Uczniowie z Rybnika ukarani za uczciwość. Zgłosili, że odpowiedzi olimpiady były w internecie

Uczciwość nie popłaca - mówią uczniowie II LO im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Rybniku, którzy dostali prawdziwą "lekcję dorosłości". Przed olimpiadą z j. angielskiego jeden z uczniów na stronie organizatora znalazł test z odpowiedziami. Zamiast podzielić się z kolegami "tajną wiedzą" i przejść do kolejnego etapu olimpiady, Adam Kucz powiadomił nauczycieli, a ci zadzwonili do organizatora. Ten nie dość, że nie odwołał olimpiady, to jeszcze "ukarał" uczniów z Rybnika - bo gdy w całej Polsce pisano test ze znanymi odpowiedziami, młodzi rybniczanie pisali inny test i w innym terminie.

- Rano przed olimpiadą, gdy Adam powiedział o znalezionym teście z kluczem odpowiedzi, zadzwoniliśmy do Wyższej Szkoły Języków Obcych w Poznaniu, która organizowała olimpiadę, informując o zajściu. Usłyszeliśmy, że to niemożliwe, że żadna szkoła nie zgłosiła takiego incydentu - relacjonuje nam Maria Mali-nowska, dyrektor II LO w Rybniku. - Poprosiliśmy Adasia, by krok po kroku dyktował pani z Poznania, jak dojść do linka z odpowiedziami. Usłyszeliśmy, że nic jej się nie otwiera, choć na naszych wszystkich komputerach się otwarło. Pani powiedziała, że potrzebuje trochę czasu, by przemyśleć, co ma z tym zrobić. Wkrótce zniknął link ze strony internetowej. Za chwilę oddzwoniła i stwierdziła, że jesteśmy jedyną szkołą, która zgłosiła ten incydent, w związku z tym u nas zostaje wstrzymany pierwszy etap olimpiady, a cała Polska pisze test - mówi Malinowska, która brakiem reakcji ze strony uczelni jest zszokowana. - Powinni wstrzymać olimpiadę. Nie wierzę, że inni uczniowie w Polsce nie dotarli do klucza. Jestem dumna z naszej młodzieży, że jest uczciwa i to zgłosiła - mówi Malinowska. Młodzież z całego zdarzenia wyciągnęła smutną lekcję - nie kantujesz, nie wygrywasz. - Nie myślałeś o tym, by zatrzymać klucz dla siebie albo podzielić się z kumplami i napisać "na maksa"? - dopytujemy Adama. - Nie byłoby wtedy wyzwania, nie o to chodzi w konkursie - mówi nam.

Organizatorzy olimpiady przekonują, że taka "wpadka" zdarzyła im się po raz pierwszy, a konkurs organizują od wielu lat. - Nie mogliśmy odwołać olimpiady, bo informacja o tym, iż odpowiedzi były widoczne, napłynęła do nas na pół godziny przed rozpoczęciem testu. Około 20 tys. uczniów w tysiącu szkół w Polsce już siedziało w salach. Poza tym nie mieliśmy żadnych innych sygnałów, że ktoś inny w kraju widział odpowiedzi - mówi Michał Rzepka, dyrektor ds. rozwoju w Wyższej Szkole Języków Obcych. Na uczelni podkreślają, że test przygotowany dla II LO był na tym samym poziomie trudności, co wcześniejszy. - To pierwszy etap olimpiady. Na kolejnych dwóch, po których dopiero przyznawany jest indeks wyższej uczelni, poziom jest znacznie wyższy. Nawet, gdy pierwszy etap przejdzie ktoś, kto nie ma odpowiedniej wiedzy, to nie przejdzie kolejnych etapów - mówi Rzepka.

*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować