Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar katedry w Sosnowcu: bezcenne malowidła Uziembły i Tetmajera budziły zachwyt

Stefania Lazar
O niepowetowanych stratach, spowodowanych przez pożar katedry w Sosnowcu, mówi Stefania Lazar, historyk sztuki. Jest przerażona tym, co się stało w tej ważnej nie tylko dla Zagłębia świątyni, która jest ważnym zabytkiem na mapie Polski. Ściany i sklepienia bazyliki katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny pokrywały bezcenne malowidła Uziembły i Tetmajera.

Z punktu widzenia historyka, historyka sztuki, pożar sosnowieckiej katedry to bezmierna tragedia. Świątynia była unikatem w całym regionie, a zniszczenie znajdujących się w niej polichromii to niepowetowana strata dla sztuki polskiej.

Malatura odznaczała się wysokim poziomem artystycznym zarówno pod względem wykonania, jak i doboru motywów. Polichromie wykonał wraz z Henrykiem Uziembło Włodzimierz Tetmajer, czołowy przedstawiciel Młodej Polski, w typowym dla siebie stylu secesyjnym.

W żadnym innym miejscu w Zagłębiu Dąbrowskim nie spotkamy malowideł secesyjnych wykonanych na taką skalę, pokrywających tak olbrzymie powierzchnie.

Wnętrzu kościoła nadano wyjątkowy charakter, w którym treści religijne połączono ze scenami z historii Polski, ukazując w sposób niezwykły, że zarówno religia, jak i historia są ze sobą nierozerwalnie związane.

Malowidłami pokryte zostały całe ściany i sklepienia naw kościoła, transept, prezbiterium, kruchta oraz zakrystia.
Łącznie na dekorację złożyło się 14 kompletnych scen figuralnych, 22 pełnopostaciowe ujęcia świętych oraz 40 popiersi. Oprócz malatury ściennej Włodzimierz Tetmajer był także autorem obrazu „Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny” w ołtarzu głównym. Artyści w przemyślany sposób ominęli obowiązujący wówczas pod zaborem rosyjskim zakaz przedstawiania treści patriotycznych, przemycając je i wplatając w sceny religijne.

Ściany świątyni zakomponowano w sposób określany w sztuce jako horror vacui – wszystkie powierzchnie zupełnie pokryto malowidłami, nie pozostawiając żadnych pustych przestrzeni.

W miejscach, gdzie nie zaplanowano kompozycji figuralnych, ściany pokryte zostały pieczołowitą dekoracją złożoną z wici roślinnych oraz motywów ludowych. Takiemu właśnie nietypowemu sposobowi przedstawienia przyświecał jeden cel – kościół „malowaniem ozdobiony został ku czci Bożej, chwale i Rzeczypospolitej nieszczęśliwej wspomożenia dla dźwignięcia serc wszystkich Polaków. Ozdobiona świątynia niechaj będzie przybytkiem wiary w sprawiedliwość Bożą” – mówił napis umieszczony w kruchcie kościoła przez artystów.

Wnętrze kościoła katedralnego pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu budziło zachwyt każdego wchodzącego do świątyni.

Przepych malowideł i ornamentyki przytłaczał, a monumentalność połączona z harmonią i paletą głębokich, nasyconych barw urzekała.

Śmiało można by powiedzieć, że całość wywierała takie samo wrażenie na dzisiejszych odwiedzających, jak i 100 lat temu na naszych przodkach.

Wyjątkowość bazyliki katedralnej Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu polega także na jej architekturze – kościół zbudowany został w latach 1893-1899 w rzadko spotykanym na terenie Zagłębia Dąbrowskiego stylu neoromańskim, który dominował raczej na sąsiednim Śląsku.

Bryłę kościoła zaprojektował popularny warszawski architekt Karol Kozłowski.
(KK)


*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Wybuch w kamienicy w Katowicach: Dlaczego doszło do wybuchu?
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!