Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Graliśmy swoje

Leszek Jaźwiecki
Widzew Łódź
Z Arkadiuszem Aleksandrem, który strzelił dwie bramki Legii Warszawa, rozmawia Leszek Jaźwiecki

W swojej karierze strzelił Pan kiedyś bramkę już w pierwszej minucie?

Tak, Legii (śmiech). Wcześniej nie pamiętam, aby udało mi się strzelić tak szybko gola. Ten jest najszybszy.

Czy ta bramka "ustawiła" mecz, pomogła w pokonaniu faworyta jakim była Legia?

Udało nam się zaskoczyć warszawską drużyną już po pierwszej akcji. Duża w tym zasługa Maćka Korzyma, który powalczył do końca przy linii bocznej. Potem chcieliśmy za wszelką cenę utrzymać wynik do końca meczu.Mogło być jeszcze lepiej, bo okazji do strzelenia kolejnych bramek nie brakowało. Przy drugiej bramce długo nie podawałem do Maćka Małkowskiego, ponieważ chciałem jeszcze minąć jednego obrońcę. Wyszło tak jak wyszło, najważniejsze, że padła bramka.

Niewiele brakowało, aby ustrzelił Pan w tym spotkaniu hat-tricka.

Rzeczywiście była taka szansa, jednak bramkarz Legii wspaniale obronił w końcówce meczu moje uderzenie z woleja.

Czuje się Pan bohaterem?

Cieszę się, że udało mi się strzelić dwie bramki, ale cała drużyna zasłużyła na słowa pochwały.

Okazało się, że "nie taki diabeł straszny".

Z tego wniosek, że z każdym można wygrać. Legia grała dużo piłką, my musieliśmy się sporo nabiegać. Opłacało się, bo trzy punkty zostały u nas.

Odra od kilku sezonów walczy jedynie o utrzymanie. Tym razem podobno celem jest miejsce w pierwszej dziesiątce.

Za nami dopiero dwie kolejki i trudno powiedzieć na co będzie nas stać w tym sezonie. Najważniejsze, że mamy na koncie cztery punkty. Tak jak zakładaliśmy ruszyliśmy do przodu od pierwszego meczu.

Do przerwy prowadziliście 2:0, ale w szatni nie było chyba spokojnie.

Wprost przeciwnie. Trener powtarzał, że mamy grać swoje, blisko kryć rywali i nie pozwolić rozwinąć im skrzydeł. Udało nam się wypracować w drugiej połowie jeszcze kilka sytuacji bramkowych i szkoda jedynie, że nie zdołaliśmy ich wykończyć.

Ten sezon może być wyjątkowy nie tylko dla Odry, ale także dla Pana.

W poprzednim sezonie prześladowały mnie kontuzje i dlatego nie było tak dobrze. Strzeliłem zaledwie jedną bramkę. Teraz przepracowałem cały okres przygotowawczy i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Nie deklaruję ile strzelę bramek, najważniejsze, żebyśmy wygrywali spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!