Wybuch w kopalni Mysłowice USTALENIA WUG:
W piątek, 7 listopada, odbyło się drugie posiedzenie komisji powołanej przez prezesa Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach do zbadania przyczyn i okoliczności ostatniego wypadku w kopalni Mysłowice-Wesoła.
Spotkanie zostało zwołane na kilka dni po zakończonej akcji przeciwpożarowej i pierwszej wizji lokalnej wykonanej pod ziemią.
- Wizja potwierdziła prawidłowo wykonane prace przeciwpożarowe i możemy przystąpić do ustalania pola pożarowego i dalszych ruchów w rejonie tej ściany - wyjaśniał Wojciech Magiera.
Akcja ratownicza i przeciwpożarowa trwała łącznie 29 dni i wzięło w niej udział 1 449 zastępów ratowników z okręgowych stacji ratowniczych w Jaworznie, Bytomiu i Zabrzu oraz kopalń KHW SA, JSW SA i KW SA. Ewakuowano z rejonu zagrożenia 36 osób kolejkami podwieszanymi, pociągami sanitarnymi i na noszach. Jednego pracownika uznano za zaginionego i prowadzono jego poszukiwania przez 12 dni. Został odnaleziony 18 października o godz. 1.37, Wybudowano jedenaście tam przeciwwybuchowych i jeden korek wodny.
- To było konieczne, aby odizolować rejon zagrożony od reszty kopalni - wyjaśnił wiceprezes WUG. A to oznacza, że sąsiadująca z feralną ściana nr 522 kopalni będzie mogła zostać w przeciągu 7-10 dni uruchomiona. - Oczywiście zostały postawione zakładowi warunki i dopiero ich spełnienie pozwoli wznowić wydobycie w kopalni - zaznaczył Magiera.
Inspektorzy WUG do 7 listopada przesłuchali 28 osób. Zapoznali się także z pierwszymi ekspertyzami dot. odczytów z czytników metanu.
- Ze wstępnych ustaleń komisji mogę powiedzieć, że zagrożenie metanowe i pożarowe rosło w rejonie wybuchu już od tygodnia przed wypadkiem - tłumaczył Magiera.
Przyznał też, że donosy, jakie napłynęły do WUG od górników KWK Mysłowice-Wesoła w pewnej mierze pokrywają się z tym, co pokazały czujniki. Choć te wskazują momentami różne stężenie gazu. - Dlatego nie mogę w tej chwili powiedzieć, czy przekroczone zostały dopuszczalne wskaźniki - dodał wiceprezes.
Dokładne wyniki metanometrii poznamy dopiero najwcześniej na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku.
Nadal nie wiadomo, kiedy inspektorzy komisji WUG i prokuratorzy będą mogli dokonać wizji lokalnej samego rejonu objętego pożarem. Magiera szacuje, że może to nastąpić nawet dopiero w maju lub czerwcu 2015 roku. Inspektorzy nie ustalili na dzisiejszym spotkaniu także bezpośredniej przyczyny wybuchu metanu.
- Nadal rozważamy dwie hipotezy - roboty strzałowe i pożar endogeniczny, który miał tam miejsce - wyjaśnił wiceprezes WUG.
Przyznał także, że wydobycie w feralnej ścianie kopalni było prowadzone 6 października praktycznie do momentu wybuchu.
- Nie oznacza to, że prace zakończyły się o godz. 20.57, ale dopiero kilka minut po godz. 20 - tłumaczył.
Kolejne posiedzenie komisji WUG zostało zaplanowane na 11 grudnia.
- Wtedy mam nadzieję, będą już znane dokładnie bezpośrednie przyczyny najpierw zapłonu i wybuchu metanu, bo mieliśmy tu do czynienia również z wybuchem - potwierdził przewodniczący komisji, Wojciech Magiera.
*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ i ZAGŁOSUJ
*Wybuch w kamienicy w Katowicach: Dlaczego doszło do wybuchu?
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?