Uhonorowany Laurem Konrada reżyser zdobył trzy z pięciu jurorskich głosów. Pozostałe dwa przypadły Radosławowi Rychcikowi za realizację "Dziadów" Adama Mickiewicza - najgoręcej dyskutowanej inscenizacji XVI Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej w Katowicach.
Remigiusz Brzyk wydawał się zaskoczony decyzją sądu konkursowego, ale ci, którzy "Konia, kobietę i kanarka" widzieli wcześniej na scenie Teatru Zagłębia w Sosnowcu, z góry dawali jej reżyserowi ogromne szanse. Poruszający dramat Tomasza Śpiewaka, w równie przejmującej inscenizacji i w wykonaniu świetnie dysponowanych aktorów, to spektakl nie tylko mądry, ale i doskonały warsztatowo. Przy tym problem prawa kobiety do decydowania o tym, czy chce być matką, w ujęciu Brzyka nie ma w sobie niczego z doraźnej publicystyki, lecz jest poetycką i stricte teatralną realizacją.
Pięknie mówiła o tym (jurorzy przyznają głosy indywidualnie i publicznie) Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Aktorka podkreśliła, że to jedyne przedstawienie konkursu, którego hasłem była "wolność", nie mówiące o wielkich sprawach, lecz pochylające się nad losem jednego, w dodatku osaczonego przez rzeczywistość, człowieka. - Ujęło mnie - mówiła jurorka - to ciche "nie", wypowiadane przez bohaterkę z niezwykłą determinacją.
Pisarz Ignacy Karpowicz i rumuński teatrolog Octavian Saiu - też głosujący na spektakl Brzyka - akcentowali uniwersalność tej opowieści, która - dziejąc się w lokalnej społeczności - rozgrywać się może jednak zawsze i wszędzie. - Przecież miasteczko S. to równie dobrze Sosnowiec, jak Sopot, albo Sarajewo, albo każde inne miejsce na ziemi - mówił Karpowicz.
Grzegorz Jarzyna i Robert Talarczyk głosy (i mieszki po 10 tys. zł, które do dyspozycji miał każdy juror), oddali na "Dziady"; inscenizację Radosława Rychcika z Teatru Nowego w Poznaniu. Obydwaj uznali, że odchodzące od tradycji odczytanie dramatu Mickiewicza jest ważnym krokiem w teatralnym interpretowaniu polskiej klasyki. Rychcik otrzymał też nagrodę dziennikarzy oraz nagrodę "Wyspiańskiego", czyli zaproszenie do zrealizowania spektaklu w Teatrze Śląskim. A Mariusz Zaniewski, grający Gustawa-Konrada, wyróżnienie Dziennika Teatralnego.
Totalne zamieszanie powstało przy wręczaniu nagrody publiczności, którą najpierw odebrał Radosław Rychcik, by chwilę potem oddać ją Ewelinie Marciniak, reżyserce "Skąpca" w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Romanowi Pawłowskiemu, wręczającemu tę nagrodę, pomyliły się po prostu nazwiska i werdykt trzeba było odkręcać. Bohaterowie nieporozumienia z rozbawieniem jednak uczestniczyli w tej nieoczekiwanej zamianie nagród.
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?