Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Granice scenicznych interpretacji? Festiwal pokazuje, że chyba nie istnieją

Henryka Wach-Malicka
Scena z "Wesela" Wyspiańskiego w reżyserii Marcina Libera
Scena z "Wesela" Wyspiańskiego w reżyserii Marcina Libera Arkadiusz Ławrywianiec
Jutro dowiemy się, który z reżyserów otrzyma Laur Konrada. Nie zazdrościmy jurorom, bo zadanie jakie przed nimi stoi jest niezmiernie trudne.

Kończący się jutro XVI Ogólnopolski Festiwal Sztuki Reżyserskiej w Katowicach przyniósł nie tylko interesujące przedstawienia, ale przede wszystkim bardzo gorące dyskusje wśród publiczności. Nie przypadkiem, rzecz jasna - program festiwalu tak został ułożony, że z pięciu konkursowych spektakli aż cztery były inscenizacjami klasyki dramaturgii. A do tradycji wystawiania klasyki, wielu widzów przywiązuje się niesłychanie mocno. I to już od… szkoły, która przyzwyczaja nas jednak do czegoś takiego jak "kanon interpretacji lektur".

Tymczasem reżyserzy młodszego pokolenia wyraźnie chcą ten kanon rozmontować, zaproponować nowe czytanie znanych tekstów oraz wprowadzić do teatru nowe środki przekazu, głównie multimedialne. "Interpretacje" właśnie, mimo zniesienia reżimu wiekowego (dotąd było to 15 lat od debiutu), pozostają areną prezentacji dorobku teatralnego reżyserów, wciąż szukających swojej drogi. Szukających zresztą różnymi metodami i z różnym efektem. Czasem fascynująco i odkrywczo, czasem marnie i na siłę, ale wydaje się, że tego trendu raczej nie da się zatrzymać.

Taką konkluzję na pewno można wysnuć, po obejrzeniu konkursowych spektakli tegorocznego festiwalu. Po "zwarciu" Radosława Rychcika z "Dziadami" Adama Mickiewicza i Jana Klaty z utworem Tadeusza Micińskiego "Termopile polskie", w szranki stanął Marcin Liber z własną interpretacją "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego, a Ewelina Marciniak, wspierana przez dramaturga Michała Buszewicza, pokazała spektakl, oparty na motywach "Skąpca" Moliera.

Jedynym spektaklem, napisanym współcześnie, będzie (prezentowany dziś) "Koń, kobieta i kanarek" Tomasza Śpiewaka, w reżyserii Remigiusza Brzyka. Skądinąd, także wykorzystujący bardzo nowoczesny język scenicznej narracji.


*Prawybory z DZ: Kto prezydentem? Kto burmistrzem? ZOBACZ WYNIKI
*Śmieszne, dziwne, nietypowe plakaty wyborcze, czyli dużo śmiechu [ZDJĘCIA]
*Gala Miss Polski 2014 LIVE: Piękne dziewczyny[ZDJĘCIA KANDYDATEK]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!