Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania Węglowa bez pieniędzy: Kopalnie na sprzedaż, a wypłaty zagrożone. Masówki w kopalniach

Michał Wroński
Górnicy z Kompanii Węglowej w tym roku na wypłatę dodatkowej, trzynastej pensji nie mają co liczyć
Górnicy z Kompanii Węglowej w tym roku na wypłatę dodatkowej, trzynastej pensji nie mają co liczyć Arek Gola
Kompania Węglowa ma dramatyczne problemy finansowe. W piątek nad ranem odbyły się masówki we wszystkich kopalniach. Górnicy są wstrząśnięci. - Receptą na ratowanie spółki ma być zamknięcie części kopalń i zwolnienia wśród załogi - alarmują związkowcy po spotkaniu z zarządem koncernu.

AKTUALIZACJA GODZ. 10:15:

Prezes Kompanii Węglowej wrócił z Warszawy i przywiózł obietnice. Związki: To za mało [ZDJĘCIA]

***

Czy w Kompanii Węglowej - największej górniczej spółce Unii Europejskiej - może zabraknąć pieniędzy na wypłatę tegorocznej barbórki? Taką informację przekazali mediom związkowcy po wczorajszym spotkaniu z zarządem koncernu. I - niestety - nie była to wcale najgorsza wiadomość, jaką mieli do zakomunikowania.

W piatek nad ranem we wszystkich kopalniach Kompanii Węglowej odbyły się masówki. Górnicy są wstrząśnięci. Sytuacja w każdej chwili grozi wybuchem niezadowolenia.

Przewidywania były złe, a rzeczywistość... gorsza

Przed wczorajszym porannym spotkaniem z zarządem Kompanii liderzy górniczych związków nie mieli najlepszych nastrojów.
- Nie spodziewamy się niczego dobrego - wprost powiedział podczas środowej pikiety emerytów Jarosław Grzesik, przewodniczący górniczej Solidarności. Jeszcze w środę owo "nic dobrego" znaczyło jednak przede wszystkim sprzedaż przez spółkę czterech kopalń (Bobrek-Centrum, Jankowice, Chwałowice i Piekary) katowickiemu Węglokoksowi.

Wczoraj okazało się jednak, że przyjęty 22 października przez radę nadzorczą KW plan naprawczy jest nieaktualny. Zabrakło w nim bowiem jednego z kluczowych elementów - emisji euroobligacji (za 500 mln dolarów), które miały zapewnić spółce solidny zastrzyk funduszy. Już w środę późnym popołudniem pojawiła się jednak informacja, że emisja nie zostanie przeprowadzona w zakładanym terminie.

- Zarząd przekazał nam, że w tej sytuacji jedynym sposobem na zdobycie pieniędzy na wynagrodzenia i na ratowanie Kompanii jest sprzedanie jeszcze większej niż planowano liczby kopalń, zamknięcie kilku zakładów i zwolnienia pracowników - relacjonował tuż po zakończeniu porannej tury rozmów Jarosław Grzesik, szef górniczej Solidarności.

Przedstawiciele Kompanii Węglowej w rozmowie z DZ potwierdzili wczoraj, że w związku z nową sytuacją założenia programu naprawczego muszą zostać zweryfikowane. Nie określili jednak, na czym konkretnie owa weryfikacja miałaby polegać. Nie zdementowali również kategorycznie najbardziej alarmistycznych doniesień związkowców.

- Faktem jest, że program emisji euroobligacji był jednym z filarów programu naprawczego spółki, który zapewniał jej rozłożenie procesu restrukturyzacji na dłuższy okres - stwierdził jedynie Tomasz Zięba, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.
Prezes Taras w Warszawie, związki liczą na premiera

Według relacji związkowców, zarząd KW miał również oficjalnie potwierdzić to, o czym nieoficjalnie mówiło się już w środę - że jest problem ze znalezieniem pieniędzy na wypłatę grudniowych wynagrodzeń dla górników.

- Usłyszeliśmy, że o ile są jeszcze pewne szanse na pozyskanie pieniędzy na zasadnicze wynagrodzenia, to o barbórce górnicy powinni zapomnieć - dodaje Grzesik.

- Nie potwierdzam informacji o braku pieniędzy na wypłaty - jeszcze po południu dementował Tomasz Zięba.

Po zakończeniu porannej części spotkania dalsze rozmowy zostały zawieszone, gdyż prezes Kompanii Mirosław Taras pojechał do Warszawy na spotkanie w Ministerstwie Gospodarki. Związkowcy zapowiedzieli, że będą czekać do skutku na jego powrót.

Zażądali też jednak, aby do Katowic przyjechał przedstawiciel właściciela koncernu, czyli ministra gospodarki.

- Dalsze rozmowy na linii zarząd-związki zawodowe są w tej sytuacji bezprzedmiotowe, konieczna jest natychmiastowa interwencja rządu. Prezes Taras utracił w naszych oczach wiarygodność - oświadczył Jarosław Grzesik.

KW od dawna jest na równi pochyłej

W ubiegłym roku strata firmy na sprzedaży węgla przekroczyła miliard złotych.

Tak dużej straty nie odnotowano w ciągu całego funkcjonowania koncernu. Jego przedstawiciele tłumaczyli, że była ona wynikiem gwałtownego i głębokiego załamania się cen na ten surowiec - w porównaniu do roku 2012 w roku 2013 ceny węgla spadły bowiem o ponad 15 procent.

Ten rok nie przyniósł ani poprawy koniunktury na rynkach, ani sytuacji Kompanii. Po pierwszym półroczu okazało się, że rentowne są jedynie 3 z 14 kopalń spółki.

Na plusie były kopalnie Marcel, Piast i Ziemowit, które wspólnie wypracowały nieco ponad 138 mln zł zysku. W pozostałych zakładach do każdej wydobytej tony węgla trzeba dopłacać - z ujawnionych przez media danych wynika, że poziom owych dopłat wynosi od 12 zł w kopalni Chwałowice do przeszło 247 zł w kopalni Brzeszcze.

Nieco oddechu dała Kompanii sprzedaż JSW kopalni Sośnica-Makoszowy. Transakcję sfinalizowano 31 lipca. Zakup kopalni kosztował JSW niemal 1,5 miliarda złotych.

Co sądzicie o sytuacji w górnictwie? Dyskutujcie z autorem tekstu


*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ WYNIKI
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Gala Miss Polski 2014 LIVE: Piękne dziewczyny[ZDJĘCIA KANDYDATEK]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kompania Węglowa bez pieniędzy: Kopalnie na sprzedaż, a wypłaty zagrożone. Masówki w kopalniach - Dziennik Zachodni