Chcecie skosztować jabłka z biblijnego ogrodu? Jabłoń Adama i Ewy rośnie tu, na ziemi, w maleńkich Rudach pod Rybnikiem. Posadzono ją w wirydarzu, jaki powstał przy pięknie odnowionym Pocysterskim Zespole Klasztorno-Pałacowym. Oprócz rajskiej jabłoni w ogrodzie cys-tersów znajduje się wiele roślin, które opisują historię zbawienia.
- W średniowieczu wirydarz był swego rodzaju namiastką nieba, to było nowe Jeruzalem Otoczone Murami, o którym mówi św. Jan. Zakonnicy tworząc ogród, budowali sobie skraweczek nieba jako wyraz tęsknoty za rajem utraconym - mówi ksiądz Jan Rosiek, gospodarz cysterskiego opactwa, otwierając nam klasztorne drzwi do niewielkiego ogródka zamkniętego czterema ścianami.
Takiej ciszy, jaka tu panuje, jeszcze nie słyszeliście. Takiej granatowej zieleni nie widzieliście. A każda roślina coś symbolizuje, coś opowiada.
Wirydarz składa się z czterech ogrodów. Pierwszy należy do Adama i Ewy i chociaż nie ma tu węża, czerwone jabłuszka na jabłoni posadzonej w środku jeszcze do niedawna naprawdę kusiły. Mamy tu też poziomkę, która jest symbolem pierwszych rodziców, pierwszego szczęścia, rozwijającej się rodziny. Rośnie też miodunka pstra z zielonymi liśćmi w białe kropki, która właśnie ze względu na dwie barwy - symbolizuje Adama i Ewę.
Kawałek dalej znajduje się ogród Starego Testamentu. - Drzewko cedrowe (dla proroka Izajasza zachowujące przez cały rok zieleń drzewa cedrowe były symbolem Królestwa Bożego - przyp. red.) w naszych warunkach w pełnej okazałości by nie rosło, ale przywołaliśmy je, sadząc cyprysik Lawsona - mówi ks. Rosiek.
W ogródku obok posadzono lilie, piwonie w różnych kolorach, goździki sine i irysy. To ogród Matki Bożej. W czwartym ogrodzie rośnie laurowiśnia, nawiązująca do lauru zwycięstwa. To pochwała Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. - W wirydarzu rośnie ponad 50 gatunków i nie ma tu przypadkowych roślin. Wszystkie będą opisane po polsku i po łacinie, by każdy, kto odwiedzi nas wiosną, mógł poznać ich symbolikę - opowiada ks. Rosiek. Mówi o wiośnie, bo teraz ogród powoli zasypia już na zimę. Zresztą parę rzeczy jest jeszcze do zrobienia. W centralnym miejscu wirydarza przygotowywana jest jeszcze prosta fontanna.
- Jedynym elementem ozdobnym fontanny będzie prosta mozaika. Zależało nam na tym, by był to zwykły strumień wody, nawiązujący do chrztu świętego, obmycia, odrodzenia. W symbolice chrześcijańskiej woda ma bardzo mocne uzasadnienie, ale ma je także w opactwie cysterskim. To element będący kontynuacją opowieści o klasztorze, działalności cysterskiej związanej z kołem młyńskim, które też kręci się w Rudach - mówi ks. Rosiek i dodaje, że nie jest ono zabawką.
- To przypomnienie pre-industrialnej historii Śląska. Bo Śląsk nie zaczął się wcale od Huty Katowice, tylko gdzieś tutaj właśnie. Od koła młyńskiego uruchamianego przez cystersów, którzy używali go nie tylko do mielenia mąki, ale też do mielenia rudy żelaza - dodaje ks. Rosiek.
*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Wybuch w kamienicy w Katowicach: Dlaczego doszło do wybuchu?
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?