Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne morderstwo w Częstochowie: Torturowali ofiarę, a później jej zwłoki ukryli w grobowcu

Bartłomiej Romanek
arc.
Brutalne morderstwo w Częstochowie: Dożywocie grozi 21-letniemu Dawidowi N. i 23-letniemu Sebastianowi B., którzy zdaniem prokuratury bestialsko zamordowali Jarosława G., a później jego zwłoki ukryli w jednym z grobowców na cmentarzu w miejscowości Zawodzie.

Brutalne morderstwo w Częstochowie: Sprawą Jarosława G. pod koniec ubiegłego roku żyła cała Częstochowa. Zaginionego mężczyznę poszukiwała rodzina oraz przyjaciele. Niestety okazało się, że padł on ofiarą brutalnego zabójstwa.

Dawid N. utrzymywał zażyłe kontakty ze swoją ofiarą. Jarosław G. załatwił mu pracę jako przedstawiciel handlowy, a nawet oddał mu do dyspozycji samochód. Przyjaźń skończyła się, kiedy Dawid N. poznał dziewczynę, ale Jarosław G. zabronił mu się z nią spotykać.

Wtedy do akcji wkroczył Sebastian B. Przekonał on Dawida N., że jedynym rozwiązaniem jest zabójstwo.
16 listopada Jarosław G. został zwabiony przez swojego przyjaciela na Złotą Górę pod przykrywką ogniska. Dwaj znajomi często się tam spotykali. Dawid N. i pokrzywdzony udali się tam samochodem, użytkowanym przez oskarżonego, na Złotą Górę.

Tam czekał już na nich Sebastian B., który dojechał autobusem i ukrył się w krzakach, kontaktując się sms-ami z Dawidem N. W dogodnym momencie Sebastian B. zakradł się do ofiary i poraził go paralizatorem. Nie zadziałał on jednak tak, jak planowali mordercy. Jarosław G. zaczął uciekać. Został jednak schwytany. Dawid N. zadał mu cios szpadlem w twarz, a B. ranił kilka razy nożem.

Napastnicy związali ofiarę i torturowali ją w celu pozyskania haseł do kont bankowych, rażąc go po głowie paralizatorem oraz kopiąc po całym ciele. Gdy przestawał dawać znaki życia, owinęli go folią budowlaną i wsadzili do bagażnika samochodu. Ciało ukryli w jednym z grobowców na cmentarzu w Zawodziu. W Kolonii Borek sprawcy zakopali swoje zakrwawione bluzy oraz fragmenty folii. Pozostałą odzież spalili w piecu w mieszkaniu Sebastiana B. Potem sprawcy udali się do bankomatu przy Rynku Wieluńskim, z którego wypłacili 600 zł z konta Jarosława G.. Kilka dni później próbowali to samo zrobić w Katowicach, ale im się nie udało. 5 grudnia zostali zatrzymani.

- N. przyznał się do zarzucanych przestępstw i złożył zeznania zgodne z ustaleniami śledztwa. B. początkowo się nie przyznawał. W toku kolejnych przesłuchań przyznał się do kradzieży pieniędzy i innych rzeczy. Wyjaśnił również, że brał udział w zdarzeniu na Złotej Górze, lecz zaprzeczył, iż zadawał pokrzywdzonemu ciosy nożem - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.


*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!