Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jacek Wódz o wynikach wyborów: Zagłębie już nie jest takie czerwone

Jacek Wódz
Prof. Jacek Wódz
Prof. Jacek Wódz arc
Polityka jest także sztuką uwodzenia. A Leszek Miller nie jest już dziś w stanie nikogo uwieść - mówi prof. Jacek Wódz, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego, który analizuje klęskę SLD w Sosnowcu i w Polsce

Co się takiego wydarzyło w Sosnowcu? Padł lewicowy prezydent! Czy 30 listopada 2014 roku wyborcy bardziej zagłosowali przeciwko Kazimierzowi Górskiemu, czy było to głosowanie na kandydata Platformy Obywatelskiej Arkadiusza Chęcińskiego?
W znaczącej mierze było to jednak głosowanie przeciwko Kazimierzowi Górskiemu. Arkadiusz Chęciński, wbrew pozorom, jest w mieście jeszcze stosunkowo mało znany. Jego kampania prowadzona była głównie za pośrednictwem billboardów, funkcjonował jako wicemarszałek województwa, natomiast niewiele miał przedwyborczych spotkań. Na własny użytek robiłem sobie prywatne sondaże i chodząc po osiedlu z psem i do sklepiku, wypytywałem ludzi, czy go znają. Wielu kręciło głową. Skoro jednak tak znacząco, tak przygniatająco wygrał, a nie był znany, to znaczy, że mieszkańcy mieli prezydenta Górskiego dość.

Dlaczego dość? Nie miał przecież spektakularnych wpadek, żaden skandal się do niego nie przykleił.
Z kilku powodów ten negatywny elektorat wzrósł. Zjawisko to spotęgowało się po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Już wówczas wynik lewicy był słaby. Jedną z przyczyn był brak wewnętrznej pracy w partii, kurczenie się zaplecza kadrowego. Deklaracja Górskiego o starcie w wyborach samorządowych była błędem, co pogrążyło SLD w mieście. Rzeczą naturalną jest, że prezydent po trzech kadencjach jest osobą na tyle wypaloną, że nikt nie uwierzy, iż nagle obudzi się w nim dusza wojownika i zachwyci wyborców jakąś nową energią i będzie objawieniem dla miasta i wyborców. Dziś słucham prezydenta Górskiego, który mówi, że zostawia Sosnowiec w dobrym stanie. Niestety, myli się i jego opinia znacznie odbiega od opinii mieszkańców. Generalnie, mają o jego rządach złe zdanie. Miasto jest zaniedbane, brudne i bez koncepcji rozwoju. Lewica nie chciała, a może nie potrafiła mentalnie ogarnąć, że w 200-tysięcznym Sosnowcu wyborcy muszą wiedzieć, jaką wizję mają władze.

Od prezydenta Górskiego zawsze można było usłyszeć, że Sosnowiec nie ma takiego szczęścia, jak inne miasta, bo tu nie uchowała się żadna spółka Skarbu Państwa.
Zaraz, zaraz, ale chyba ta sytuacja nie zaskoczyła prezydenta. Jeżeli jakaś formacja rządzi dość długo, to jest odpowiedzialna za stan miasta. Pytanie zatem, co prezydent zrobił, by mimo to miasto nabrało wigoru?

Czy przegrana SLD w Sosnowcu jest symboliczna dla klęski lewicy w całej Polsce?
Częściowo tak, ale nie lewicy, tylko SLD. Formacja straciła jedno z największych miast, które "od zarania" było kojarzone z twardym, eseldowskim elektoratem. Uważało się, że to siedlisko prawdziwego lewicowego myślenia.

W związku z tą przegraną Zagłębie już nie będzie ... czerwone?
Zagłębie od dawna nie jest czerwone. Myślę, że bardziej różowe. Szuka swojej drogi. Bardzo wiele zależy od osobowości prezydenta. Spójrzmy na Dąbrowę Górniczą, gdzie bez problemów wygrał kandydat SLD Zbigniew Podraza. Oczywiście, można powiedzieć, że Dąbrowa jest bogatsza, ale popatrzmy też na styl rządzenia. Poza tym Podraza, w przeciwieństwie do Górskiego, nie kojarzył się z aparatem partyjnym. Umiał skupić wokół siebie wielu młodych, zdolnych ludzi. Takich widzę też w Sosnowcu, ale nie są w stanie przebić się przez górę lodową zbudowaną przez starych towarzyszy. Dlatego niech się nikt nie dziwi, że dziś o SLD mówi się jako o partii 70-letnich dziadków z PZPR. Popatrzmy też na kolejny biegun województwa - na Częstochowę. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk, nie bacząc na wielkie wpływy Kościoła w mieście, realizował program, który nie był w smak episkopatowi, jak choćby słynny już program in vitro dla niepłodnych par. W tamtym środowisku to wielka odwaga. Co robił prezydent Górski w tzw. stolicy Czerwonego Zagłębia? Robił wszystko, żeby przypodobać się biskupowi. Podobnie było z uniwersytetem. Miasto wystawiło piękny wydział filologii obcych, a w promocji uczelni Sosnowiec w ogóle nie istnieje. Trzeba się było "przypodobać" wyborcom i wybudować parking, ścieżki rowerowe. Nie zrobił tego i dlatego dziś Sosnowiec kojarzy się z marazmem i nieudolnością.

Czy Platforma ma szansę na dłużej porządzić Sosnowcem?
Dziś to oczywiście wróżenie z fusów, ale najbardziej decydujący dla nowego prezydenta będzie pierwszy rok sprawowania władzy. Nie namawiam go do działań pod publiczkę, ale do użytecznych, dzięki którym zaskarbi sobie wdzięczność mieszkańców. Zachęcam go zatem, aby wsiadł w samochód i jechał do Ustronia, gdzie od ośmiu lat pomieszkujemy z żoną i zobaczył, jak to się robi. Sprawa jest banalna. Na przykład co sto pięćdziesiąt metrów ustawia się kosze na śmieci i worki na nieczystości, by mogli z nich skorzystać właściciele psów.

Leszek Miller miota się teraz i chce odbić się od dna. Co się stanie z lewicą w Polsce?
Lewica jest w bardzo trudnej sytuacji. Chyba jeszcze w tak trudnej nie była. Wykończyły ją ciągłe walki między frakcjami Leszka Millera i Aleksandra Kwaśniewskiego. SLD stała się partią o bardzo małym zaangażowaniu w nowoczesność. Nie ma młodego elektoratu. Pewnie przetrwa do wyborów parlamentarnych i może nawet przekroczy próg, ale tej partii nie stać już w takiej formule na skok w przyszłość.

Zwłaszcza że lewicowy elektorat głosuje na bardziej lewicowe od SLD Prawo i Sprawiedliwość.
PiS zawsze był lewicowy. Przede wszystkim dlatego, że jest partią zdecydowanie bardziej otwartą na dostrzeganie kłopotów i biedy oraz bardziej interwencjonalną od SLD, nie mówiąc o PO. Właśnie przez ten interwencjonizm zyskuje lewicowy, socjalny elektorat, który - jak widać - jest łakomym kąskiem także dla Platformy.

Co zatem powinien zrobić Leszek Miller i elity eseldowskie? Aleksander Kwaśniewski z okazji swoich sześćdziesiątych urodzin oznajmił, że zrywa z polityką. Czy to zachęta dla jego odwiecznego rywala?
Mam nadzieję, że Leszek Miller pójdzie w ślady Kwaśniewskiego, uznając, że nie jest w stanie wskrzesić SLD. Musi jednak zrozumieć, że formuła tej partii się przeżyła. Zaproponowany wyborcom sposób działania nie podoba się. Pokazywanie się w towarzystwie dwóch młodych, ale nieciekawych ludzi - Jońskiego i Gawkowskiego - nie odmłodzi partii. Dziś w Warszawie śmieją się nawet, że Miller utopił się w morzu Jońskim.

Szansą dla lewicy mogą być wybory parlamentarne, chociaż z góry wiadomo, że nikt nie jest w stanie pokonać Bronisława Komorowskiego?
To możliwe, ale oczywiście, trzeba mieć kandydata. Mądrego, młodego, niekojarzącego się z aparatem partyjnym.

Miller sugeruje, że mógłby to być Wojciech Olejniczak.
Oceniam Olejniczaka dobrze, ale moim zdaniem to chwyt Millera, by go potem pogrążyć. Leszek Miller nie może darować Olejniczakowi, że ten, podpuszczony przez Kwaśniewskiego, przed laty wyrzucił Millera z partii.

A Barbara Nowacka, córka Izabeli Jarugi-Nowackiej?
Świetny pomysł. Jest idealna. Wnosi coś nowego. Ma kilka cech, które są bardzo ważne w polityce. Podczas debaty publicznej czuje się jak ryba w wodzie. Nikt, patrząc na nią, nie powie - PZPR. Tylko czy by chciała, bo przecież nie byłaby to zwycięska kampania, chociaż dająca możliwość dokonania bezcennej wręcz inwestycji w przyszłość swoją i lewicowej formacji.

Ale czy "dziadki z PZPR-u" są w stanie zejść ze sceny?
Powinni wziąć przykład z prezydenta Katowic Piotra Uszoka, który - choć nie startował w wyborach - to i tak wygrał. W przypadku SLD chodzi jednak o całkowite przebudowanie kadrowe. Może warto przypomnieć, że polityka to też sztuka uwodzenia, a Leszek Miller nie jest już dziś w stanie nikogo uwieść.

Rozmawiała Agata Pustułka

Prof. Jacek Wódz
socjolog polityki, specjalizujący się też w historii myśli społecznej i socjologii regionu. Dyrektor
Międzynarodowej Szkoły Nauk Politycznych Uniwersytetu Śląskiego, wykładowca w Wyższej Szkole Biznesu w Dąbrowie
Górniczej.


*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Nowe władze woj. śląskiego: Koalicja PO, PSL, SLD. Marszałek Saługa. Zarząd wybrany
*Niesamowote zdjęcia nocne Katowic. Takich Katowic jeszcze nie widzieliście [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prof. Jacek Wódz o wynikach wyborów: Zagłębie już nie jest takie czerwone - Dziennik Zachodni