Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kim naprawdę są prezydenci miast? Co lubią? Jakie mają pasje? Sprawdź [WYBORY 2014]

IM, MZ, PSZ, KASIA, JACK
Nowo wybrani prezydenci żyją nie tylko polityką. Poznaj ich pasje. Szybkie samochody i motocykle, sport, moda, kuchnia to tylko niektóre z ich zainteresowań. Pod lupę bierzemy Sławę Umińską-Duraj z Piekar Śląskich, Rafała Piecha z Siemianowic Śląskich, Arkadiusza Chęcińskiego z Sosnowca, Anna Hetman z Jastrzębia-Zdroju, Marcina Krupę z Katowic i Piotra Kuczerę z Rybnika. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH
Nowo wybrani prezydenci żyją nie tylko polityką. Poznaj ich pasje. Szybkie samochody i motocykle, sport, moda, kuchnia to tylko niektóre z ich zainteresowań. Pod lupę bierzemy Sławę Umińską-Duraj z Piekar Śląskich, Rafała Piecha z Siemianowic Śląskich, Arkadiusza Chęcińskiego z Sosnowca, Anna Hetman z Jastrzębia-Zdroju, Marcina Krupę z Katowic i Piotra Kuczerę z Rybnika. CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH arc.
Nowo wybrani prezydenci żyją nie tylko polityką. Poznaj ich pasje. Szybkie samochody i motocykle, sport, moda, kuchnia to tylko niektóre z ich zainteresowań. Pod lupę bierzemy Sławę Umińską-Duraj z Piekar Śląskich, Rafała Piecha z Siemianowic Śląskich, Arkadiusza Chęcińskiego z Sosnowca, Anna Hetman z Jastrzębia-Zdroju, Marcina Krupę z Katowic i Piotra Kuczerę z Rybnika.

Sława Umińska-Duraj, nowa prezydent Piekar Śląskich

Debiutuje w roli pani prezydent. Ma 37 lat. Jest rodowitą piekarzanką. Pasje? Działalność społeczna, historia i... kolekcjonowanie karafek.

Wielką pasją pani prezydent była i pozostanie działalność społeczna. Uwielbia także historię - szczególnie tę dotyczącą II wojny światowej. Jej zainteresowanie budzi też historia ludów Kaukazu - m.in. tej tematyce poświęciła pracę magisterską.

Kolekcjonuje karafki, które chętnie wyszukuje na tzw. targach staroci.

Jak kuchnia, to tylko śląska. Lubi zdrowo się odżywiać. Preferuje dobrą, śląską kuchnię. Za zdolności kulinarne ceni zarówno swoją matkę chrzestną, jak i mamę męża. Kosztowanie ich smakołyków to dla Sławy prawdziwa rozkosz. Dużą wagę przywiązuje do zdrowego i racjonalnego odżywiania, ale nie odmawia sobie dobrych rzeczy. Nie stosuje żadnej diety odchudzającej, o co wielu ją podejrzewa.

Spódnice i sukienki sprawdzają się oficjalnie i na co dzień. Dobrą radą w kwestii ubioru służy pani prezydent organizatorka piekarskich pokazów mody, Krystyna Musik. Woli sukienki i spódnice niż spodnie - czuje się wtedy elegancko i zdecydowanie bardziej kobieco.

Rodzinne i nieczęsto spotykane tradycje górnicze. Rodzice Sławy Umińskiej-Duraj całe życie związani byli zawodowo z górnictwem. Ojciec pracował w KWK Andaluzja, a mama w KWK Rozbark. W Barbórkę rodzice zawsze ubierali galowe mundury i brali udział w uroczystościach barbórkowych. Pani prezydent jako mała dziewczynka lubiła patrzeć, jak mama z tatą przypinają odznaczenia, które ona z kolei wyciągała z pudełeczek i bardzo przejęta im podawała.

Rafał Piech, nowy prezydent Siemianowic Śląskich

Był siemianowickim radnym, teraz jest prezydentem tego miasta. Rafał Piech ma 34 lata. Jest żonaty - ma trójkę dzieci. Do tej pory pracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej w Katowicach.

To informacje, które są już w większości znane mieszkańcom Siemianowic. Mało osób jednak wie, że Piecha można spotkać na kortach do squasha.

- Bardzo lubię spędzać czas na kortach. Tym sportem zacząłem się interesować, kiedy prezes zarządu MPGK wybudował dwa korty do squasha. Zakochałem się w tej dyscyplinie na tyle, że zdobyłem papiery trenerskie, ale nie miałem jeszcze okazji pracować w roli trenera - mówi Piech.

Naturalnie squash to nie wszystko. Jeszcze jakiś czas temu nowego prezydenta Siemianowic można było spotkać w kościele św. Krzyża, gdzie był szafarzem komunii świętej.

- Jestem praktykującym katolikiem. W pewnym momencie zostałem wyróżniony przez proboszcza parafii, który zaproponował mi, czy nie zechciałbym zostać szafarzem komunii świętej. Jednak w okresie kampanii wyborczej nie chciałem tego ze sobą łączyć - podkreśla Piech dodając, że z racji nowych obowiązków nie będzie mógł do tego wrócić.

Jak poza tym Piech lubi spędzać wolny czas? - Przede wszystkim ze swoją rodziną. Częste spacery, wyjścia na plac zabaw, gra z synem w piłkę nożną - mówi Piech dodając, że odpręża go również spacerowanie po górach.

Jeśli ma czas, to sięga po książki czy filmy. Najbardziej lubi czytać horrory Stephena Kinga oraz literaturę faktu. - Jeśli chodzi o filmy, to nie będę oryginalny. Lubię sensację oraz filmy oparte na faktach - kończy z uśmiechem Piech.

Arkadiusz Chęciński - nowy prezydent Sosnowca

Zmiana warty w stolicy Zagłębia. Nowy prezydent - Arkadiusz Chęciński - ma 43 lata. Urodził się w Sosnowcu, a jego rodzina związana jest z tym miastem od kilku pokoleń.

Ojciec nowego prezydenta Sosnowca pracował w Fakopie i Hucie Katowice. Matka - w Interteksie i WPHW. Chęciński nie poznał swoich dziadków, bo zostali zamordowani przez Niemców podczas wojny.

Jest żonaty. Z małżonką Beatą ma córkę Monikę i syna Bartosza. Mieszkają w Modrzejowie. Córka jest uczennicą liceum ogólnokształcącego, syn chodzi do szkoły podstawowej.

Przed zaangażowaniem się w politykę, Arkadiusz Chęciński prowadził działalność gospodarczą w sferze kontroli jakości. W 2006 roku Chęciński został radnym Sosnowca, potem przewodniczącym Rady Miejskiej i wiceprezydentem. Ostatnio był członkiem Zarządu Województwa Śląskiego. Identyfikuje się z tożsamością zagłębiowską. W jego gabinecie w Katowicach znajdowała się flaga Zagłębia Dąbrowskiego. Flagi takie rozdawał też swego czasu na "Patelni".

Jedną z pasji Arkadiusza Chęcińskiego jest piłka nożna. Często można go spotkać na meczach m.in. Zagłębia Sosnowiec.
Jako dziecko rozpoczął treningi w młodzieżowych drużynach Zagłębia. Potem reprezentował barwy takich klubów jak AKS Niwka, Zagłębie Dąbrowa Górnicza, Iskra Psary, Górnik Wojkowice i Błyskawica Preczów. Dziś zdarza mu się grać w oldbojach Zagłębia. Zamiłowanie Chęcińskiego do futbolu odziedziczył jego syn Bartek, który jest zawodnikiem rocznika 2004 Zagłębia Sosnowiec.

Anna Hetman, nowa prezydent Jastrzębia-Zdroju

Anna Hetman, nowa prezydent Jastrzębia-Zdroju, ma 53 lata. Jest mężatką i ma dwóch dorosłych synów. Dotąd była dyrektorem Zespołu Szkół Specjalnych w Jastrzębiu-Zdroju i radną Sejmiku Województwa Śląskiego.

Tyle wiemy o Annie Hetman oficjalnie. A co robi świeżo upieczona pani prezydent po godzinach? - Moją pasją jest psychologia. Uwielbiam spędzać czas wśród ludzi, poznawać ich. Z tą pasją związane jest też czytanie książek psychologicznych - zdradza nam Anna Hetman.

Kolejne zainteresowania Anny Hetman związane są z modą. To robótki na szydełku, na drutach, szycie i projektowanie - wymienia Anna Hetman. Okazuje się, że zawsze szykowna i elegancka pani prezydent, wiele ze swoich kreacji sama sobie wymyśliła i uszyła. - Mam takie spódnice i sukienki, które są od początku do końca moim dziełem. Niektóre z nich mają nawet 30 lat - zdradziła nam pani Hetman.

A Anna Hetman w kuchni sobie radzi, ale nie jest to jej życiowa pasja. Z nazwiskiem nowo wybranej pani prezydent wiąże się też inna rodzinna tajemnica. - Gotuję, ale nie należy to do moich pasji. Lubię za to modyfikować niektóre dania, dodawać swoje składniki, zupełnie inne dodatki niż w przepisie i takie danie nazywam potem "hetmańskim" - żartuje pani Anna. Od gotowania zdecydowanie bardziej woli aktywne spędzanie czasu. Rower, zwiedzanie. - Siedzenie na plaży na urlopie? To nie dla mnie. Wolę aktywnie spędzać czas. A jeśli już mogę jechać gdzieś wypocząć, to zdecydowanie wybieram domek na wsi. W tej chwili mieszkam w mieście, w bloku, więc taka ucieczka w spokojne miejsce zdecydowanie mi odpowiada - przyznaje Anna Hetman.

Marcin Krupa, nowy prezydent Katowic

Ludzie z takim nazwiskiem znani są w Polsce z wielu zainteresowań. Na przykład celebrytka Joanna Krupa, zwana "Dżoaną", słynie z tego, że lubi się ładnie ubrać i jeszcze ładniej rozebrać. Z kolei Marcin Krupa, nowy prezydent Katowic, pozapolityczne pasje ma dwie i też widowiskowe: motocykle i muzyka.

Gdy miałem 13 lat, sam sprawiłem sobie Komara (popularny moplik, gdyby ktoś nie pamiętał). Moi koledzy już takie mieli, a mnie nie było stać na nowy, więc sam poskładałem ze złomu - opowiada Marcin Krupa.

Dziś jeździ Suzuki gsf 650 Bandit, motocyklem uważanym za jeden z najlepszych w swojej klasie. Niejednokrotnie to właśnie nim Krupa dojeżdżał d o urzędu. - Czystą koszulę woziłem w plecaku - opowiada.

To nie koniec jego motoryzacyjnych zamiłowań. Krupa zrobił licencję kierowcy rajdowego w Automobilklubie Śląskim. A jego syn Błażej nosi imię znanego rajdowca, Błażeja... Krupy.

Niektórzy wyborcy nowego prezydenta Katowic pamiętają zapewne, jak podczas kampanii przygrywał na harmonijce ustnej w Rondzie Sztuki. I to nie był playback.

- Od szóstego roku życia słuchałem Republiki. W szkole byłem łobuzem, ratowała mnie dobra gra na klawiszach - uśmiecha się Krupa.

Już w podstawówce założył swoją pierwszą kapelę. Nazywała się Orion, grała głośno i - jak to bywa w tym wieku - jej członkowie byli pewni, że za rok, dwa pojadą w trasę z Metalliką. Wielka kariera miała rozpocząć się na Festiwalu Piosenki Ekologicznej, ale kawałek Oriona z tekstem "To nasza ziemia, to nasz Śląsk, w ziemi ołów, w powietrzu swąd" nie został dopuszczony do udziału w imprezie, bo uznano go za zbyt ostry. Później Krupa grał jeszcze w zespole rockowym, który później stał się znany pod nazwą Sami.

- Wzorowaliśmy się na Rush, Yes i Marillion. To były czasy długich włosów, glanów i wypraw na "Odjazdy" oraz "Metalmanię" - wspomina Krupa.

Piotr Kuczera, nowy prezydent Rybnika

Piotr Kuczera mieszka w rybnickiej dzielnicy Popielów. Ma 37 lat, od 2012 roku jest szczęśliwym mężem Patrycji. Najbliżsi jego sąsiedzi powiedzieli nam, że od wczesnej wiosny do późnej jesieni, po pracy, Piotr Kuczera przebiera się w strój roboczy i zajmuje się przydomowym ogródkiem. Kosi, rąbie, przekopuje…

Lubię prace przydomowe. Taki już się urodziłem - potwierdza. - Wiem, że są ludzie, którzy tego nienawidzą, ale ja to lubię, mnie praca fizyczna relaksuje, uspokaja - dodaje. Z ciekawostek zdradzimy, że nowy prezydent jest też zapalonym fotografikiem. - Szczególnie fascynuje mnie fotografia analogowa, zatrzymywanie w kadrze ważnych chwil - mówi. Sam nie wywołuje zdjęć. - Praca w ciemni wymaga czasu i cierpliwości - mówi. A w wolnych chwilach sięga po książki.

Kiedy jadąc autostradą A1, gdzieś pomiędzy Ostrawą i Rybnikiem, zobaczycie pędzące cudo - srebrnego mercedesa coupe c126 - możecie być pewni, że za kółkiem siedzi nowy prezydent Rybnika - znany pasjonat aut ze Stuttgartu.

Wspomniana klasyczna perełka z jego garażu ma pod maską potwora: 5,6-litrowy silnik o mocy 370 koni mechanicznych. Ile właściciel jechał najszybciej? - Jeżdżę zgodnie z przepisami - śmieje się nowy prezydent Rybnika. Ile pali to cacko? - Następne pytanie proszę - dodaje z humorem. W każdym razie te unikatowe egzemplarze były produkowane w latach 1981-91, a auto należące do Kuczery pochodzi z 1991 roku. Samochody to niejedyna jego pasja. Także motory enduro, nadające się do jazdy w terenie, to od "młodości", pasja Kuczery. - Nie ukrywam, że lubię ten powiew wolności - stwierdza. Ta pasja zaczęła się, gdy oglądał w młodości relacje z rajdu Paryż - Dakar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!