Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekcje etyki w szkołach po staremu, a miało być dużo lepiej

Katarzyna Domagała-Szymonek
Lekcje religii organizowane są w zdecydowanej większości szkół w województwie śląskim
Lekcje religii organizowane są w zdecydowanej większości szkół w województwie śląskim Janusz Wójtowicz
Lekcje etyki w szkołach: Rzecznik Praw Obywatelskich prosi o rozwiązanie problemów z dostępem do lekcji etyki. Uczniowie muszą przychodzić do szkoły bardzo wcześnie lub mają długie "okienka"

Lekcje etyki w szkołach: Lekcje etyki organizowane są w szkołach, także w woj. śląskim, tak wcześnie lub późno, że rodzice mają problem z dowiezieniem i odebraniem z nich swoich dzieci. Od września gminy mają bowiem obowiązek zorganizować lekcję etyki nawet dla jednego ucznia. Mimo sporych zmian w przepisach, w praktyce nadal dzieci trzeba zawozić do tej szkoły, która organizuje u siebie takie lekcje. Te problemy wytknęła samorządom rzecznik praw obywatelskich, prof. Irena Lipowicz, i poprosiła Ministerstwo Edukacji Narodowej o ich rozwiązanie.

Za wcześnie, by wstać

Jeśli zapytać rodziców, na którą musieliby zawozić dzieci do szkół na lekcje etyki, w odpowiedzi usłyszymy: za wcześnie.

- Najczęściej organizowane są na godzinę siódmą lub siódmą trzydzieści. Komu chciałoby się zawozić dzieci tak wcześnie do szkoły - przyznaje Magdalena Zawadzka, która syna zawoziła do katowickiego liceum z Sosnowca.

Jej syn myślał o tym, by zapisać się na etykę, ale nie zrobił tego. W liceum na religię chodził tylko przez dwa lata.

- Natrafił na niekomunikatywnego księdza, z którym nie dało się rozmawiać o religii i wierze - dodaje pani Magdalena. - Uznał, że nie ma sensu marnować czasu na taką formę nauki - uzupełnia. Skarg na złe organizowanie lekcji etyki w szkołach w Śląskiem na próżno szukać w Kuratorium Oświaty w Katowicach czy śląskiej delegaturze RPO. Nie oznacza to, że problem u nas nie istnieje. Rodzice, którzy natrafiają na nie, chcąc posłać swoje dziecko na etykę, dzwonią do fundacji "Wolność od Religii", która walczy z problemem dyskryminacji uczniów uczęszczających na etykę w Polsce.

- Każdego dnia odbieramy po kilka telefonów i e-maili od osób, które skarżą się na praktyki szkolne, prowadzące do ujednolicania światopoglądowego uczniów - przyznaje Dorota Wójcik z fundacji WoR. - Choć we wrześniu weszły w życie przepisy ułatwiające dostęp do lekcji etyki, nadal wielu dyrektorów szkół niechętnie organizuje je w swoich placówkach - twierdzi Wójcik.

Zyskały tylko małe miasta

Tłumaczy, że w większości szkół lekcje religii zostały wpisane w plany zajęć i organizowane są pomiędzy lekcjami obowiązkowymi, zaś lekcje etyki odbywały się dopiero od drugiej połowy października. Rozpoczynały się tak późno, bo dyrektorzy musieli zebrać oświadczenia od rodziców, na jakie zajęcia posyłają dziecko. - Niestety, rodzice i uczniowie z reguły nie byli informowani o możliwości uczestniczenia w lekcjach etyki lub religii i etyki jednocześnie - podkreśla Wójcik.
Kiedy już uda się "wywalczyć" etykę w szkole, to najczęściej lekcja organizowana jest bardzo wcześnie lub po niej uczniowie mają "okienka". - W sytuacji kiedy etyka jest o 7.00, a następnie uczeń musi czekać dwie godziny lekcyjne na kolejne zajęcia, większość chętnych rezygnuje z etyki - podkreśla Wójcik. - Nadal mamy do czynienia z absurdalną sytuacją, że uczeń zapisany na religię nie ma okienek, a ci zapisani na etykę mają dwa i siedzą "za karę" w bibliotece czy na świetlicy - dodaje.

Zyskały małe miasta, gdzie jest jedna szkoła. W dużych ośrodkach szkoły nadal organizują lekcje dla uczniów w jednej placówce.

Wszystko zgodnie z prawem

Jak wyjaśnia Anna Wietrzyk, rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Katowicach, przepisy narzucają na gminy, a nie szkoły obowiązek zorganizowania lekcji etyki nawet dla jednego ucznia. - Nie precyzują, że lekcje mają odbyć się dla jednego czy dwóch uczniów w ich szkołach. Jeśli w gminie jest kilka placówek, mogą odbywać się w jednej z nich. Sytuacja zmienia się, kiedy w jednej szkole jest minimum siedmioro uczniów chętnych do nauki etyki, wtedy lekcje tego przedmiotu muszą odbyć się w ich placówce - wyjaśnia rzeczniczka kuratorium. Także organizowanie lekcji etyki z samego rana jest zgodne z przepisami.

- To szkoły ustalają plan lekcji, a ministerialne rozporządzenie nie narzuca, w jakich godzinach mają przeprowadzić lekcje etyki - wyjaśnia rzeczniczka kuratorium. Podkreśla, że rodzice zawsze mają prawo występować do dyrektora szkoły we wszystkich sprawach dotyczących ich dzieci, z którymi się nie zgadzają. - Jednak w tym przypadku trzeba mieć na uwadze, że jeśli zajęcia mają być zorganizowane dla uczniów z kilku klas, nieraz muszą odbyć się wcześnie rano lub późnym popołudniem - dodaje Wietrzyk. A jak wygląda etyka w liczbach? W Śląskiem lekcje etyki odbywają się w niewielu szkołach.

Jak wynika z danych kuratorium, w roku szkolnym 2013/14 etyka odbywała się w 165 placówkach, a religia aż w 4029 (3,9 proc. to lekcje etyki). Rok wcześniej ta pierwsza w 161 szkołach, zaś religia w 4004 placówkach (3,9 proc. to lekcje etyki).

W roku szkolnym 2011/12 na etykę chodzili uczniowie ze 136 szkół. Religia prowadzona była wtedy w 3981 placówkach (3,3 proc. to lekcje etyki).


*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ WYNIKI
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Gala Miss Polski 2014 LIVE: Piękne dziewczyny[ZDJĘCIA KANDYDATEK]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lekcje etyki w szkołach po staremu, a miało być dużo lepiej - Dziennik Zachodni