- Będą tam ulepszane tylko i wyłącznie wersje specjalne Rosomaków, takie jak wóz ewakuacji medycznej, za który zebraliśmy kilka nagród, czy wersje bojowe na Polskę i Afganistan. Ponadto będziemy pracować nad pojazdami, które są dopiero w zamierzeniach Ministerstwa Obrony Narodowej - wyjaśnia Michał Rumin, rzecznik prasowy WZM.
Większość Rosomaków służy wraz z polskimi żołnierzami w Afganistanie. - Pojazdy, które uległy tam uszkodzeniu, trafiają do naszej serwisowni, gdzie są naprawiane i z powrotem odsyłane na front - mówi Rumin.
Serwisownia to kolejna nowość w siemianowickim zakładzie. - To jedyne tak nowoczesne centrum serwisowo-naprawcze na świecie. Nawet Finowie takiego nie mają - zachwala rzecznik.
Rosomaki przynoszą na tyle duży zysk Wojskowym Zakładom Mechanicznym, że te mają już zaplanowane kolejne inwestycje nie tylko w pojazdy, ale i we własną infrastrukturę. W tym roku zakładowe budynki przejdą termomodernizację, a jedna z hal, w której dotychczas remontowano BRDM-y, zostanie całkowicie odremontowana i przystosowana do remontu innych pojazdów. - To będzie największa inwestycja w historii zakładu. Kilkanaście milionów złotych, jakie w nią włożymy, będzie ogromnym zastrzykiem w infrastrukturę WZM - podkreśla Rumin.
Wyprodukują ich jeszcze więcej
Dotychczas z linii produkcyjnej Wojskowych Zakładów Mechanicznych miesięcznie zjeżdżało osiem Rosomaków (czyli 96 rocznie). Ta liczba ma jednak ulec podwojeniu w najbliższych miesiącach tak, by schodziło z niej 16 pojazdów na miesiąc, co rocznie może dać polskiemu wojsku 192 pojazdy! Do końca kontraktu (czyli 2013 roku) z Ministerstwem Obrony Narodowej siemianowicki zakład ma oddać do użytku 690 sztuk tego pojazdu. W produkcji Rosomaków uczestniczy (poza WZM) 150 firm, z czego 94 proc. to firmy z Polski.
Zainteresowanie Rosomakami z Siemianowic jest bardzo duże
Rozmowa z Michałem Ruminem, rzecznikiem Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach
Wasze Rosomaki są wysoko cenione na świecie. Czy macie już na nie zagranicznych klientów?
Nie. Mamy natomiast swoją promocyjno-marketingową filozofię na kraje Dalekiego Wschodu, które są obecnie najbardziej zainteresowane naszymi pojazdami. Zainteresowanie Rosomakami po Afganistanie jest bardzo duże, jednak możemy je sprzedawać tylko na niektórych rynkach na świecie, a kraje Dalekiego Wschodu do nich należą. Póki co naszym ekskluzywnym klientem jest MON.
W Afganistanie jednak ostatnio wasz pojazd zawiódł.
To jest bardzo ciężka sprawa. Nikt z nas nie zna szczegółów tego wypadku. Nie wiemy, jak duży był to ładunek i w którym miejscu nastąpiła detonacja. Tam podkładają na tyle silne ładunki, że nawet izraelski czołg Merkawa mógłby zostać przewrócony plecami do góry.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?