Od najbliższej niedzieli zmienia się rozkład jazdy na kolei. Jeszcze kilka miesięcy temu mogło się wydawać, że to będzie prawdziwa rewolucja - na tory miały z wielką pompą wjechać pociągi Pendolino, zwiększyć miała się też liczba połączeń na liniach regionalnych.
Dziś już wiadomo, że z wielkich obietnic zostało niewiele: oferta Kolei Śląskich nie stanowi rewelacji, a Pendo-lino przez pierwsze kilka tygodni dojeżdżać będzie do Katowic zaledwie dwa razy dziennie, choć w miarę nieźle będzie skomunikowany z lokalnymi połączeniami. Na plus można zapisać zakończenie przez PKP PLK remontu między Zabrzem a Rudą Śląską, co pozwoli skrócić czas przejazdu z Gliwic do Katowic i udrożnić najbardziej obleganą linię pasażerską w regionie. Rzutem na taśmę udało uratować się bezpośrednie połączenie ekspressowa z Gliwic do Warszawy, choć trudno uznać to za sukces, raczej za utrzymanie normalności.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Nowy rozkład jazdy Kolei Śląskich od 14 grudnia. Pociągów jest więcej! KOLEJE ŚLĄSKIE ROZKŁAD JAZDY
Jak zawsze o tej porze media i sami pasażerowie z niepokojem patrzą w przyszłość, pomni przykrych doświadczeń, jakie w ostatnich latach spotkały nas przy okazji zmian w kolejowym rozkładzie jazdy. Wystarczy przypomnieć słynny peron piąty (przezwany peronem-widmo), na jaki odsyłali kolejarze podróżnych cztery lata temu, czy spektakularną klapę Kolei Śląskich w grudniu 2012 roku. Tym razem tak źle być nie powinno, choć po ostatnich katastroficznych doniesieniach z Czech i Austrii pozostaje mieć też nadzieję, że zimą klimat będzie dla nas łaskawy.
Jutro miną dokładnie dwa lata od dnia, gdy ubrany w kolejarską czapkę Adam Matusiewicz, ówczesny marszałek województwa śląskiego, wyprawił podległe samorządowi Koleje Śląskie w podróż, która omal nie zakończyła się dla nich kompletną katastrofą. Chaos z grudnia 2012 roku (a także inne smutne doświadczenia z koleją) sprawiają, że zaplanowana na najbliższą niedzielę zmiana rozkładu jazdy znów wywołuje pytania o to, na ile przewoźnicy są do niej przygotowani i co mają do zaproponowania pasażerom.
Pociągów nie ubędzie, ale nie będzie ich też więcej
Pod względem liczby połączeń oferta Kolei Śląskich nie zachwyca. Nieco więcej pociągów kursować będzie na odcinkach: Częstochowa - Zawiercie, Katowice - Zawiercie, Tychy Lodowisko - Sosnowiec, Zebrzydowice - Cieszyn i Katowice - Rybnik. Ubędzie ich natomiast na trasach: Katowice - Bielsko Biała, Katowice - Oświęcim, Czechowice Dziedzice - Oświęcim, Żywiec - Zwardoń, Rybnik - Racibórz i Katowice - Tarnowskie Góry. Zniknie połączenie z Katowic przez Bytom do Gliwic, a obsługę linii z Tarnowskich Gór do Herbów Nowych i z Bielska Białej do Wadowic przejmą Przewozy Regionalne.
Reasumując, bilans mniej więcej wychodzi na zero.
Na przesiadkę do Pendolino czasem będzie tylko minuta
Rewolucji nie ma się też co spodziewać jeśli idzie o tabor. Na ponad 60 posiadanych przez KŚ składów niemal 30 to kilkuletnie Flirty i Elfy, a także zupełnie nowe Impulsy, lecz z drugiej strony nadal blisko połowę eksploatowanych przez spółkę pociągów stanowić będą wysłużone składy dzierżawione od Przewozów Regionalnych (skądinąd umowa na ich dzierżawę wciąż nie została podpisana).
Wizerunkowo z całą pewnością nie będą one mogły się równać z włoskim Pendolino służącym pod szyldem PKP Intercity, które jednak zaledwie dwa razy dziennie kursować będzie na trasie Katowice - Warszawa (docelowo ma ich być pięć, ale przewoźnik póki co nie ma dość pociągów).
Podróż z Górnego Śląska do stolicy ma trwać 2 godziny i 34 minuty. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom najnowszy nabytek PKP Intercity nie będzie dojeżdżać ani do Gliwic, ani do Bielska Białej, co oznacza, że podróżni z tych miast chcący wejść na jego pokład będą musieli wcześniejdostać się regionalnymi składami do Katowic.
Na ile są one skomunikowane z Pendolino? Sprawdziliśmy. Poranne Pendolino będzie odjeżdżać z Katowic o godz. 8.45 - aby na nie zdążyć trzeba będzie wyjechać z Gliwic pociągiem KŚ o 7.40, a z Bielska Białej już o 7.02. Wieczorem pociąg z Gliwic przyjeżdża do Katowic na minutę przed odjazdem Pendolino. Lepiej mają podróżni z Bielska Białej - 15 minut rezerwy na przesiadkę).
W drugą stronę tj. w drodze powrotnej z Warszawy można będzie łatwo kontynuować podróż do Gliwic i Bielska-Białej jeśli rzecz będzie dotyczyć pierwszego Pendolino, które ma być w Katowicach o godz. 18.24 (na przesiadkę w osobowy do Gliwic i Bielska-Białej będzie kilka minut). Gorzej jeśli ktoś wróci późniejszym składem o 20.24 - w takim przypadku podróżni na pociąg do Gliwic będą musieli odczekać prawie 50 minut.
Oczywiście wszystkie te wyliczenia mają sens tylko w sytuacji, gdy pociągi będą kursować punktualnie. A z tym niestety jest problem. W III kwartale na czas przyjechało 86,5 proc. składów KŚ i tylko 71,1 proc. pociągów PKP Intercity.
Powiew nowości - adres mailowy do Kolei Śląskich
Wraz z publikacją nowego rozkładu jazdy Koleje Śląskie zaprosiły podróżnych do jego opiniowania.
Na internetowy adres: [email protected] można wysyłać e-maile z sugestiami dotyczącymi jego ewentualnych zmian. Spółka prosi, aby przesyłane informacje były jak najbardziej szczegółowe. Zastrzega też jednak, że na przesyłane maile odpowiadać nie zamierza czyli nadawca musi wierzyć w dobre intencje przewoźnika, który twierdzi że: - Zostaną one natomiast przeanalizowane przez rozkładowców Kolei Śląskich jako sugestie dotyczące zmian w rozkładzie jazdy - czytamy w oświadczeniu KŚ.
*Kto wygrał wybory w Twoim mieście? ZOBACZ WYNIKI WYBORÓW 2014
*Nowe władze woj. śląskiego: Koalicja PO, PSL, SLD. Marszałek Saługa. Zarząd wybrany
*Niesamowote zdjęcia nocne Katowic. Takich Katowic jeszcze nie widzieliście [ZOBACZ ZDJĘCIA]
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?