Wszystko o nartach w Beskidach - odzwiedź nasz serwis Dziennikzachodni.pl/nanarty
Dlatego zarządzająca ośrodkiem Gliwicka Agencja Turystyczna na gwałt szuka chętnych do wyłożenia gotówki na modernizację podupadającego kompleksu. Inwestowaniem w ON Pilsko zainteresowane są Polskie Koleje Linowe z Zakopanego, mające kolejki m.in. na Gubałówkę i Kasprowy Wierch.
- Niech robią cokolwiek, byle coś robili. Przykro patrzeć, jak turyści omijają Korbielów i jadą na Słowację. Na słowackich stokach jeżdżą nawet miejscowi, bo nikt nie ma ochoty wjeżdżać na górę godzinę czy dwie - mówi przygnębiony Marian Czarnota, wójt Jeleśni.
Prezes GAT, Marcin Kędracki, przyznaje, że sytuacja ośrodka jest kiepska. Żeby zrobić z niego nowoczesny kompleks, potrzeba 50 mln zł, na dobry początek przynajmniej 25 mln zł.
Trzeba poszerzyć trasy narciarskie, zrobić sztuczne naśnieżanie w wyższych partiach Pilska, zamontować nowoczesne wyciągi. Mniejsze kwoty nie wchodzą w grę, bo za 2 lub 3 mln zł to można tylko zamaskować wieloletnie zaniedbania, a nie robić nowoczesny kompleks.
- Podpisaliśmy z PKL list intencyjny, dotyczący współpracy. My mamy majątek, oni gotówkę - dodaje Kędracki. Zdradza, że jeśli właściciel ośrodka, czyli Skarb Państwa, wyrazi zgodę na taką współpracę (PKL również jest spółką państwową, będącą w strukturach PKP), to jest szansa, że GAT i PKL powołają zupełnie nową spółkę, zajmującą się modernizacją ON Pilsko. Na razie trwają rozmowy. Decyzje powinny zapaść na koniec sezonu narciarskiego.
Wójt Czarnota mówi, że będą wspierać wszystkie inicjatywy, które przysłużą się turystycznemu rozwojowi miejscowości.
Polskie Koleje Linowe inwestowały już w Beskidach
W 2001 roku została przeprowadzona modernizacja kolejki na Gubałówkę w Zakopanem. Zostały po niej używane wagoniki, które PKL wyremontowały i postanowiły wykorzystać do uruchomienia kolejki szynowo-linowej w Międzybrodziu Żywieckim (góra Żar ma taki sam profil jak Gubałówka, więc było to możliwe).
W 2003 roku wagoniki zostały więc przewiezione do Międzybrodzia Żywieckiego. W rekordowym tempie ułożono torowisko, wybudowane zostały stacje i nowoczesny oświetlony stok narciarski o długości 1600 metrów. Kolejką wjeżdża się na Żar w 5,5 minuty, pokonując około 1300 metrów. Inwestycja kosztowała 17 milionów złotych. Kolej szynowo-linowa kursuje przez cały rok. Turyści są zadowoleni.
Słowacy inwestują, a my nie. Jak myślisz, dlaczego?
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?