Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor zwalnia, NFZ obciął kontrakty

Andrzej Kaim
Grzegorz Goik
W Szpitalu Miejskim w Sosnowcu zawrzało. Rozpoczęła się właśnie najmniej przyjemna część restrukturyzacji placówki. Zwolnienia oraz redukcje etatów obejmą 60 pracowników.

Część z nich wypowiedzenia już otrzymała. Kolejne pisma informujące lekarzy, pracowników laboratoriów i administracji o tym, że nie ma dla nich pracy dotrą do adresatów w najbliższych dniach, a następne w marcu i kwietniu.

- Niestety, ze względu na obniżenie kontraktu przez NFZ o 1,1 mln zł w porównaniu do 2010 roku i o 1,8 mln zł w odniesieniu do 2009 roku musimy wprowadzić radykalne cięcia zatrudnienia - mówi Zbigniew Swoboda, dyrektor placówki.

W tym roku kontrakt sosnowieckiej placówki z NFZ wynosi ok. 50 mln zł, z czego ponad 72 proc. stanowią pensje i ich pochodne. Dzięki restrukturyzacji dyrektor Swoboda chce zaoszczędzić w skali roku ok. 900 tys. zł. To dużo mniej niż ograniczenie dochodów z tytułu umowy placówki z NFZ.
- Aktualnie pracuje u nas 1008 osób, zaś liczba etatów to 980 - mówi Swoboda. - Po restrukturyzacji ilość etatów wyniesie ok. 960, może 950.

Ile osób będzie zatrudnionych w szpitalu nie sposób w tej chwili odpowiedzieć. To zależy od tego, ile osób zgodzi się pracować na pół czy 3/4 etatu. Z naszych informacji wynika, że jedyną grupą pracowników, której restrukturyzacja nie będzie dotyczyć, są pielęgniarki.

Rada Społeczna placówki, w której zasiadają radni, przedstawiciele prezydenta i wojewody, wie o posunięciach kadrowych dyrektora. Zwolnienia trudno zaakceptować, ale wybór jest prosty. Utrzymanie zatrudnienia, a tym samym kosztów na obecnym poziomie oznacza, że samorząd będzie musiał dopłacać coraz więcej do działalności placówki. A już teraz rachunek ekonomiczny jest zły.
- Dług szpitala to aktualnie ok. 30 mln zł - mówi Swoboda. - Wymagalne zobowiązania wynoszą blisko 7,5 mln zł. W tym roku szacuję, że zadłużenie szpitala wzrośnie o blisko 5,5 mln zł.
Widać wyraźnie, że zwolnienia i inne formy reorganizacji zatrudnienia w placówce nie dadzą oszczędności koniecznych do zbilansowania działalności szpitala.

- Zdaję sobie z tego sprawę - mówi Swoboda. - Obawiam się, że kontynuacja obecnej polityki finansowej prowadzonej przez NFZ doprowadzi do sytuacji, w której będziemy zmuszeni rezygnować z oddziałów generujących najwyższe koszty. Tylko że to nie jest rozwiązanie problemu, bo chorzy będą i tak musieli być leczeni, tylko że w innych szpitalach.

By ratować finanse placówki, Swoboda rozważa wniesienie do sądu sprawy przeciw NFZ. Chce odzyskać 4,5 mln zł należnych szpitalowi za zabiegi ratujące życie pacjentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty