Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kompania Węglowa: Deputat węglowy odebrany bezprawnie. Będzie zwrot dla emerytów

Aldona Minorczyk-Cichy
Kompania chce wypłacać równowartość bezprawnie odebranej części deputatu do końca 2015 roku
Kompania chce wypłacać równowartość bezprawnie odebranej części deputatu do końca 2015 roku Arkadiusz Gola
Zarząd Kompanii Węglowej wypłaci emerytom bezprawnie odebraną w lutym część deputatu węglowego. Ma na to czas do końca 2015 roku.

Dobre wiadomości! Górniczy emeryci nie muszą już chodzić do sądu, aby odzyskać bezprawnie odebrane pieniądze, równowartość tony węgla deputatowego. Zarząd Kompanii Węglowej podjął decyzję, że wypłaci wszystkim pieniądze. Poinformował o tym wczoraj Piotr Rykala, wiceprezes spółki. Decyzja w tej sprawie zapadła 10 grudnia.

CZYTAJ KONIECZNIE:
Kompania Węglowa nie zabierze emerytom deputatu węglowego! Decyzja ostateczna

Emeryci górą, ich protest odniósł skutek

Emeryci, renciści i inne uprawnione osoby mogą pobrać taką ilość węgla, o jaką został zmniejszony na początku roku deputat, do 30 czerwca 2015 roku. Jeśli deklarowali odebranie ekwiwalentu pieniężnego, mogą decyzję zmienić i odebrać surowiec. Jeśli zaś chcą pozostać przy pieniądzach, to będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Zostaną one wypłacone do końca 2015 roku. To dotyczy także tych osób, które już wystąpiły do sądu przeciwko Kompanii Węglowej.

Niestety, z powodu "trudnej sytuacji finansowej" spółki - jak czytamy w uchwale - także inne zaległe wypłaty z tytułu deputatu zostaną wypłacone do końca 2015 roku.

- Zarząd poszedł po rozum do głowy. To mądra decyzja, bo sądy rozstrzygały wszystkie te sprawy na korzyść emerytów - podkreśla Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80 i przypomina, że związek występował do zarządu Kompanii z takim wnioskiem. - Chodziło o ograniczenie dodatkowych kosztów sądowych, a te mogły wynieść od 35 do nawet 70 milionów złotych - dodaje.

"Dziennik Zachodni" kilka razy drukował na swoich łamach oraz umieszczał na portalu dziennikzachodni.pl darmowy wzór pozwu. Jak się okazuje, skorzystały z niego tysiące osób. Emeryci i renciści zasypali pozwami sądy i… dopięli swego.

Sądy sparaliżowane, sędziowie się ucieszą

Jak już pisał DZ, Kompania Węglowa sparaliżowała pracę... części wydziałów śląskich sądów. Jak to możliwe? Chodzi o niemal 20 tysięcy pozwów złożonych przez górniczych emerytów, którzy chcą odzyskać bezprawnie odebraną równowartość tony węgla. Wszystkie te sprawy są zasądzane na korzyść pozywających.

Kompania Węglowa nie tylko musi oddać pieniądze (ok. 600 zł na osobę), ale też pokryć koszty zastępstwa procesowego i sądowe. To, jak wyliczyli związkowcy, w sumie od 200 do 400 zł za jedną sprawę.

- A ponieważ łącznie w ciągu trzech lat takich pozwów może być nawet 160 tys., to spółka stojąca na skraju upadłości zapłaci zamiast 90 mln zł za deputat, łącznie z kosztami nawet 160 mln zł - mówi Ziętek.

Sędzia Robert Kirejew, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Katowicach, informował nas kilka dni temu, że do połowy listopada do sądów w województwie śląskim wpłynęło ponad 16 tysięcy takich pozwów.
- Teraz to będzie już zapewne nawet około 20 tysięcy pozwów przeciwko Kompanii Węglowej - mówił sędzia. Wylicza, że najwięcej takich spraw, bo około 5000, trafiło do sądu w Gliwicach. Jastrzębie-Zdrój i Katowice mają do rozpoznania po 4000 pozwów, Zabrze ok. 3000, Rybnik 3800, Mikołów 1400, a Pszczyna i Tychy po niemal 700. - Najgorzej jest w takich małych sądach jak na przykład w Pszczynie, gdzie w wydziale zajmującym się tego typu sprawami jest jeden lub dwóch sędziów - mówił DZ kilka dni temu sędzia Robert Kirejew.

Zwlekali z decyzją, bo nie było prezesa

Niewycofanie się z bezprawnej decyzji o odebraniu części deputatu było delikatnie mówiąc nierozsądne. Nieoficjalnie wiadomo, że upierał się przy niej były już prezes Mirosław Taras. Kiedy został odwołany, bez prezesa zarząd nie chciał się wychylać. Powołano jednak pełniącego obowiązki i jego pierwszą decyzją było naprawienie błędów w sprawie deputatów. Jutro prawdopodobnie poznamy nazwisko nowego szefa spółki. Kto nim zostanie?

Jerzy Markowski, b. wiceminister gospodarki, przekornie odpowiada, dlaczego nie startuje w konkursie: - Większe szanse miałbym w konkursie Miss Polonia. Znam kulisy takich konkursów, bo sam kiedyś je organizowałem. Wygra ten, kto ma wygrać. Ja jestem za poważny na takie zabawy.

Fakty

Finanse Kompanii Węglowej są w opłakanym stanie. Stąd opóźnienia w wypłatach deputatów. Z danych Centrum im. Adama Smitha wynika, że z 14 kopalni KW, rentowna jest obecnie jedna - "Marcel", na tonie węgla zarabia ok. 70 złotych.

Centrum informuje, że do niedawna rentowne były także kompanijne zakłady "Piast" i "Ziemowit". Jednak do maja 2014 roku w obu tych kopalniach nie były wypłacane dodatki do pensji dla wyrównania średniej płacy ustalonej ze związkami zawodowymi jeszcze w 2013 r. Z tego powodu zagroziły one strajkiem. By do niego nie doszło, od września 2014 roku kopalnie płaciły to, co zostało wcześniej ustalone, jednak działania te znacznie pogarszały ich wyniki.

Centrum im. A. Smitha informuje, że w porównaniu z kopalnią "Marcel" na zupełnie przeciwległym krańcu jest kopalnia "Sośnica-Makoszowy". Każda tona węgla z tego zakładu oznacza stratę niemal 100 zł.

Ale już np. w "Chwałowicach" ta strata to ok. 12 zł, a to w praktyce oznacza, że gdyby zgodnie z analizowanymi propozycjami kopalnie "Jankowice" i "Chwałowice" faktycznie trafiły do Węglokoksu, który ma w planach ich zakup, to jest szansa, że stosunkowo szybko mogą zacząć przynosić zyski (przy założeniu, że Węglokoks odpowiednio doinwestuje te zakłady).

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera