Wybuch w kopalni Mysłowice: Jest porozumienie CLO z NFZ. Szpital otrzyma częściowy zwrot kosztów

AKTUALIZACJA 16 PAŹDZIERNIKA GODZ. 13:30:

Na oddziale intensywnej terapii wciąż przebywa sześciu górników, stan jednego z nich jest ekstremalnie ciężki. Wczoraj ten pacjent miał przejść operację, jednak ze względu na pogarszający się stan zdrowia, zabieg został przełożony. Niestety dzisiaj z tego samego powodu operacja nie mogła się odbyć. -Budzi to [pogarszający się stan zdrowia – przyp. red.) nasze największe obawy o jego życie. Natomiast walczymy bardzo o niego, jak i o pozostałych górników - zapewniał prof. Marek Kawecki.

Natomiast u trzech innych górników leżących na OIOM zauważalna jest ciągle niewielka poprawa. Pogarsza się także stan trzech górników, którzy leczeni są na oddziale chirurgicznym. - Mamy do czynienia ze znanymi nam z praktyki następstwami ciężkiej choroby oparzeniowej i ciężkiego oparzenia dróg oddechowych - dodawał Kawecki.

Lekarze w tej chwili walczą z zakażeniem i następstwami oparzenia dróg oddechowych u tych chorych. Niewykluczone, że ci pacjenci będą musieli zostać przeniesieni na oddział intensywnej terapii.

Dzisiaj przeprowadzono trzy operacje, które zakończyły się powodzeniem. Na jutro także zaplanowano trzy zabiegi operacyjne.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY:

Na oddziale intensywnej terapii w siemianowickiej oparzeniówce ciągle przebywa sześciu górników poszkodowanych w zeszłotygodniowym wypadku na kopalni Mysłowice - Wesoła. Prof. Marek Kawecki stan jednego z nich określił jako ekstremalnie krytyczny, a drugiego jako krytyczny. Czterech innych górników jest ciągle w stanie ciężkim, ale zauważalne są poprawy w zakresie mierzonych parametrów.

Wczoraj pięciu górników przeszło operacje. Na dziś również zaplonowano tyle samo zabiegów, ale jeden z nich musiał zostać przełożony. –Operacja musiała zostać odroczona ze względu na pogarszający się stan ogólny chorego. Został on poddany intensywnemu leczeniu. Mamy nadzieję, że jego stan na tyle się poprawi, że będziemy mogli przeprowadzić tę operację – dodaje Kawecki.

Na wtorkowej konferencji prasowej Mariusz Nowak, dyrektor naczelny CLO powiedział, że mimo próśb kierowanych do NFZ odnośnie rozliczeń nadwykonań świadczeń medycznych, nie zostały podjęte kroki zmierzające do uregulowania tej sprawy. Dzisiaj dyrektor naczelny CLO poinformował, że szpital doszedł do pewnych ustaleń z funduszem.

–Doszliśmy do porozumienia, że doczekamy do końca tego tygodnia , ponieważ muszą zostać zachowane procedury i prawidłowości w obliczaniu finansów. Jesteśmy umówieni, że jeszcze w tym tygodniu przystąpimy do rozmów – informował Mariusz Nowak.

Dyrektor zaznaczył także, że fundusz już renegocjował ze szpitalem część kontraktu obejmującą kwoty na ratowania życia w przypadkach nagłych. Ale jak podkreślał Nowak, nie są to kwoty, wystarczające. –Jednak problem został zauważony – dodawał Nowak.

CLO ma ok. 3 mln zł nadwykonań za zrealizowane dotychczas świadczenia medyczne o a ok. 1,5 mln zł za ratowanie życia w przypadkach nagłych.

*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA