Amatorzy mocnych wrażeń mogą z niej "polecieć na łeb na szyję" z wysokości aż 50 metrów. Na tym samym poziomie zainstalowana została również karuzela łańcuchowa, na Śląsku tzw. keciok. Tym, którym braknie odwagi, by szybować w górze lub swobodnie spadać, pozostaje taras widokowy i panorama regionu.
Właśnie trwa odbiór techniczny nowego urządzenia, które wyprodukowała i zainstalowała w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku firma z Ukrainy. Sprawdzana jest sama dokumentacja oraz zgodność budowli z jej planami. Kilkakrotnie na krzesełkach jeździć będą w górę i w dół worki z piaskiem.
- Jeśli wszystko pójdzie jak z płatka, wieża przyjmie pierwszych gości, spragnionych silnych wrażeń prawdopodobnie 23 sierpnia - zapowiada Dariusz Pradela, kierownik Śląskiego Wesołego Miasteczka.
Platforma z krzesełkami wciągnie na górę jednocześnie trzydzieści osób. Ci, którzy wybiorą swobodne spadanie, po zwolnieniu zaczepu polecą na swoich krzesełkach prawie do ziemi. - Na końcu zadziałają hamulce magnetyczne i platforma wyhamuje delikatnie. Nic złego nie może się stać - zapewnia kierownik Pradela.
Dla swobodnego spadania przeznaczonych jest osiemnaście krzesełek, pozostałe 12 osób zaczną w tym czasie wirować w górze, 50 metrów nad ziemią.
Nowa wieża pod względem wysokości konkuruje w Wesołym Miasteczku z diabelskim młynem i jest zlokalizowana w jego sąsiedztwie.
Na jeden wjazd trzeba mieć na karcie magnetycznej dziewięć punktów. Jeden punkt kosztuje złotówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?