Skradziona tożsamość. Jak chronić dane osobowe? [NASZE SPRAWY]

Do redakcji zadzwoniła zrozpaczona Czytelniczka z Sosnowca. - Tyle się teraz mówi, by nikomu nie podawać przez telefon danych osobowych, bo można mieć kłopoty. A ja, głupia, podałam jakiejś firmie telekomunikacyjnej swoje dane, a na dodatek zgodziłam się na podpisanie umowy, która nie jest mi potrzebna. Pomóżcie! Nie wiem, co mam teraz zrobić i jak wycofać się z tej niechcianej umowy - prosiła z płaczem starsza pani.

Niestety, nie znała nazwy firmy, której telemarketerka namieszała jej w głowie. Poradziliśmy Czytelniczce, by pod żadnym pozorem nie wpuszczała do domu kuriera, który przyjdzie podpisać umowę. A gdyby nawet ją podpisała - to od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa można odstąpić w terminie 10 dni od chwili jej podpisania (art. 2 Ustawy z 2.03.2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny).

Poniżej piszemy, jak trzeba dbać o dane osobowe.

Strzeż swoich danych

Kradzież tożsamości, która dokonuje się podczas rozmowy telefonicznej z kimś obcym, niesie niewyobrażalne konsekwencje dla osoby podającej swoje dane nieznanej osobie.

Kradzież tożsamości pozornie wydaje się błahym zjawiskiem, jednak osoba, która ma dostęp do naszych danych, może nam

• przysporzyć wielu kłopotów. Znając dane, może np.:
• utworzyć w internecie nasz fałszywy profil,
• umieszczać w sieci lub wysyłać drogą elektroniczną obraźliwe komentarze w naszym imieniu,
• zaciągać na nasze konto zobowiązania finansowe, np. kredyt w banku, a jeśli nie będziemy go spłacać, możemy zostać wpisani do rejestru dłużników,
• poprosić o wystawienie mandatu lub rachunku na nasze konto,
• robić w naszym imieniu zakupy,
• szantażować nas lub ośmieszać.

Co radzi GIODO

- Podpisując umowy lub przekazując przedsiębiorcom swoje dane osobowe, zwracajmy uwagę na to, czy dana firma informuje nas m.in. o pełnej nazwie i adresie swojej siedziby, celu zbierania danych, o tym, czy ich podanie jest obowiązkowe, czy dobrowolne, a także o tym, że mamy prawo dostępu do nich oraz prawo ich poprawiania - radzi dr Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych (w skrócie GIODO).

Zdaniem generalnego inspektora, choć świat wirtualny jest tym, co wydaje nam się największym zagrożeniem dla naszej tożsamości, to nie jest prawdą, że istnieje dobry świat realny i zły świat wirtualny. Wiele błędów w sprawie ochrony tożsamości popełniamy przede wszystkim w świecie realnym. Jednym z nich jest pozostawianie dowodu osobistego w zastaw np. za wypożyczany sprzęt, innym zbyt pochopne wyrażanie zgody na przetwarzanie danych osobowych.

A Pamiętaj! Nie wyrzucaj na śmietnik dokumentów lub nośników informatycznych, bo dla potencjalnego złodzieja to kopalnia wiedzy, zwłaszcza gdy zawierają wiele różnych informacji umożliwiających ustalenie tego, gdzie pracujemy, ile zarabiamy, kiedy nie ma nas w domu, jak drogie robimy zakupy, itp. (JJ)

Nasz ekspert wyjaśnia: Nie ufaj obcym, którzy dzwonią

Wojciech Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochronydanych osobowych:

Przekazywanie swoich danych osobowych nieznanym podmiotom może narazić nas na różnego rodzaju nieprzyjemności lub kłopoty, choćby takie, jak kradzież tożsamości. Osoby lub firmy dysponujące kompletem informacji o nas, mogą "podszyć się" pod nas i np. dokonywać na nasze konto różnych transakcji, takich jak chociażby zaciągnięcie kredytu w banku. Uwaga! Jeśli dzwoni do nas osoba, podająca się za pracownika banku lub agenta z jakąś ofertą, np. telekomunikacyjną, a nie mamy całkowitej pewności, że faktycznie jest tą, za którą się podaje, to w ogóle nie powinniśmy z nią rozmawiać. Tym bardziej gdy dzwoniąca osoba rozpoczyna telefoniczną rozmowę od próby pozyskania naszych danych osobowych. Podawanie przez telefon jakichkolwiek prywatnych informacji - w tym danych osobowych - jest niezwykle ryzykowne.

Zdecydowanie zniechęcam do odpowiadania na jakiekolwiek pytania, zwłaszcza wówczas, gdy osoba kontaktująca się z nami, kusi nas bardzo korzystną ofertą. Gdy wyda nam się ona interesująca, lepiej poprosić o przesłanie szczegółowych informacji tradycyjną pocztą lub elektroniczną.

Jeśli kontaktujący się z nami podmiot faktycznie posiada wszystkie nasze dane, ze spełnieniem tej prośby nie powinno być problemu. Zachęcam też, by stworzyć osobny adres e-mailowy wykorzystywany m.in. na potrzeby otrzymywania przesyłek marketingowych. Co do zasady zaś, warto przyjąć, że każda sytuacja, w której ktoś się z nami kontaktuje i próbuje pozyskać nasze dane osobowe, powinna wzbudzić naszą czujność. Jeżeli jednak już zdecydujemy się na dalszą rozmowę, to od razu warto zapytać, skąd telemarketer ma nasze dane i kogo reprezentuje.

Ta zalecana ostrożność może uchronić nasze dane osobowe przed dostaniem się w ręce nieupoważnionych podmiotów lub osób, gdyż wśród nich mogą znaleźć się takie (np. grupy przestępcze, złodzieje, porywacze), które pozyskane w ten sposób informacje wykorzystają niezgodnie z prawem.

Jednocześnie należy podkreślić, że pomiot, który gromadzi dane osobowe, staje się tzw. administratorem danych i w związku z tym podlega obowiązkom wynikającym z ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o ochronie danych osobowych.

*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować