Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tramwaj wraca. Także do Gliwic? Nowe linie w Katowicach, Bytomiu, Jaworznie i Sosnowcu

Michał Wroński
Tramwaje to sposób na rozładowanie korków w śląskiej aglomeracji. Do tego transport szynowy jest przyjazny środowisku
Tramwaje to sposób na rozładowanie korków w śląskiej aglomeracji. Do tego transport szynowy jest przyjazny środowisku Lucyna Nenow
Dzisiaj nie mówi się już o likwidacji tramwajowych linii, lecz raczej o modernizacji i rozbudowie sieci torowisk. Skąd taka nagła zmiana stanowiska? Nowe linie mogą pojawić się w Katowicach, Bytomiu, Jaworznie i Sosnowcu. Trudno w to uwierzyć, ale tramwaj ma również szansę wrócić do Gliwic

Kilkadziesiąt kilometrów zupełnie nowych linii tramwajowych może powstać na terenie naszego województwa w ciągu najbliższej dekady. Trudno być może w to uwierzyć tłukąc się po rozklekotanych torowiskach w Bytomiu, Rudzie Śląskiej, czy Świętochłowicach, ale plany tej tramwajowej rewolucji są już gotowe. Ich autorzy zdradzili je podczas seminarium "Mobilny Śląsk", które we wtorek odbyło się w Katowicach.

Lista planowanych inwestycji może robić wrażenie. Znajduje się na niej doprowadzenie linii tramwajowej z centrum Bytomia do Miechowic, przedłużenie trasy "piętnastki" w Sosnowcu aż do Zagórza, połączenie w Katowicach tramwajem ulicy Gliwickiej i Chorzowskiej, budowa dwóch linii (wraz z całą infrastrukturą) w Jaworznie, a także tramwaju miejskiego (względnie kolejki - jak określają to sami zainteresowani), który połączyłby Pyskowice z Gliwicami. Tak, z tymi samymi Gliwicami, które dokładnie pięć lat temu (we wrześniu 2009 roku) pożegnały się z komunikacją tramwajową.

Wszystkie te projekty zostały wpisane do planów inwestycyjnych Tramwajów Śląskich oraz części miast aglomeracji Śląska i Zagłębia na lata 2014 - 2020. W roli sponsora ma oczywiście wystąpić Unia Europejska, która w imię promowania zrównoważonego (czytaj: bardziej przyjaznego środowisku) transportu przeznaczy gigantyczne pieniądze na dofinansowanie tego typu inwestycji. Ile konkretnie pieniędzy trafi z tej puli do województwa śląskiego - tego jeszcze nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że aby zrealizować wszystkie wymarzone projekty trzeba ponad 1,2 mld złotych.

Jeszcze niedawno wydawało się, że tramwaje w miastach Śląska i Zagłębia odchodzą do historii. Pięć lat temu pożegnały się z nimi Gliwice. Wcześniej część linii zlikwidowano w Chorzowie i Będzinie. Dziś rządzący przepraszają się z tramwajami. Zamiast o likwidacji można usłyszeć o budowie nowych i modernizacji starych torowisk.

Ucieczka z korków

Skąd taka zmiana stanowiska? "Winna" jest oczywiście Unia Europejska. To ona bowiem zachęca do inwestowania w transport szynowy jako bardziej przyjazny środowisku niż komunikacja samochodowa. W ramach zachęty gotowa jest pokryć nawet 85 proc. tramwajowych inwestycji, zrealizowanych do roku 2020. Potem może już nie być taka hojna. Same pieniądze to jednak nie wszystko. Coraz silniejszym bodźcem do takich inwestycji jest wizja totalnego zakorkowania naszych miast. Prof. Stanisław Krawiec, kierownik Katedry Systemów Transportowych i Inżynierii Ruchu Politechniki Śląskiej, mówi wprost: ziszczenie się takiego scenariusza to tylko kwestia czasu.
- To się już parę razy zdarzyło i zdarza, szczególnie gdy pada deszcz, wystąpi jakaś awaria albo kolizja w kluczowym miejscu Katowic. Po prostu przy dużym natężeniu ruchu działa efekt systemu naczyń połączonych, a wrażliwość na wszystkie zakłócenia jest duża - mówi prof. Krawiec.

Nie tramwaj, a kolej?

Ile dokładnie pieniędzy z unijnego budżetu trafi na inwestycje tramwajowe w miastach Śląska i Zagłębia? Być może ogłosi to jutro w Katowicach Elżbieta Bieńkowska, do niedawna jeszcze minister infrastruktury i rozwoju. To właśnie do tego resortu należy podział funduszy w ramach programu "Infrastruktura i Środowisko".

Pieniądze z tego źródła oraz dotacje z Regionalnego Programu Operacyjnego (dzieli nimi marszałek) mają umożliwić realizację projektów wpisanych do tzw. Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Obecnie na "liście marzeń" znajdują się trzy zadania: duży projekt Tramwajów Śląskich (obejmuje m.in. doprowadzenie linii z centrum Bytomia do Miechowic, wydłużenie w Sosnowcu trasy "piętnastki" do Zagórza oraz połączenie w Katowicach linią tramwajową Załęża z rejonem SCC), budowa dwóch linii tramwajowych wraz z infrastrukturą towarzyszącą w Jaworznie i połączenie tramwajem miejskim Gliwic z Pyskowicami. Z tym ostatnim jest jednak ten problem, że sami zainteresowani nic o tym nie wiedzą.

- Pierwsze słyszę - mówi Agnieszka Kazubek, rzecznik Urzędu Miejskiego w Pyskowicach. Skonsternowany był również Marek Jarzębowski, który pełni tę samą funkcję w Gliwicach. Po chwili odkrył, że nie chodzi o tramwaj, ale o szybką kolej miejską między Łabędami a Sośnicą.

- Tam już istnieją tory, więc można je wykorzystać. A gdyby dało się tę linię wydłużyć do Pyskowic, to byłoby bardzo dobrze - tłumaczy Jarzębowski.
Plany do realizacji

Aby zrealizować wszystkie te inwestycje, trzeba ponad 1,2 miliarda zł. I raczej można uznać za pewnik, że takich pieniędzy nie dostaniemy. Ziści się zatem tylko część marzeń.

- Projekt Tramwajów Śląskich jest "pewniakiem". Co do pozostałych, to można mieć wątpliwości - ocenia Mariusz Śpiewok, dyrektor biura Związku Subregionu Centralnego.

Tymczasem zachęceni nagłą koniunkturą przedstawiciele TŚ już snują wizje na okres po roku 2020, choć przyznają, że wtedy z pozyskaniem pieniędzy może być znacznie gorzej.

- Widzimy potencjalne kierunki rozwoju. W Katowicach tramwaj do Ligoty i Panewnik, w Mysłowicach do Brzęczkowic. No i Gliwice. To miasto stworzone dla tramwajów - mówi Andrzej Kostek, kierownik działu marketingu i rozwoju TŚ.

Trzy zadania

Oto inwestycje w transport szynowy, jakie chcą przeprowadzić miasta i powiaty tzw. subregionu centralnego woj. śląskiego:

Projekt Tramwajów Śląskich. Miałby on być realizowany na terenie dziesięciu miast Górnego Śląska i Zagłębia (także tych, które - jak Świętochłowi-ce, Mysłowice czy Dąbrowa Górnicza - nie uczestniczyły w obecnym programie TŚ). Projekt zakłada modernizację istniejącej infrastruktury torowo-sieciowej (ok. 80 kilometrów) wraz z przebudową przejazdów drogowo-tramwajowych, ale też budowę nowych odcinków linii (ok. 24 km) na terenie Sosnowca, Katowic i Bytomia. Przewiduje się ponadto zakup 30 nowych tramwajów i pojazdów pogotowia technicznego (sieciowe i torowe - 3 szt.). Koszt inwestycji to ok. 775 mln zł.

Tramwaj w Jaworznie. Projekt zakłada budowę 2 linii (19,5 km) wraz z infrastrukturą trakcyjną, zajezdnią tramwajową, a także systemem przystanków, dojść, powiązań dróg rowerowych i parkingów bike&ride. Przewiduje ponadto dostawę 10 tramwajów. Koszt: ok. 325 mln zł.

Szybki tramwaj miejski między Gliwicami i Pyskowicami. (albo szybka kolej - jak wolą mówić sami zainteresowani).
Projekt zakłada remont przystanków, zakup taboru, instalację niezbędnej infrastruktury łączącej inne środki transportu (autobus, rower). Koszt ok. 120 mln zł.


*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera