Wybory samorządowe 2014: Dziś dowiemy się, ilu kandydatów chce się ubiegać o mandat radnego w gminach, powiatach i na szczeblu wojewódzkim. Czas na zgłaszanie się upłynął o północy, co oznacza, że pracownicy Krajowych Biur Wyborczych będą dziś mieli pełne ręce roboty z przerzucaniem stert papierów i zliczaniem kandydatów. Tak tylko dla porządku przypomnijmy, że cztery lata temu chętnych było ok. 21 tysięcy (wliczając w to ubiegających się o stanowiska wojtów, burmistrzów i prezydentów, obecnie kandydaci na te urzędy mają czas do 17 października).
Z faktu, że część komitetów wyborczych do ostatniej chwili trzyma swoje asy w rękawie, nie wynika jednak, że jest nudno. W lokalnej polityce sporo się dzieje i każdy dzień przynosi kolejne nazwiska kandydatów, ich obietnice i mniej lub bardziej intrygujące inicjatywy zabiegających o nasze głose. Będziemy im się przyglądać (czasem z lekkim przymrużeniem oka, bo nieraz trudno zachować powagę) aż do 16 listopada. Co tydzień w środę na naszych łamach chcemy pokazywać to, co ciekawego zdarzyło się w kampanii wyborczej przez ostatnie 7 dni.
Obserwator wyborczy - odcinek 2
Aleksander Uszok, kandydat Ruchu Autonomii Śląska na urząd prezydenta Katowic, może zacierać ręce z zadowolenia. Przeprowadzone wśród mieszkańców stołecznego grodu sondaże pokazały bowiem, że ponad 1/3 katowiczan nic nie wie o tym, że Uszok zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich.
Wspomnianą rezygnację złożył oczywiście Piotr Uszok, urzędujący wciąż jeszcze prezydent Katowic, ale dla niezorientowanych przy wyborczej urnie doczytanie imienia może już być zbyt trudne - Uszok to Uszok, zagłosują zatem na znane nazwisko. Być może tego właśnie najbardziej powinien obawiać się (a nie rekordowej liczby ośmiu kontrkandydatów) startujący w barwach Forum Samorządowego Marcin Krupa, namaszczony przez Piotra Uszoka na swojego następcę .
Inne problemy ma ubiegający się o reelekcję w Świętochłowicach Dawid Kostempski. Prezydent zaangażował się bowiem w poszukiwania... papugi.
Zaginiona papuga rasy nimfa wabi się Gacek i podobno można ją poznać po wyłysiałej głowie pod irokezem. Apel o podjęcie poszukiwań prezydent udostępnił na swoim facebookowym profilu, przychylając się do prośby właściciela zaginionego Gacka. Niestety, nie doszukaliśmy się informacji, jakim efektem zakończyła się akcja poszukiwawcza.
W sąsiedniej Rudzie Śląskiej swojego kandydata na urząd prezydenta ogłosił w poniedziałek RAŚ. Do boju z Grażyną Dziedzic ruszy Henryk Mercik, obecnie radny sejmiku wojewódzkiego, a w przeszłości Miejski Konserwator Zabytków właśnie w Rudzie Śląskiej.
Wspomniana Grażyna Dziedzic ogłosiła tymczasem swój program wyborczy. Poza stardardowymi w takich programach obietnicami budowy nowych parkingów, zwiększenia liczby miejsc w żłobkach czy modernizacji szkół i parków, urzędująca prezydent zapowiedziała systematyczne wprowadzanie bezpłatnej komunikacji publicznej na liniach wewnątrzmiejskich oraz organizację cyklicznych nocnych rajdów na rolkach. Nie wiadomo, czy w obu tych pomysłach nie chodzi przypadkiem o to samo.
Swoich kandydatów w wyborach samorządowych ujawnił Kongres Nowej Prawicy. Największą sensacją jest obecność w tym gronie Jacka Matusiewicza, jeszcze do niedawna wpływowego działacza Platformy Obywatelskiej.
Były skarbnik regionalnej PO i niedoszły kontrkandydat Tomasza Tomczykiewicza w walce o przywództwo w śląskiej Platformie będzie ubiegał się o stanowisko radnego sejmiku wojewódzkiego z okręgu chorzowskiego.
Lepsza fucha radnego w garści niż... honorowa porażka z Adamem Fudali - uznał zapewne Kornel Pająk i już nie chce walczyć o prezydenturę pod szyldem SLD. Woli zostać radnym z PO.
Oficjalnie powody swojej decyzji (zrezygnował również z członkostwa w Sojuszu) tłumaczy tym, że SLD nie przystało na jego warunki, a on chciał zmieniać nie tylko Rybnik, ale również lokalne struktury lewicy. Transfer raczej tylko wyjdzie mu na zdrowie. Platforma już obiecała, że zaoferuje mu jedno z czołowych miejsc na swoich listach w okręgu pierwszym, a raczej trudno uwierzyć, by ktoś był w stanie poważnie zagrozić w kolejnej reelekcji Adamowi Fudalemu.
Kiedyś razem współpracowali, dziś spotykają się w sądzie. Nie, to nie jest smutny epilog żadnej znanej rockowej kapeli. To miasto Bytom.
A w nim ostra walka obecnego prezydenta Damiana Bartyli i jego byłego zastępcy, Henryka Bonka. Ten drugi na łamach lokalnej prasy powiedział o wynoszących 190 mln zł długach miasta, za co odpowiadać ma jego były szef. Bartyla poczuł się na tyle dotknięty, że sprawa znalazła swój finał w sądzie, który jednak odrzucił argumenty prezydenta. Podobno wspomianą kwotę zadłużenia można było znaleźć na stronie internetowej Regionalnej Izby Obrachunkowej.
A w Mysłowicach zgoda. I to taka, o jakiej się nawet na ul. Wiejskiej w Warszawie nie śniło.
Oto byli działacze klubu radnych PIS dogadali się z byłymi działaczami klubu radnych PO i teraz wspólnie działają pod szyldem "My to Mysłowice". Ceną za to historyczne porozumienie był rozpad ich macierzystych klubów w Radzie Miasta (najpierw rozleciał się PiS, a teraz to samo spotkało PO). Bez strat w ludziach kończącą się kadencję przetrwało jedynie Mysłowickie Porozumienie Samorządowe.
*Oceniamy prezydentów miast. Wielki plebiscyt DZ [GŁOSUJ NA TAK LUB NIE]
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?