Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ziemowit Świtalski obiecująco gra na pianinie. Dziecko w szkole muzycznej to wyzwanie dla rodziców

Teresa Semik
Ziemowit Świtalski obiecująco gra na pianinie. Dziecko w szkole muzycznej to wyzwanie dla rodziców
Ziemowit Świtalski obiecująco gra na pianinie. Dziecko w szkole muzycznej to wyzwanie dla rodziców Maciej Gapiński
Od siedmiu lat Ziemowit Świtalski dojeżdża z Sosnowca do szkoły muzycznej w Katowicach. Dowozi go tata samochodem, bo tak jest bezpieczniej i szybciej. Przez pierwsze lata mama jeździła z synem także na lekcje muzyki, by słuchać uwag nauczycielki, a potem w domu, w czasie ćwiczeń, pilnowała, czy Ziemowit nie popełnia błędów. Rodzice dzieci w szkołach muzycznych szybko się przekonują, że właściwie oni też chodzą do szkoły, przynajmniej w tych pierwszych latach, że bez ich zaangażowania sukces dziecka mógł-by gdzieś umknąć.

- Szczęśliwie skończyliśmy podstawówkę, teraz jesteśmy w pierwszej klasie gimnazjalnej - żartuje mama, Aleksandra Świtalska.

13-letni Ziemowit właśnie wrócił z Barcelony, gdzie przez tydzień brał udział w warsztatach dla zdolnych dzieci - Junior Music Camp, organizowanych przez chińskiego pianistę Lang Langa, wybitną osobowość muzyczną naszych czasów. Pojechał tam po innym ważnym wydarzeniu, po koncercie w Filharmonii Śląskiej, gdzie wystąpił z minirecitalem podczas spotkania z pianistą Krzysztofem Jabłońskim, laureatem m.in. konkursu chopinowskiego w 1985 roku.

- Od początku widziałam, że jest w Ziemowicie coś szczególnego: wrażliwość na barwy dźwięku, łatwość techniczna, mobilizacja - mówi Anna Kuchlewska, nauczycielka muzyki.

Plan zajęć szkolnych Ziemowita wisi w kuchni na lodówce, żeby nic nie umknęło także rodzicom. Poniedziałek i środa są najtrudniejsze. Ziemowit Świtalski zaczyna o godzinie 8, a wraca do domu zazwyczaj po 19. W te dni ma indywidualne lekcje muzyki w klasie fortepianu Anny Kuchlewskiej.

- Jak mam ważny koncert albo konkurs, siadam jeszcze wieczorem do pianina - mówi 13-letni Ziemowit i nie słychać w jego głosie zniechęcenia. Lubi grać i robi to chętnie z własnej i nieprzymuszonej woli. Rodzice go w tym bardzo wspierają. Właściwie ich dzień podporządkowany jest w dużej mierze jego muzycznej edukacji. Urlopy też wykorzystują na wyjazdy z synem, na konkursy i koncerty.

Luźniejszy jest piątek i czwartek, Ziemowit wraca do domu około 15. Do taty należy obowiązek, by go zawieźć z Sosnowca do szkoły muzycznej na katowickim Tysiącleciu i przywieźć z powrotem, 15 km w jedną stronę. - Po tych wszystkich latach codziennych dojazdów uważamy, że dobrze zrobiliśmy wybierając szkołę właśnie w Katowicach. Ziemek czuje się w niej dobrze, ma znakomity kontakt ze swoją nauczycielką muzyki, Anną Kuchlewską - wyjaśnia mama, Aleksandra Świtalska.
Lista nagród, recitali, wygranych konkursów, jak na trzynastolatka, jest już imponująca. W wieku 7 lat wystapił w finale telewizyjnego "Mam talent". A wszystko jeszcze przed nim.

Będę na tym grał

Wprawdzie mama ukończyła średnią szkołę muzyczną, ale w domu nie było żadnego instrumentu, o szkole muzycznej nikt dla Ziemowita nie myślał. Niemniej poszedł do przedszkola muzycznego w Sosnowcu i tam zobaczył fortepian.

- Miał 4 lata i powiedział śmiertelnie poważnie: "Będę na tym grał" - przypomina mama. - Nikt na serio tego nie potraktował, ale po roku posłaliśmy go do Społecznego Przedszkola Artystycznego w Katowicach. Pierwsze, co miał do powiedzenia, to spytał nauczycielkę: "Czy pani dobrze uczy grać?". Nie chciał wracać do domu. Niemal za każdym razem wyciągałam go spod fortepianu, a on trzymał się kurczowo jego nogi.

Teraz w domowym komputerze rodzice odnotowują wszystkie muzyczne sukcesy syna. W tym wykazie jest już kilkadziesiąt pozycji. Które osiągnięcia są dla niego samego najważniejsze? Ziemowit bez zastanowienia wskazuje na ten ostatni: udział w warsztatach z pianistą światowego formatu, Lang Langiem podczas Junior Music Camp w Barcelonie w Hiszpanii, w połowie listopada br. Był wśród czternastu uczniów z całego świata, jedyny Polak.

Tata wypatrzył w sierpniu w internecie informację o tych warsztatach. Na adres fundacji Lang Langa trzeba było wysłać dwa filmy: jeden z nagranym utworem - Ziemowit wybrał Chopina, a na drugim miały być odpowiedzi w języku angielskim na zadawane pytania dotyczące muzyki, zainteresowań itp. Odpowiedź przyszła po miesiącu. Jedzie do Barcelony ze swoją nauczycielką, by posłuchać uwag mistrza.

Trema odpuszcza

Bez większego namysłu Ziemowit wybiera też z listy swoich sukcesów Międzynarodowy Konkurs Chopinowski dla Dzieci w Jeleniej Górze w 2011 roku. W kategorii do 12 lat zdobył pierwszą nagrodę, ale nie to było największą gratką, którą do dziś wspomina. Nagrodą dodatkową był koncert, wówczas dziesięciolatka, z Orkiestrą Filharmonii Dolnośląskiej. To był jego pierwszy występ z orkiestrą, dlatego taki znaczący.

- Na scenie Ziemowit wypada bardzo dobrze, potrafi się zmobilizować, aż miło się na niego patrzy - mówi Anna Kuchlewska. - Niektóre dzieci na scenie tracą z powodu lęku, stresu. Ziemowit wręcz przeciwnie, jest świadomy tego, co robi i jest zawsze w jego grze jakaś kreacja.

On po prostu lubi występować, a to jest też atut dobrego muzyka. Co z tremą?

- Zawsze się pojawia, ale im lepiej jestem przygotowany, tym trema jest mniejsza. Gdy zaczynam grać, odpuszcza - zdradza Ziemowit Świtalski - Jak wiem, że jestem dobrze przygotowany, to mi granie łatwo idzie. Mogę wtedy grać bez końca dany utwór.

Przed ważniejszym występem tata podpowiada, że zanim wejdzie na scenę, powinien wziąć kilka głębszych oddechów i stres minie. Mama pociesza, że w końcu się uczy, więc ma prawo się mylić, a na szczęście nie jest ani chirurgiem, ani pilotem.
Lubi rywalizację podczas konkursów. - Zagrać lepiej od innych, to jest ten cel - dodaje. - Na koncercie już nie myślę, że muszę zagrać lepiej niż ktoś, kto kiedyś to zagrał.

- Na każdym występie Ziemowit rozkwitał, to było widać - przypomina jego nauczycielka, Anna Kuchlewska. - Ma intuicję, wrażliwość na barwy dźwięku, różne niuanse. W drugiej klasie graliśmy Preludium h-moll Chopina, spokojne smutne. Próbowałam mu wyjaśniać problem cierpienia, emocje, które temu cierpieniu towarzyszą, a które 8-letnie dziecko jeszcze nie czuje, nie doświadczyło. Grał je przepięknie, świadomie, z dużą łatwością. Ma do tego bardzo sprawne ręce, technicznie jest sprawny, więc automatycznie jego repertuar mógł być coraz trudniejszy.

Szkoła muzyczna uczy, poza wszystkim, dyscypliny. Aby osiągnąć dobre wyniki, trzeba poświęcać codziennie na ćwiczenie co najmniej godzinę (w początkowych latach). Dom tak jest zorganizowany, by Ziemowit mógł ćwiczyć codziennie nawet dwie godziny, a w sobotę i niedzielę po pięć godzin. Nie buntuje się, że inni kopią w tym czasie w piłkę, nie trzeba mu teraz nawet przypominać, że czas na pianino.

- Pani nauczycielka mnie pyta, co chciałbym zagrać - mówi Ziemowit. - Wysyła na mój komputer nagrania różnych utworów i proponuje, żebym sam wybrał, który z nich będziemy ćwiczyć.

Plany sprecyzowane

Raz w tygodniu idzie jeszcze na lekcje angielskiego. Jeździ też na rowerze, gra w piłkę, biega za psem. - Nie można dziecku zabrać dzieciństwa ze względu na jego pasję. Musi się też gimnastykować - tłumaczy mama Ziemowita. - Szybciej nabawi się kontuzji, jak będzie mniej wysportowany. A siedzenie przy instrumencie jest też fizyczną pracą, przydaje się dobra kondycja.

Na dwa, trzy dni przed ważnym konkursem mama pilnuje syna, by jednak teraz odpuścił, bo może nabawić się kontuzji.
Plany na najbliższe miesiące ma już sprecyzowane. W pierwszym tygodniu ferii zimowych jedzie na warsztaty muzyczne do Sanoka, a tydzień po feriach weźmie udział w Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Antoninie.

Niektóre sukcesy

2014, warsztaty z Lang Langiem
Zaproszenie do Barcelony.
2014, minirecital
Spotkanie z pianistą Krzysztofem Jabłońskim w Filharmonii Śląskiej.
2014, I miejsce
także nagroda publiczności i nagroda specjalna, Ogólnopolski Konkurs Młodych Indywidualności Muzycznych w Sierpcu.
2013, II miejsce
Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny w Zambrowie, zaproszenie na festiwal do Meksyku.
2013, nagroda specjalna
Ogólnopolski Konkurs Młodych Pianistów w Łańcucie.
2012 nagroda prezydenta Sosnowca
Stypendium artystyczne
2012, lekcje mistrzowskie
Udział w warsztatach prof. Andrzeja Jasińskiego
2011, I nagroda
Międzynarodowy Konkurs Chopinowski dla Dzieci w Jeleniej Górze.
2011, I miejsce
Ogólnopolski Konkurs Pianistyczny Dziesięciolatków, Opole.


*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
*Zielony młody jęczmień najlepszy na odchudzanie. Jak przyrządzić? [WIDEO]
*Górnik Zabrze na dnie. Komu zależy na upadku klubu? Socios Górnik chce go ratować

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!