Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi pacjenci leczeni kosmicznym nożem w Gliwicach

Agata Pustułka
Mikołaj Suchan
Chory na raka płuc 34-letni Tomasz Wieczorek z Siemianowic jako pierwszy pacjent w Polsce znalazł się pod cybernożem - nowym nabytkiem Instytutu Onkologii w Gliwicach i jedynym takim urządzeniem w Polsce, które pozwala na szybkie i wyjątkowo precyzyjne naświetlanie komórek nowotworowych.

Pan Tomek położył się na leżance, nad sobą miał podświetlany sufit z fototapetą z kwitnącymi jabłoniami, i spokojnie czekał na rozwój wydarzeń. Całą robotę wziął na siebie właśnie Cyberknife, który ma jedno zadanie - uderzyć wiązkami promieni w komórki raka.

- Nieczęsto widzę tak uśmiechniętego pacjenta jak pan. Życzę powodzenia - tuż przed debiutem cybernoża powiedziała minister zdrowia Ewa Kopacz, która specjalnie przyjechała do Gliwic, by zobaczyć jak pracuje urządzenie. Pan Tomek nie krył radości, bo radioterpia to jego wielka szansa na zdrowie. Podczas naświetlania nie mógł nawet drgnąć. Przesunięcie się pacjenta o milimetr powoduje, że urządzenie wyłącza się.

Lekarze porównują Cyberknifa do wielkiego, zdalnie sterowanego ptaka. Jest w tym wiele prawdy, bo ramię tego bezbłędnego robota porusza się nad pacjentem, nad wcześniej zlokalizowanymi zmianami nowotworowymi (np. przerzutami do kręgosłupa, czy jak w przypadki pana Tomka, celując w wytypowane miejsce na płucu).

Jak dotąd do leczenia zostało zakwalifikowanych czterech pacjentów. Minister zdrowia obiecała, że terapia będzie finansowana przez resort. - Kilkanaście lat temu podczas zagranicznych zjazdów byłem zawstydzony wyposażeniem naszych szpitali. W ciągu ostatnich pięciu lat dokonaliśmy jednak cywilizacyjnego przełomu, a nasi pacjenci mają dostęp do najnowocześniejszych metod leczenia - ocenił prof. Bogusław Maciejewski, dyrektor Instytutu.

Możemy teraz skuteczniej walczyć z nowotworami

Z dr. Hubertem Urbańczykiem z Instytutu Onkologii w Gliwicach, który kwalifikuje pacjentów do terapii cybernożem

Cybernóż wzbudził nadzieje pacjentów na przełom terapeutyczny w leczeniu nowotworów. Czy rzeczywiście jest to broń na każego raka?
Na co dzień osobiście odczuwam ogromne zainteresowanie nowym sposobem leczenia. Kontaktowało się ze mną kilkudziesięciu chorych, do których informacja przez media dotarła, z pytaniem, czy mogą skorzystać z tego "kosmicznego urządzenia". Od razu muszę zaznaczyć, że to metoda dla ściśle wybranych grup chorych, a rekrutacja pacjentów jest niezwykle precyzyjna. Zanim chory zostanie poddany radioterapii zmiany nowotworowe są lokalizowane i wprowadzone do programu komputerowego. Potem wszystko w rękach cybernoża, który sam tak reguluje swoje położenie i nastawia wiązkę promien.

Co umożliwia CyberKnife?
Przede wszystkim czas radioterapii zostaje skrócony z kilku tygodni do kilku dni. Możemy naświetlać zmiany pojedyncze i wielokrotne, ale na razie skupiamy się na pojedynczych. W niektórych przypadkach pacjent będzie mógł uniknąć operacji. Poza tym możemy ustawiać moc wiązki jaką zamierzamy potraktować komórki nowotworowe, a przy tym eliminujemy uszkodzenia tkanek zdrowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!