O wypadku policję i pogotowie zawiadomił przejeżdżający obok kierowca. - Po przybyciu na miejsce dwie osoby już nie żyły, dwie ranne zostały przewiezione do szpitala. Kierowcy drugiego samochodu, hondy nie było na miejscu - relacjonuje rzecznik policji, komisarz Jacek Pytel.
Honda zarejestrowana jest na żonę jednego z katowickich policjantów, który jak się później okazało, trafił tej nocy do jednego z katowickich szpitali z obrażeniami klatki piersiowej. Miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Nie był na służbie.
- Nie wykluczamy, że mógł to być nasz policjant - przyznaje Pytel. - Cały czas prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Policjant zostanie przesłuchany, jak tylko będzie zgoda lekarza. Trzeba pamiętać, że funkcjonariusz równie dobrze mógł być tylko pasażerem samochodu - tłumaczy rzecznik. Zapewnia, że jeśli okaże się, iż było inaczej, zostaną wyciągnięte wobec niego konsekwencje zawodowe i prawne. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku, jazdę na podwójnym gazie i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi do 12 lat więzienia.
Policja bada monitoring, by mieć pewność, ze kierowcą hondy był policjant - CZYTAJ WIĘCEJDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?