistnego zamknięcia i samoistnego otwarcia. Po śmierci ten skurcz nie pozostawia u denata w obrębie krtani żadnych śladów. Po śmierci skurcze mięśni zanikają.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:45:
Dr Maciej Misiołek, otolaryngolog ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego odpowiada na pytania sądu i adwokata Arkadiusza Ludwiczka dotyczące urazu.

W czasie badania sekcyjnego wykryto ślady wylewu. Biegli wykluczają, aby do niego doszło w wyniku upadku. Żaden upadek, uderzenie w boczną krawędź krtani nie mógł do tego odprowadzić. Dziewczynka została uduszona.

AKTUALIZACJA GODZ. 11:37:
Mec. Ludwiczek pyta o podrażnienie błony śluzowej powodującej zjawisko laryngospazmu. Dr Jankowski precyzyjnie wyjaśnia, że chodzi o wnętrze jamy ustnej, krtanii.

Biegli pokazują rysunki anatomiczne i wyjaśniają przebieg zjawiska laryngospazmu.
Mec. Ludwiczek pyta nadal o szczegóły mechanizmy wywołujące laryngospazm. Adwokat wydaje się być zdesperowany, bo opinia biegłych tak naprawdę jednoznacznie wskazuje na winę jego klientki.
Kolejni biegli próbują odpowiadać na pytania mecenasa. Opowiadają o odruchu kaszlowym o charakterze obronnym.
AKTUALIZACJA GODZ. 11:26
Dr Jankowski podkreśla: - My nie jesteśmy stronniczy, nierzetelni. Dla nas nie istnieje osoba oskarżona, czy podejrzana. Dla nas istnieje przypadek, oceniamy go z punktu widzenia medycznego. Dlatego przykro nam, że obrona nas zarzuca nierzetelność.

Mec. pyta ile razy dr Jankowski spotkał się ze zjawiskiem laryngospazmu. Dr odpowiada, że z takim, który skończyłby się śmiercią - nigdy się nie spotkał. Ze zjawiskiem laryngospazmu spotkał się przy badaniu przyczyny śmierci z powodu utonięcia. Po wejściu do wodu, zetknięciu błony śluzowej z zimną wodą może dojść do skurczu krtani, który prowadzi do laryngospazmu i zgonu. Niedotlenienie całego organizmu, które towarzyszy laryngospazmowi powoduje, że on samoistnie ustępuje.

ZOBACZ KONIECZNIE RELACJA Z SALI SĄDOWEJ W KATOWICACH:
PROCES KATARZYNY W.: MORDERCZYNI CHCE UNIEWINNIENIA

AKTUALIZACJA GODZ. 10:14:
Dr Zbigniew Jankowski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego podkreśla, że w swojej praktyce po raz pierwszy spotkał się, żeby strony wymagały podania piśmiennictwa pisemnej wersji opinii. - Każda opinia to wnioski wyciągnięte przez biegłego na podstawie materiał zawartego w aktach sprawy. Treść opinii zależy od wiedzy, doświadczenia biegłego. Stąd między dwoma opiniami na ten sam temat mogą być pewne drobne różnice.

Dr Jankowski podkreśla, że nie podanie piśmiennictwa w opinii nie jest problemem. Każdy może je sobie sprawdzić. Laryngospazm - takie zjawisko istnieje, jest wtedy kiedy zadziała bodziec na błonę śluzową tkanki. To jest dotknięcie narzędziem, np. laryngoskopem, czy innym.To jest dostanie się tak krwi, śluzu, pokarmu i to dopiero powoduje laryngospazm. Nie spotkaliśmy w piśmiennictwie żeby uraz pośredni, odległy od krtani spowodował to zjawisko.

AKTUALIZACJA GODZ. 10.01:
Mówi obrońca Katarzyny W. Odnosi się do opinii biegłych, chce jej uzupełnienia, wskazania w niej literatury naukowej po to, aby nie przyjmować opinii na wiarę, a podjąć merytoryczną polemikę z tą opinią.
Dr Chowaniec podkreśla że tym różni się opinia biegłych od prawnej, że tę drugą jest w stanie w oparciu o literaturę napisać student prawa. Zaś opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej to sztuka interpretacji faktów, materiału dowodowego. Zaprzeczeniem idei z dowodu biegłego byłoby wspieranie się doniesieniai literatury naukowej, jako dowodu, argumentu.

AKTUALIZACJA GODZ. 9:48:
Biegły dr Chowaniak nadal odnosi się do uwag obrońcy sosnowiczanki.

Dzisiaj nie ma szans na zakończenie procesu. Kolejne dwa terminy rozpraw wyznaczono na jutro i na piątek.

Dr Chowaniak podkreśla, że biegli zapoznali się z piśmiennictwem naukowym i nie natrafili na podobny opis przypadku, doniesienie które w jakikolwiek sposób mogłoby wesprzeć, czy zakwestionować stanowisko biegłych. Uważa zarzut o tym, że opinia jest niepełna za chybiony.

Mec. Ludwiczak twierdzi, że biegły źle odbiera jego słowa, bo on nie zarzuca biegłym braku kompetencji. Podkreśla, że ceni dorobek naukowy biegłych.

AKTUALIZACJA GODZ. 9.47:
Badania zwłok dziecka, wycinków zdaniem biegłych zostały przeprowadzone szczegółowo, udokumentowane zdjęciami. Nie ma możliwości, ani potrzeby ich powtarzania. Te poprzednie odpowiedziały na pytanie o przyczynę śmierci dziewczynki. Dr Chowaniak podkreśla, że specjaliści z zakresu otolaryngologii, pediatrii zapoznali się z wynikami pośmiertnych badań (autopska, histopatologia i inne). Równocześnie biegli zapoznali się z dokumentacją medyczną leczenia Magdy, kiedy jeszcze żyła. Biegli uważają, że w sytuacji kiedy jako cały zespół zgodnie oświadczają, że przed sporządzeniem opinii zapoznali się z całością materiału dowodowego (27 tomów akt), nie widzą jakiegokolwiek uzasadnienia dla wywoływania zalegających w aktach dowodów z opinii biegłych.
AKTUALIZACJA 9:40:
Magda została uduszona!

ZOBACZ KONIECZNIE RELACJA Z SALI SĄDOWEJ W KATOWICACH:
PROCES KATARZYNY W.: MORDERCZYNI CHCE UNIEWINNIENIA

Biegły dr Czesław Chowaniec w imieniu innych biegłych oświadcza, że podtrzymuje tresć opinii z czerwca 2014 roku. Ustosunkowuje się do zarzutów podnoszonych przez obrońcę Katarzyny W. Twierdzi, że mają one charakter pozamerytoryczny i polemiczny oraz że nie sposób się do nich odnieść. Biegły podkreśla, że w opinii zespół odpowiedział na zadane pytania, w tym do kwestii laryngospazmu i bezdechu afektywnego. Biegły podkreśla stanowczo, że ani laryngospazm, ani bezdech afektywny nie mogły doprowadzić do śmierci Magdy W.

Można wnioskować z tych słów, że zdaniem biegłych za śmierć dzieczynki podpowiada Katarzyna W., że przyczyną śmierci było uduszenie.

AKTUALIZACJA 09.34
Sąd postanowił dopuścić do opinii uzupełniającej ustnej biegłych celem sprecyzowania szczegółowych okoliczności opisanych w opinii pisemnej. Na sali jest obecnych siedmiu biegłych z Katowic i Gdańska. Do poprzedniego zespołu doszedł otolaryngolog, otolaryngolog dziecięcy i specjalistka chorób dziecięcych. W sierpniu skazana napisała pismo do biegłych. Oni zapoznali się z jego treścią i podtrzymują opinię.

AKTUALIZACJA 09.28
Katarzyna W. z Sosnowca jest poważna, bardzo skupiona.

Do sądu wpłynęła opinia uzupełniająca biegłych lekarzy, patologów o którą wnioskowała obrona skazanej w I instancji na 25 lat więzienia.Jej sporządzanie trwało od kwietnia.

Chodziło w niej o sprecyzowanie mechanizmu śmierci półrocznej córki W. Magdy. Prokurator nie miał uwag do opinii i nie domagał się udziału biegłych. Obrońca mec. Arkadiusz Ludwiczak przedstawił swoje obawy co do opinii. Złożył wniosek o wyłączenie biegłych, ale się z niego wycofał, bo nie chce blokować rozprawy.

AKTUALIZACJA 09.18
Rozpoczyna się kolejna rozprawa w procesie apelacyjnym Katarzyny W. Kobieta skazana w I instancji została przywieziona do sądu.
Katarzyna W., mama Madzi, znowu przed sądem.

W kwietniu na pierwszym posiedzeniu Sądu Apelacyjnego, obrońca Katarzyny W. podważał zasadność wyroku 25 lat więzienia i zażądał wydania ponownej opinii przez biegłych, którzy jednoznacznie odrzuciliby lub potwierdzili sposób, w jaki zmarło dziecko Katarzyny W.

Dzisiaj powinniśmy poznać ostateczne wyniki badań i ostateczną opinię biegłych.

ZOBACZ KONIECZNIE RELACJA Z SALI SĄDOWEJ W KATOWICACH:
PROCES KATARZYNY W.: MORDERCZYNI CHCE UNIEWINNIENIA

Prawdopodobnie także dzisiaj sąd może zakończyć postępowania i wydać ostateczny wyrok.

Katarzyna W. i jej adwokat liczą na zmniejszenie kary 25 lat więzienia.

Katarzyna W. najpierw wmawiała nam, że w styczniu 2012 roku jej dziecko zostało porwane, potem, że umarło w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Wodziła za nos wszystkich. Współczuliśmy jej, trzymaliśmy za nią kciuki. Teraz już tylko mamy nadzieję na sprawiedliwość, a przynajmniej jej namiastkę. Bo czy można o sprawiedliwości mówić w sytuacji, kiedy nie żyje małe dziecko, a życie odebrała mu osoba, którą kochało i której ufało?
3 września 2013 roku zapadł wyrok w sprawie Katarzyny W. Oskarżono ją o zabójstwo sześciomiesięcznej córki.
Sosnowiczanka została skazana na 25 lat pozbawienia wolności. To zaś oznacza, że będzie mogła ubiegać się o warunkowe wcześniejsze zwolnienie po 15 latach odsiadki. Zanim zapadł wyrok, kobieta stawała przed sądem 14 razy. Oskarżyciel domagał się dożywocia, obrona - uniewinnienia. Katarzyna W. twierdziła, że jest niewinna. Sąd był innego zdania. Dodatkowo wymierzył W. karę za sprowadzanie śledztwa na fałszywe tory.

Przewodniczący składu orzekającego, sędzia Adam Chmielnicki stwierdził na podstawie ustaleń medycznych, że "zgon niemowlęcia miał charakter nagły i gwałtowny".

Tak naprawdę dla procesu przesądzające znaczenie miały wyniki badań histopatologicznych, z których wynikało jasno, że "śmierć małoletniej nie nastąpiła w wyniku upadku", ale "na skutek ostrego niedotlenienia w wyniku gwałtownego duszenia".

Śmierć Magdy z Sosnowca

Kalendarium zbrodni

  • 25 stycznia 2012 roku - rodzice Magdy zgłosili na policję zaginięcie dziecka.
  • 26 stycznia - Katarzyna W. pomaga policji. W całym Sosnowcu rozwieszono plakaty. Sprawą porwania dziecka zajmuje się prokuratura w Katowicach.
  • 27 stycznia - w poszukiwania angażuje się Rutkowski.
  • 2 lutego - Katarzyna W. przyznaje, że dziecko nie żyje.
  • 3 lutego - ciało Madzi zostało odnalezione w parku w Sosnowcu. W. wskazała miejsce.
  • 5 lutego - W. usłyszała zarzut: nieumyślne spowodowanie śmierci. Trafia do aresztu.
  • 15 lutego - pogrzeb dziecka. Katarzyna wychodzi z aresztu.
  • 10 kwietnia W. trafia do szpitala psychiatrycznego. Wcześniej uciekła od męża i sfingowała próbę samobójczą.
  • 23 maja - premiera książki o Katarzynie W. "Wybaczcie mi" .
  • 12 lipca - matka Madzi z Sosnowca usłyszała zarzut zabójstwa. Zostaje zatrzymana, trafia do aresztu. Niedługo potem wychodzi i zaczyna się ukrywać.
  • listopad - W. zostaje zatrzymana w Turośli, trafia do aresztu.
  • 18 lutego 2013 roku - w Sądzie Okręgowym rusza proces W.
  • 3 września 2013 - wyrok 25 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Katarzyna W. mama Madzi znowu w sądzie. Biegli: Madzia uduszona. Laryngospazm nie zabija - Dziennik Zachodni