Posłowie zdecydowali o przekazaniu do komisji projektu obywatelskiej ustawy, w której 140 tysięcy mieszkańców Górnego Śląska domaga się uznania śląskiej mniejszości etnicznej oraz zmiany statusu śląszczyzny i ustanowienia jej językiem regionalnym.
Decyzja parlamentarzystów to w dużym stopniu efekt przedwyborczej kalkulacji. Nie ulega wątpliwości, że nikt w gorącym politycznym okresie nie chce drażnić tak dużej grupy wyborców. Zwłaszcza nie chce tego robić Platforma Obywatelska, która chce zachować w naszym regionie stan posiadania. Ciężką pracę nad kolegami i koleżankami wykonała posłanka Danuta Pietraszewska, która uzyskała zgodę na dalsze procedowanie ustawy od premier Ewy Kopacz.
Będą czuwać na tempem prac nad ustawą
Nawet posłowie Prawa i Sprawiedliwości, choć w dyskusji nie powstrzymali się od krytyki, postanowili dać ustawie szansę.
- Oczywiście taktyka jest taka, by ustawa umarła śmiercią naturalną w komisjach (mniejszości narodowych, edukacji i kultury - przyp. red.). My jednak ze swojej strony będziemy czuwać, aby tempo prac było rzetelne. Liczę, że jak teraz zbliżające się wybory samorządowe pomogły nam w przekonaniu posłów, by zajęli się sprawą, to wybory parlamentarne będą kolejnym przyspieszaczem - ocenia przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska, Jerzy Go-rzelik.
Warto dodać, że wśród posłów o śląskich korzeniach opinie o ustawie są różne i to bez względu na partyjną legitymację. Sporą zbieżność poglądów można było zauważyć między posłem Janem Rzymełką z PO i Czesławem Sobierajskim z PiS, którzy oburzyli się, iż w uzasadnieniu ustawy znalazły się statystyki dotyczące liczby Ślązaków tworzone w czasach hitlerowskich. Kontrowersje wzbudziła część dotycząca języka.
Jednak bez względu na przekonanie, czy to język, czy grupa najbardziej polskich z polskich gwar, to ma rację posłanka, iż śląszczyzna nie otrzymuje z budżetu państwa żadnego wsparcia, a jest językiem wymierającym (w ostatnim spisie powszechnym deklaracje posługiwania się nim złożyło 500 tys. obywateli).
Zachwyt nad profesorem Kadłubkiem
W imieniu twórców ustawy wystąpił prof. Zbigniew Kadłubek, pisarz, regionalista, naukowiec, który zachwycił posłów erudycją oraz stylem wypowiedzi. Za mądre i pełne kultury przemówienie dziękował mu wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego, Franciszek Stefaniuk. Spytał nawet, czy "nasz" Kadłubek nie wywodzi się od kronikarza Kadłubka. Szkoda tylko, że słowom profesora przysłuchiwało się zaledwie ponad 20 posłów.
- Warto zaufać Ślązakom. Przyjęcie naszych postulatów będzie najlepszą inwestycją w integralność Polski - oceniał Kadłubek, który przybył do Sejmu z prośbą, a nie z roszczeniami. Przysłuchując się dyskusji garstki posłów można było dojść do przekonania, że część z nich nie ma najmniejszego pojęcia o śląskiej problematyce. Wielu jednak zachowuje życzliwość wobec sprawy i nie widzi w postulatach śląskich organizacji zagrożenia dla polskości.
Musiałby się jednak zdarzyć polityczny cud, by plany regionalistów zostały w najbliższym czasie zrealizowane.
*Oceń swojego burmistrza i porównaj go z innymi [PLEBISCYT DZ]
*Odrażające morderstwo w Radziechowach. Studentka z Krakowa zadźgana
*QUIZ DZ: Czy znasz polskie komedie. Cytaty z kultowych filmów. Sprawdź się
*W Katowicach sala do sekcji zwłok jak w Kościach [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?