Opinie siedmiu biegłych lekarzy medycyny sądowej, pediatrii i otolaryngologii jednoznacznie wskazują na to , że półroczna Magda zmarła, bo została uduszona. W czasie śmierci była tylko z matką, Katarzyną W. z Sosnowca. Być może już jutro kobieta usłyszy z ust przewodniczącej składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Katowicach: - Winna.
CZYTAJ KONIECZNIE:
PROCES KATARZYNY W. NA ŻYWO: OBROŃCA CHCE NOWEGO PROCESU!
Wcześniej co do jej winy nie miał najmniejszych wątpliwości Sąd Okręgowy, który skazał ją na 25 lat więzienia. Teraz prokuratura wnioskuje o dożywocie. Obrona chce uniewinnienia.
CZYTAJ KONIECZNIE WSTRZĄSAJĄCE ZEZNANIA LEKARZY:
* PROCES APELACYJNY KATARZYNY W. DZIEŃ 1. RELACJA
* PROCES APELACYJNY KATARZYNY W. DZIEŃ 2. RELACJA
Została uduszona. Tutaj nie ma wątpliwości
Jak zginęła dziewczynka? Zdaniem biegłych w skutek gwałtownego uduszenia, ucisku szyi, a nie jak sugeruje obrona: upadku i skurczu krtani.
Środa była już drugim dniem przesłuchań siedmioosobowego zespołu biegłych, który przygotował uzupełniającą opinię na temat śmierci półrocznej Magdy. Jednogłośnie wykluczyli oni laryngo-spazm, a także bezdech afektywny, jako przyczynę śmierci dziewczynki.
Stwierdzili pewnie: - Uraz w obrębie krtani był konsekwencją ucisku szyi działającego na większą powierzchnię, od przodu. Był skutkiem dociśnięcia krtani do kręgosłupa - powiedzieli przed sądem zgodnie członkowie zespołu biegłych.
Nie byli już jednak w stanie określić precyzyjnie siły nacisku, ani czasu jego trwania. Wiadomo jedynie, że aby doszło do zmian w mózgu wystarczy 60-70 sekund. Aby te zmiany były nieodwracalne (a tak było w przypadku Magdy) duszenie musiało trwać co najmniej 6-8 minut.
Obrońca wypytywał, ale biegli są pewni wyników
Wyrok w pierwszej instancji zapadł już 3 września 2013 roku. Zaś półroczna dziewczynka, o której było głośno w całym kraju, bo matka upozorowała jej porwanie, zmarła w styczniu 2012 roku.
Apelacja rozpoczęła się w kwietniu, ale ogłoszono przerwę, bo obrońca z powodu wątpliwości dotyczących okoliczności śmierci dziecka chciał opinii uzupełniającej. Dotychczasowy skład biegłych został więc na jego wniosek poszerzony o specjalistów z dziedziny laryngologii, laryngologii dziecięcej i neonatologii. Obecny siedmioosobowy zespół w czerwcu wydał uzupełniającą opinię.
Wczoraj mec. Arkadiusz Ludwiczek długo dopytywał lekarzy, czy w przypadku Magdy mogło dojść do skurczu krtani np. w wyniku stresu spowodowanego upadkiem, odsysania śluzu z jamy ustnej po urodzeniu czy z przyczyn przebytych chorób. Biegli jednak wykluczyli te możliwości.
CZYTAJ KONIECZNIE WSTRZĄSAJĄCE ZEZNANIA LEKARZY:
* PROCES APELACYJNY KATARZYNY W. DZIEŃ 1. RELACJA
* PROCES APELACYJNY KATARZYNY W. DZIEŃ 2. RELACJA
Co powie Sąd Apelacyjny i co to oznacza?
Jutro sąd wysłucha mowy obrońcy i oskarżenia. Bardzo możliwe, że ogłosi też wyrok. Uwzględnienie apelacji obrońcy, który chce uniewinnienia Katarzyny W. w praktyce oznaczałoby konieczność uchylenia wyroku i skierowania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi okręgowemu.
Z wyrokiem I instancji nie zgodziła się także Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Uznała, że jest zbyt łagodny. Żąda dla oskarżonej kary dożywotniego więzienia. Także uwzględnienie prokuratorskiej apelacji w sprawie kary oznaczałoby konieczność powtórzenia procesu. Sąd Apelacyjny nie może skazać na dożywocie, jeśli w I instancji wymierzona była inna kara. Sąd może jednak utrzymać w mocy wyrok Sądu Okręgowego. Wtedy obrońca Katarzyny W. na jej prośbę będzie mógł jedynie wystąpić o kasację.
Fakty
W styczniu 2012 roku policja podała komunikat o tym, że w Sosnowcu porwano półroczną dziewczynkę. Sprawca miał też ogłuszyć jej matkę.
Ta historia poruszyła cały kraj. Wszyscy szukaliśmy Magdy. Plakaty z jej buzią widać było dosłownie wszędzie. W sprawę włączył się detektyw Krzysztof Rutkowski. To jemu Katarzyna W. przyznała się, że dziecko nie żyje. Utrzymywała, że dziewczynka wyślizgnęła się jej ze śliskiego kocyka, uderzyła główką w próg i zmarła.
Dopiero policji W. zdradziła, gdzie ukryła zwłoki. Dziewczynkę znaleziono w ruinach starego budynku kolejowego na terenie parku przy ul. Żeromskiego w Sosnowcu.
Wkrótce stało się jasne, że kobieta zaplanowała zabicie dziecka. Wcześniej też próbowała je zaczadzić. Szukała w internecie informacji o cenach trumien dla dzieci, kremacji, odszkodowaniach.
Szokujący pamiętnik
Jednym z dowodów w procesie był pamiętnik Katarzyny W. Pisała w nim, że nie chciała dziecka, że jej przeszkadza.
Ubolewała nad swoim życiem i małżeństwem. "Ta bajka, która trwa, którą z nim przeżywam, musi się katastrofalnie skończyć, katastrofalnie dla mnie i dla niego" - pisała.
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?