Strażnicy miejscy Krzysztof Grabowski i Mieczysław Machnik, którzy 30 grudnia ubiegłego roku wynieśli z płonącego domu w Radlinie dwie dziewczynki i pomogli ich rodzicom, dostali oficjalne podziękowania od władz oraz nagrody pieniężne - po 500 złotych.
Uroczyste podziękowania odebrali na ostatniej sesji Rady Miasta.
Przypomnijmy: do tragicznych wydarzeń doszło w nocy przed sylwestrem 2010 roku. Z niewiadomych dotąd przyczyn w domu mieszkalnym przy ulicy Rogozina wybuchł pożar. Domownicy spali w najlepsze.
- Gdyby nie strażnicy, moje córki już by nie żyły. My z żoną prawdopodobnie też byśmy zginęli - opowiadał nam po zdarzeniu Janusz Szostek, właściciel domu.
Grabowski i Machnik patrolowali centrum miasta. Nie bacząc na niebezpieczeństwo weszli do budynku i na rękach wynieśli 10- i 13-letnią dziewczynkę, a potem pomogli opuścić dom ich rodzicom i babci. Przez cały czas mieli świadomość ryzyka wybuchu butli gazowej, znajdującej się w jednym z pomieszczeń.
- W takiej chwili nie myśli się jednak racjonalnie, nie ma czasu na zastanowienie, tylko działa instynkt. Wiedzieliśmy, że tak trzeba - wspomina Krzysztof Grabowski.
Na szczęście w pożarze nikomu nic się nie stało, a zawiadomiona straż pożarna szybko uporała się z ogniem. Dom nadawał się jednak do generalnego remontu. Właściciele wciąż prowadzą w nim prace. Na szczęście budynek był ubezpieczony, bo parter wynajmowały prywatne firmy.
Krzysztof Grabowski i Mieczysław Machnik pracują w straży miejskiej w Radlinie od ponad dwóch lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?