Wybuch w kopalni Mysłowice: Pożar od piątku! - potwierdza szef WUG. A zaginiony górnik? Cień szansy

Wybuch w kopalni Mysłowice. Ojciec zaginionego górnika: "Dyrekcja posłała górników na śmierć"

Wybuch w kopalni Mysłowice-Wesoła:

Pracujący w kopalni Mysłowice-Wesoła ratownicy we wtorek po południu rozpoczęli penetrowanie wyrobiska, w którym może znajdować się zaginiony po poniedziałkowym wypadku górnik. Wcześniej uniemożliwiały to warunki - zagrażające ich bezpieczeństwu.

Jak poinformował PAP we wtorek rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros, ratownicy ruszyli drogą, która powinna doprowadzić ich do poszukiwanego. „Miejsce, gdzie on przebywał, jest zlokalizowane na podstawie tego, co mówili jego koledzy, którzy widzieli go ostatni raz. To nie znaczy, że on będzie dokładnie w tym miejscu” - zastrzegł Jaros.

CZYTAJ KONIECZNIE NA ŻYWO:
WYBUCH W KOPALNI: 18 górników w stanie bardzo ciężkim, 7 pod respiratorami

CZYTAJ TAKŻE:
WYBUCH METANU W KOPALNI: POŻAR W KOPALI MYSŁOWICE. TRWA AKCJA

Wiceprezes WUG Wojciech Magiera dodał, że w rejonie jest lutniociąg doprowadzający świeże powietrze. „Jest minimalna szansa, że ten pracownik się w nim schował. Jeśli dostał się do środka, może przebywać w świeżym prądzie powietrza, lutniociąg jest szczelny” – powiedział. Wspomniał, że w 2011 r. w ten sposób uratował się górnik w kopalni Krupiński.

„Szanse są do końca” – powiedział prezes Koziura. WUG nie ma jednak na razie danych o temperaturze, jaka może panować obecnie w rejonie katastrofy.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:38:

- Od rana napływają do nas masowo informacje o pożarze. Ludzie mówią, że ci, którzy poszli tam wydobywać dostali za to dodatkowe pieniądze. P co, skoro na zwałach kopalnia ma 400 tys.ton węgla? To druga Halemba - podkreśla Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpnia 80.

CZYTAJ KONIECZNIE:
PREMIER EWA KOPACZ U GÓRNIKÓW ZDJĘCIA + WIDEO

Nieoficjalcnie wiadomo, że w chwili wypadku pod ziemią były trzy zastępy ratowników i 16 górników z KG2, czyli brygada wydobywcza. Do tego elektrycy i ślusarze i pięciu pracowników wentylacji. To zaś może oznaczać, że w zagrożonym rejonie z niewytłumaczalnych powodów jednocześnie prowadzono wydobycie i prace ratownicze. Jednym z najbardziej poszkodowanych jest nadsztygar z wydziału wentylacji.

- Jego obecność w miejscu wypadku świadczy o tym, że był problem dyrekcja o nim wiedziała - podkreśla Ziętek.
AKTUALIZACJA GODZ. 14:20:

Ratownicy wykonywali roboty profilaktyczne związane z obecnością w wyrobisku podwyższonych stężeń tlenków węgla – powiedział Koziura. Jak dodał, ze względu, że były to jedynie „roboty profilaktyczne”, kopalnia nie musiała zgłaszać w WUG-u obecności ratowników w tym rejonie. Jego zastępca, Wojciech Magiera, potwierdził natomiast, że dziś przed południem WUG otrzymał dwa anonimowe sygnały o niebezpiecznych warunkach, w jakich miała być prowadzona eksploatacja w wyrobisku.

CZYTAJ KONIECZNIE:
PREMIER EWA KOPACZ U GÓRNIKÓW ZDJĘCIA + WIDEO

- Jeden anonim informował nas o wcześniejszym zapaleniu się tam metanu, drugi o przekroczonych stężeniach tlenku węgla. Gdybyśmy takie sygnały mieli wcześnie, to na pewno byśmy zareagowali i wszczęli kontrolę – powiedział Magiera.

Prokuratura okręgowa w Katowicach będzie wyjaśniać przyczyny wypadku w kopalni Wesoła w Mysłowicach. Prokuratorzy zabezpieczyli już wstępną dokumentację związaną z pracą kopalni. Marta Zawadzka-Dybek z prokuratury podkreśla jednak, że śledztwo ma charakter skomplikowany i konieczne jest zebranie obszernego materiału dowodowego. Prokuratorzy mają na celu ustalenie przyczyn katastrofy oraz ewentualnych osób odpowiedzialnych za ten wypadek. Zaplanowane zostały już przesłuchania.

Przedstawiciele WUG-u nie chcieli spekulować na temat szans na przeżycie zaginionego górnika. Przyznali, że w wyrobisku, gdzie powinien się on znajdować obecnie panuje atmosfera niezdatna do oddychania. Ze względu na wysokie stężenie metanu wytworzyła się tam mieszanina wybuchowa i to sprawia, że nie można tam obecnie również wpuścić ratowników. Obecnie trwa przewietrzanie wyrobiska, ale nie wiadomo jak długo będzie to trwało. Mimo to są minimalne szanse na to, że zaginiony górnik żyje.
CZYTAJ KONIECZNIE NA ŻYWO:
WYBUCH W KOPALNI: 18 górników w stanie bardzo ciężkim, 7 pod respiratorami

CZYTAJ TAKŻE:
WYBUCH METANU W KOPALNI: POŻAR W KOPALI MYSŁOWICE. TRWA AKCJA

- Tam była tzw. wentylacja odrębna. Przechodzi tamtędy lutniociąg o średnicy jednego metra, którym tłoczone jest powietrze. Ten lutniociąg jest szczelny i jeśli górnik zdołał się do niego dostać, to może przeżyć dzięki temu powietrzu – wyjaśnił Koziura.

Eksperci WUG-u początkowo brali pod uwagę trzy możliwe przyczyny wypadku: zaiskrzenie od pracującego kombajnu, pożar endogeniczny w zrobach lub kostkach węgla, albo roboty strzałowe. Ze względu na to, że kombajn został wyłączony na godzinę przed zdarzeniem pierwszą hipotezę odrzucono.

- Na pół godziny przed zdarzeniem w tym rejonie prowadzone były natomiast roboty strzałowe – potwierdził Wojciech Magiera.

*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]